Red Bull przeprowadzi dochodzenie odnośnie osiągów bolidu w Austrii

Ekipa Red Bull Racing przeprowadzi dochodzenie, mające wyjaśnić przyczyny tak słabej formy bolidu podczas ostatniego Grand Prix Austrii.

Po zwycięstwie w Grand Prix Kanady, stajnia z Milton Keynes opuściła Austrię zaledwie z czterema punktami za ósme miejsce Daniela Ricciardo, natomiast Sebastian Vettel wycofał się w połowie rywalizacji po wcześniejszych problemach z jednostką napędową. Szef ekipy przyznał, że obecnie jest prowadzana analiza, mająca wyjaśnić, dlaczego model RB10 był tak mało konkurencyjny w ostatniej rundzie.

To był tor, na którym szczególnie liczy się silnik, ale podobnie było w Montrealu, gdzie byliśmy znacznie bardziej konkurencyjni - powiedział Christian Horner, szef zespołu Red Bull Racing. Mieliśmy mniej docisku w Montrealu, czego nie mogliśmy zrobić tutaj ze względu na charakterystykę obiektu. Właśnie z tego powodu znaleźliśmy się w tak trudnej sytuacji.

Nie uważam, byśmy podczas tego weekendu wydobyli większość potencjału z samochodu. Wyglądało to tak, jakbyśmy mieli więcej problemów w porównaniu do poprzednich rund. W wyścigu Daniel czuł się bardziej komfortowo z balansem samochodu z powodu wyższej temperatury. Problemem było to, że wyjechał zbyt szeroko w pierwszym zakręcie na starcie i niemożliwe już było przedarcie się przez stawkę. Wykonał świetny manewr w piątym wirażu na ostatnim okrążeniu, ale ósme miejsce było maksimum.

Ten obiekt jest bardzo wrażliwy na moc. Większość okrążenia pokonujesz z gazem wciśniętym w podłogę. Na pierwszych trzech prostych najważniejsze są osiągi silnika, podobnie jest w sekcjach stop/start. Nic więc dziwnego, że w pierwszej dziesiątce znalazło się osiem samochodów napędzanych jednostkami Mercedesa. W ten weekend nie byliśmy konkurencyjni. Ósme miejsce było optymalnym. To frustrujące, że jesteśmy prawie na półmetku sezonu i niewiele się zmieniło od wyścigu w Melbourne - zakończył Brytyjczyk.