Spadek oglądalności Formuły 1 jest globalnym trendem

Flavio Briatore uważa, że to, co widzimy obecnie, nie jest Formułą 1.
11.06.1422:06
jpslotus72
3626wyświetlenia

Formuła 1 odnotowuje w ostatnich latach stały spadek oglądalności, w niektórych regionach świata wręcz drastyczny.

Miguel Sanz z hiszpańskiego dziennika La Marca podaje, że największy spadek oglądalności F1 odnotowano w Ameryce Południowej, gdzie dochodzi on aż do 50%.

Niestety jest to stały trend, z którym boryka się większość krajów. Na przykład we Włoszech oglądalność w trakcie pierwszych wyścigów tego sezonu spadła o 20%. Jeśli spojrzymy na Grand Prix Kanady pod kątem całej włoskiej transmisji (telewizyjny przekaz realizuje tam sieć Sky, natomiast radiowy Rai), to Formuła 1 straciła tam w sumie 3,5 miliona widzów i radiosłuchaczy.

Ciekawym przykładem jest Hiszpania. W relatywnie nie tak odległej przeszłości Formuła 1 była tam peryferyjnym sportem. Od czasu pojawienia się Fernando Alonso, Hiszpania stała się niemal twierdzą F1, jednak i tam spada oglądalność o 15%.

W przypadku Włoch i Hiszpanii niewątpliwie wpływ na taką sytuację ma forma Ferrari w ostatnich latach, ale w ogólnym rozrachunku przyczyn jest więcej. Od dominacji jednego zespołu, przez obecne regulacje, po konserwatywne podejście FOM.

Sytuacja nie jest również lepsza we Francji i w Chinach. W pierwszym z tych krajów transmisje F1 przejął płatny kanał, natomiast w drugim państwowa telewizja CCTV zupełnie zrezygnowała z transmisji Formuły 1. Kluczowymi są rynki w Niemczech i Wielkiej Brytanii, jednak również w ojczyźnie Sebastiana Vettela odnotowuje się spadek oglądalności - o 10% w zeszłym roku i o dalsze 3% w obecnym. Na ogólnym tle pozytywnie wyróżniają się Stany Zjednoczone, które w związku z organizacją wyścigu w Austin odnotowały wzrost zainteresowania ze strony widzów - nie wiadomo jednak czy będzie to długotrwały trend.

Flavio Briatore ma jasność, w kwestii przyczyn obecnego stanu rzeczy: To, co mamy obecnie, nie jest Formułą 1. Formuła 1 to coś zupełnie innego - stwierdził. Włoch uważa, że główny wpływ mają na to dźwięk silników, fałszywe wyprzedzanie (DRS) i całościowe rozumienie (F1), a także kierowcy, którzy bardziej niż gladiatorów, przypominają księgowych oszczędzających paliwo, bolid i opony.

KOMENTARZE

22
Drakkar10
14.06.2014 09:36
@Arnulf Powiedziałeś ze widać ze jakiegoś oszczędzania paliwa nie ma...Nie ma go bo oni jeżdżą na 10-12 tysięcy obrotów. To takie ukryte oszczędzanie paliwa którego w wyścigu nie widać :) Moim zdaniem durnym pomysłem jest wprowadzać do F1 takie ograniczenia jak oszczędzanie paliwa, czy DRS..Oglądam F1 od roku 2005 i uważam, że kiedys było lepiej :)
Challenger
13.06.2014 09:44
Prędkości maksymalne to jeszcze nie wszystko. Czas okrążenia i wyścigu świadczy dobitnie o tym że są wolniejsze i to znacznie. Ciekawe? nie sadze. Ciekawe są w sposób sztuczny i tyle. Mam nadziej że F1 upadnie albo przekształci się w kategorie open jak było kiedyś. Jedni mieli silniki, inni aero, inni stawiali na dobre opony a jeszcze inni na kierowce... kluczem do sukcesu jest uwolnienie specyfikacji i dopuszczenie firm do rywalizacji w budowaniu jednostek ich poprawianiu, budowaniu napędów i ich poprawianiu dostarczaniu opon i ich poprawianiu...
SirKamil
13.06.2014 09:04
Spadek to efekt dominacji takiej czy innej, olanie nowych mediów oraz przede wszystkim przenoszenia się F1 do (tłusto) płatnej telewizji z asystą drenażu kieszeni fana F1 zabiegami w rodzaju płatnego LT (ba, nie dość, że płatnego to jeszcze niedostępnego na deskopy, nieosiągalne dla jakiegokolwiek windowsa!). Reszta to dorabianie ideologii. Zredukujmy budżety, zacieśnijmy rywalizacje w stawce tak jak tylko się da i gdy odejdzie już grupa nieskłonna płacić za F1 choćby nie wiem co, nie będzie już żadnych spadków, zostanie sztywny elektorat.
Falarek
12.06.2014 05:07
Oglądać będziesz ale czy to nadal będzie F1 czy tylko nic nie znaczący szyld pod którym będą jeździć karykatury samochodów wyścigowych. Obecnie jest to żałosna jazda o kropelce z silnikami od kosiarek. W pełni popieram Flavio.
ExiooPL
12.06.2014 02:15
Nie rozumiem o co takie pierniczenie. Ja F1 będę oglądać obojętnie czy będzie nią jeździć bolid z silnikiem V6, V10 czy ślimak. Są różnice pomiędzy rokiem 2006 a 2014, ale mnie się wciąż podoba F1. :D
Arnulf
12.06.2014 01:12
Wyścigi w tym sezonie pokazały, że żadnego oszczędzania paliwa nie ma. Od wielkiego święta można usłyszeć, że ktoś musi oszczędzać. Ja tego nie widziałem, ale wydaje mi się, że w przeszłości kierowcy też musieli oszczędzać paliwo, a jak tego nie robili to kończyli jak bodajże Prost na Hungaroringu. Więc wtedy oszczędzanie było czymś normalnym, a dzisiaj (mimo, że go nie ma) nie może być? Jeszcze odnośnie oglądalności taka dygresja. Kiedyś mi się nie zdarzało, żebym opuścił wyścig. Na wszystko miałem czas, więc siadałem przed TV i oglądałem. Teraz jestem starszy, mam więcej obowiązków i już nie zawsze się zdarza, że mogę usiąść i spokojnie obejrzeć wyścig przed TV, ale gdyby były internetowe legalne transmisje to nie miałbym problemu obejrzeć na internecie. Czasy idą do przodu, ludzie są bardziej mobilni, więcej podróżują, więcej czasu spędzają poza domem, więc i mają mniej czasu na siedzenie przed telewizorem co dwa tygodnie w niedzielę. Tymczasem gdyby mieli taką możliwość to podejrzewam, że chętnie odpaliliby sobie wyścig np. na tablecie jadąc autobusem czy pociągiem.
FuX08
12.06.2014 12:19
Jestem w stanie wszystko zaakceptować, ale żeby oszczędzać paliwo podczas wyścigu w F1? Mówienie o bolidzie F1,że jest ekonomiczny. Dla mnie to czysta herezja. Bolidy powinny być głośne, pluć ogniem z rur wydechowych i ciosać iskry z podwozia. Kto oglądał NASCAR i IndyCar wie o co chodzi. Taka jest moja osobista i subiektywna opinia.:)
hejter
12.06.2014 11:29
No i dobrze, że bolidy są cichsze - hałas jest bardzo niezdrowy dla ludzkiego organizmu. Poza tym dziwne, że UE wcześniej nie zbanowała pod tym względem F1, tak jak to zrobiono np. z żużlem.
MairJ23
12.06.2014 11:09
Przede wszystkim dostępność. Wszystko można dzisiaj oglądać na internecie oprócz formuły 1. tegoroczne mistrzostwa świata w Brazylii będę oglądał na internecie po raz pierwszy wszystkie 64 mecze transmitowane są przez ESPS na google app WatchESPN w HD, jednak formuły 1 która ma ogromne konto w banku nie mogę oglądać na internecie, coś musi być w tej kwestii zmienione bo inaczej tendencja spadkowa pozostanie taka jaka jest.
katinka
12.06.2014 09:07
@Arnulf, ale jeśli ktoś ogląda od dawna F1, to może mieć porównanie i ta obecna Formuła 1 z takimi zmianami, niekoniecznie musi się podobać. Ja kocham każdą F1, ale nie musi mnie wszystko w niej zachwycać. Nie mogę mówić, co było dawniej i porównywać, bo tamtej starszej F1 jeszcze nie oglądałam tak na żywo, ale np. pamiętam cudowne, chrapliwe brzmienie silników V8 i te V6 przy tamtych brzmią dla mnie jak suszarki do włosów u fryzjera, gdzie czasem chodzę ;) Guzik do wyprzedzania w bolidach najlepszych kierowców na świecie, normalnie mnie rozwala. A gdy wcześniej pisałam, że średnio podoba mi się to, że kierowcy teraz nie mogą w wyścigu cisnąć i walczyć kiedy chcą lub jechać na maxa, bo opony, paliwo, to mówiliście, że tak było w F1 zawsze. Ale popatrz też, że sam Briatore, co siedział w F1 od wieków mówi teraz o oszczędzaniu bolidów, paliwa i opon, czyli kiedyś musiało być chyba trochę inaczej w tych aspektach, tak mi się wydaje. Podobnie wypowiada się Vettel, a te ostatnie słowa Alonso o F1 też chyba coś mówią w tym temacie? Bo ja się mogę nie znać i często tak jest, ale o ALO chyba trudno to powiedzieć... [quote]„Nowe samochody są cięższe, wolniejsze, ciężko zrozumieć, co bolid robi, nie można cisnąć przez cały wyścig. Naciska się przez dwa okrążenia, a później oszczędza opony, aż do kolejnej wizyty w boksie. To nie jest to, czego chcą kierowcy”. [/quote]
gnt3c
12.06.2014 08:33
+1 @up
Arnulf
12.06.2014 08:28
"Tak jak wspominał @dan193t - bolidy w tam tych latach może i osiągały takie prędkości jak aktualne, ale w jakim "stylu". Silnik V10, głośny, podkręcony na 100% dawał to coś na torze. A w tej chwili to co mamy? V6 agregaty z ograniczonymi obrotami i dźwiękiem mikserów... " Uwielbiam te określenia, że kiedyś było lepiej bo bolidy miały to "coś". To mityczne "coś", które nie wiadomo czym jest. Dać Wam ludzie na tacy dowody, że bolidy wcale wolniejsze nie są to zaczniecie używać tego jakże mocnego argumentu o "cosiach". Z całej Twojej wypowiedzi zgadzam się tylko z negatywną opinią o DRS.
Maly-boy
12.06.2014 05:59
Flavio to też pewnie narzekający "polaczek". Newey dobrze zrobił odsuwając się od F1 gdzie zabija się wszystkie innowacyjne rozwiązania (kanał F, przedni wydech czy dmuchany dyfuzor). @cwiek Na 7 wyścigów były 2 ciekawe, więc jakiegoś postępu nie ma względem lat poprzednich...
nicker007
12.06.2014 05:10
@Arnulf To tylko liczby mówią co innego... Tak jak wspominał @dan193t - bolidy w tam tych latach może i osiągały takie prędkości jak aktualne, ale w jakim "stylu". Silnik V10, głośny, podkręcony na 100% dawał to coś na torze. A w tej chwili to co mamy? V6 agregaty z ograniczonymi obrotami i dźwiękiem mikserów... Ogólnie wnerwiają mnie już te wszystkie technologie od ERS i DRS po te kontrolowanie tylnych hamulców ( nie wiem nawet jak to się nazywa ). W tam tych latach nikt o tym nie słyszał, a ulepszenia szły w kierunku aerodynamicznym, lecz F1 zmierza ku sztucznej technice. Zawodnicy też stają się w tej chwili gwiazdami przed kamerami w ciuszkach z logami sponsorów i buteleczką napoju energetycznego zamiast skupiać się na swojej robocie. Ten cały cyrk zmierza ku robieniu show ze sponsorami, niż prawdziwemu ściganiu się.
Arnulf
11.06.2014 10:32
dan193t to może zainwestuj w dobre okulary, bo liczby mówią, że jednak te bolidy takie wolne nie są i osiągają prędkości maksymalne znacznie wyższe niż ubiegłoroczne (przykład to ostatnie GP Kanady). To, że czasy są gorsze o parę sekund to nic strasznego, a już w ogóle nonsensem jest mówienie o bolidach "wolne" w tym kontekście. Problem F1 moim zdaniem leży w dostępności. Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego nikt tam jeszcze nie wpadł na internetowe transmisje - nawet płatne. Prawdopodobnie bym zapłacił i nie martwił się o to, czy Polsat przedłuży umowę czy nie. Ponad to np. na takim YouTube kanały ma NASCAR czy Indy Car i wrzucane są filmiki. O F1 nie dość że w tym kontekście można pomarzyć, to jeszcze z uporem maniaka kasowane są wszelkie filmy dotyczące F1. Nie tędy droga. Internet jest dziś podstawą. Nie mam statystyk, ale myślę że niewiele pomylę się tezą, że ludzie powoli rezygnują z korzystania z tradycyjnej telewizji i przenoszą się właśnie na Internet.
jpslotus72
11.06.2014 09:51
@akkim Wiesz, szczerze mówiąc nie wybieram tematów artykułów ze względu na moje osobiste sympatie czy antypatie. Biorę się za to, co akurat się pojawia (jak leci) - a swoje zdanie (na temat meritum, a nie mojego ujęcia, które chciałbym, aby było obiektywne) wyrażam nadal tu, gdzie jego miejsce - czyli dosłownie tutaj, gdzie teraz (nie widzę w tym żadnego konfliktu - dopóki tak to oddzielam). Czasem oczywiście treść artykułu bardziej niż w innych przypadkach współgra z moimi własnymi opiniami. Na przykład na temat DRS napisałem już sporo - chociaż zawsze to samo. Teraz, kiedy nowe bolidy mają ogólnie mniejszą przyczepność i kierowcy mogą się wykazać umiejętnościami, uważam ten wynalazek za jeszcze bardziej zbędny. No, a ogólny kryzys oglądalności mnie oczywiście martwi - i faktycznie, trzeba docierać do przyczyn, a nie tylko lamentować nad skutkami...
dan193t
11.06.2014 08:58
kurde, ja się jaram samą transmisją z sezonów 04/05.. widać jak te bolidy 'idą'. Maksymalna przyczepność opon, wyżyłowane silniki i bezkompromisowa aerodynamika.. No po prostu gołym okiem widać, że toto jest wolne.. GOŁYM okiem. Wystarczy pamiętać o tym co było. MotoGP potrafi walczyć z kosztami, wprowadzać ograniczenia, po czym co roku padają rekordy torów. W obecnej F1 wystarczyłoby wprowadzić rywalizację oponiarską. W 04 samochody miałe te durne rowkowane opony. Wystarczyłoby, że w końcu wprowadzili slicki, które się szybko zuzywają bo są tak pzyczepne, a nie tak beznadziejne.
akkim
11.06.2014 08:31
@cwiek widocznie Twoja miłość do tej dyscypliny jest powierzchowna a zatem płytka. Oceniasz ją jak dziewczynę - ładna. Można Flavio zarzucić wiele ale na pewno nie to, że nie rozumie tego sportu i peple farmazony, ot tak aby zaistnieć.
hejter
11.06.2014 08:27
Oj tam, najważniejsze, że Bernie nie widzi problemu.
cwiek
11.06.2014 08:26
Ciekawe co lepsze. Samochody z lat 2005,2008 czy nawet 2010, wyścigi nudne jak flaki z olejem (od czasu do czasu zdarzył się jakiś wyjątek), czy obecne "sztuczne" samochody i większość wyścigów jest taka, że ciężko odejść od telewizora. PS. "Kiedyś było lepiej" :D
akkim
11.06.2014 08:17
No jak się nie zgodzić ze zdaniem Flaviusza, dziś sztuczna formuła mnie także nie rusza. Lotus, Wypiekłeś ten artykuł z racji zgody czy na przekór opiniom o stanie czegoś, co udaje dzisiaj Formułę 1? Właściwie ostatni akapit to cytaty moich ostatnich wypowiedzi. Dla mnie to załatwia sprawę "zdania weteranów" - jak się nas Tu określa.
Sir Wolf
11.06.2014 08:15
I dobrze Flavio prawi. [quote]nie wiadomo jednak czy będzie to długotrwały trend[/quote] Sądząc po obenych trendach zmian w kontekście całej F1 - nie.