Zrozumieć Formułę 1: Wyprzedzanie
Wyprzedzanie jest kluczową sprawą w interesie wyścigowym
12.04.0619:21
10283wyświetlenia
Jako że tylko jeden kierowca może startować z pole position, a wszyscy zawodnicy w stawce chcą ukończyć wyścig na najwyższym stopniu podium, wyprzedzanie jest kluczową sprawą w interesie wyścigowym. Nie jest to jednak łatwe, o czym chociażby świadczy stosunkowo niewielka ilość udanych manewrów wyprzedzania. W tym odcinku dowiemy się, od czego zależy skuteczność przeprowadzonego ataku.
Sprowadzone do podstaw wyprzedzanie jest niczym innym, jak tylko zyskaniem pozycji poprzez wyminięcie rywala. Może to być uczynione już na samym początku wyścigu, podczas dojazdu do pierwszego zakrętu, albo w środku wyścigu. Często można spotkać się także z określeniem "wyprzedzanie w boksach" (co oznacza, że kierowca zyskał pozycję dzięki lepszemu postojowi w stosunku do swojego rywala), ale to odnosi się już do taktyki na wyścig. Większość ludzi wyprzedzanie postrzega jednak jako wymijanie bolidów w bezpośredniej walce na torze, podczas wyścigu.
Takie wyprzedzanie oparte jest na różnicy w prędkościach: samochód z tyłu jedzie wystarczająco szybciej od tego z przodu, aby móc go wyprzedzić. Im większa różnica w prędkości, tym łatwiej jest wyprzedzić. Jako że samochody Formuły 1 dysponują na ogół bardzo zbliżonymi osiągami, manewr wyprzedzania przeprowadza się zwykle przy bardzo niewielkiej różnicy prędkości, a to wymaga umiejętności, zdecydowania i odwagi.
Jednym z najważniejszych czynników podczas wyprzedzania w Formule 1 jest wydajność aerodynamiczna. Kiedy samochód zbliża się coraz bardziej do tyłu innego samochodu, zaczyna wkraczać w powstającą za nim "bańkę" turbulentnego powietrza. To powoduje dwa efekty: jeden pozytywny i jeden negatywny. Na prostych "bańka" ta zapewnia jadącemu w niej samochodowi jakby dodatkową siłę pociągową, nieznacznie zmniejszając opór powietrza i tym samym poprawiając osiągi. Dlatego też samochody jadą na ogół w bardzo bliskiej odległości od siebie tuż przed próbą wyprzedzania.
Problem pojawia się natomiast wtedy, kiedy oba samochody znajdą się jeden za drugim w zakręcie, gdzie mniejszy przepływ powietrza na skrzydłach drugiego samochodu (w "bańce" powietrze jest rozproszone) spowoduje dramatyczny spadek wydajności aerodynamicznej, a więc i przyczepności. Oznacza to, że samochód jadący z tyłu zakręt musi zwykle pokonać wolniej, albo innym torem jazdy, w "czystym powietrzu".
Wyprzedzanie nie jest jednak oparte tylko na mocy. Często udane manewry wyprzedzania przeprowadzane są podczas hamowania - w kulminacyjnym momencie jazdy w "bańce" z rozrzedzonym powietrzem, albo dzięki temu, że kierowca jadący z tyłu dysponuje bardziej wydajnymi hamulcami i może później rozpocząć hamowanie przed zakrętem. Podobnie ma się rzecz w sytuacji, gdy kierowca dysponuje większą przyczepnością od swojego rywala (albo ma więcej pewności siebie przy małej przyczepności). Wówczas może być w stanie wyprzedzić w środku zakrętu, pokonując go zupełnie innym torem jazdy w stosunku do samochodu jadącego z przodu - najczęściej po zewnętrznej.
Podczas bezpośredniej walki na torze najlepszą obroną kierowcy jadącego z przodu jest jego umiejętność wybierania punktów hamowania i toru jazdy w zakręcie. Zdolny kierowca może powstrzymać przeciwnika poprzez zastosowanie "defensywnego" stylu jazdy, polegającego na maksymalnym zredukowaniu kąta, z jakim samochód jadący z tyłu może pokonać zakręt. Kierowca jadący z przodu może jednak tylko raz zmienić tor jazdy przed wejściem w zakręt (celowe blokowanie samochodu z tyłu, np. poprzez jazdę zygzakiem, jest niedozwolone). Jest to w pełni uzasadniona forma ścigania, dzięki której kierowca jadący gorszym bolidem może skutecznie powstrzymywać szybszego rywala.
Zmniejszając kąt, z jakim samochód jadący z tyłu może pokonać zakręt, broniący się kierowca zmusza atakującego rywala do wybrania niezbyt optymalnego toru jazdy. Rezultat tego jest czasem taki, że kierowca tuż po udanym wyprzedzeniu zostaje za bardzo wyrzucony na zewnętrzną stronę zakrętu, umożliwiając jadącemu bardziej optymalnym torem jazdy rywalowi odzyskanie utraconej pozycji tuż za zakrętem. Efektem ubocznym takiego defensywnego stylu jazdy są zwykle gorsze czasy okrążeń, co prowadzi do tego, że zaangażowani w walkę zawodnicy zaczynają wyraźnie odstawać od kierowców jadących przed nimi.
Świetny manewr wyprzedzania pozostaje na długo w pamięci kibiców Formuły 1, a przeprowadzony bez zachowania zasad fair-play może popsuć reputację zarówno wyprzedzającemu kierowcy, jak i całemu sportowi. Jest to dowód niesamowitych umiejętności współczesnych kierowców, którzy potrafią normalnie ścigać się jeżdżąc niejednokrotnie o parę centymetrów od siebie bez doprowadzenia do kolizji. Porządku pilnują oczywiście cały czas sędziowie, monitorując próby wyprzedzania i każde niebezpieczne manewry, nieważne czy podczas ataku czy też obrony, mogą doprowadzić do ukarania kierowcy.
Źródło: Formula1.com
(Pomoc w tłumaczeniu: Marek Roczniak)
Sprowadzone do podstaw wyprzedzanie jest niczym innym, jak tylko zyskaniem pozycji poprzez wyminięcie rywala. Może to być uczynione już na samym początku wyścigu, podczas dojazdu do pierwszego zakrętu, albo w środku wyścigu. Często można spotkać się także z określeniem "wyprzedzanie w boksach" (co oznacza, że kierowca zyskał pozycję dzięki lepszemu postojowi w stosunku do swojego rywala), ale to odnosi się już do taktyki na wyścig. Większość ludzi wyprzedzanie postrzega jednak jako wymijanie bolidów w bezpośredniej walce na torze, podczas wyścigu.
Takie wyprzedzanie oparte jest na różnicy w prędkościach: samochód z tyłu jedzie wystarczająco szybciej od tego z przodu, aby móc go wyprzedzić. Im większa różnica w prędkości, tym łatwiej jest wyprzedzić. Jako że samochody Formuły 1 dysponują na ogół bardzo zbliżonymi osiągami, manewr wyprzedzania przeprowadza się zwykle przy bardzo niewielkiej różnicy prędkości, a to wymaga umiejętności, zdecydowania i odwagi.
Jednym z najważniejszych czynników podczas wyprzedzania w Formule 1 jest wydajność aerodynamiczna. Kiedy samochód zbliża się coraz bardziej do tyłu innego samochodu, zaczyna wkraczać w powstającą za nim "bańkę" turbulentnego powietrza. To powoduje dwa efekty: jeden pozytywny i jeden negatywny. Na prostych "bańka" ta zapewnia jadącemu w niej samochodowi jakby dodatkową siłę pociągową, nieznacznie zmniejszając opór powietrza i tym samym poprawiając osiągi. Dlatego też samochody jadą na ogół w bardzo bliskiej odległości od siebie tuż przed próbą wyprzedzania.
Problem pojawia się natomiast wtedy, kiedy oba samochody znajdą się jeden za drugim w zakręcie, gdzie mniejszy przepływ powietrza na skrzydłach drugiego samochodu (w "bańce" powietrze jest rozproszone) spowoduje dramatyczny spadek wydajności aerodynamicznej, a więc i przyczepności. Oznacza to, że samochód jadący z tyłu zakręt musi zwykle pokonać wolniej, albo innym torem jazdy, w "czystym powietrzu".
Wyprzedzanie nie jest jednak oparte tylko na mocy. Często udane manewry wyprzedzania przeprowadzane są podczas hamowania - w kulminacyjnym momencie jazdy w "bańce" z rozrzedzonym powietrzem, albo dzięki temu, że kierowca jadący z tyłu dysponuje bardziej wydajnymi hamulcami i może później rozpocząć hamowanie przed zakrętem. Podobnie ma się rzecz w sytuacji, gdy kierowca dysponuje większą przyczepnością od swojego rywala (albo ma więcej pewności siebie przy małej przyczepności). Wówczas może być w stanie wyprzedzić w środku zakrętu, pokonując go zupełnie innym torem jazdy w stosunku do samochodu jadącego z przodu - najczęściej po zewnętrznej.
Podczas bezpośredniej walki na torze najlepszą obroną kierowcy jadącego z przodu jest jego umiejętność wybierania punktów hamowania i toru jazdy w zakręcie. Zdolny kierowca może powstrzymać przeciwnika poprzez zastosowanie "defensywnego" stylu jazdy, polegającego na maksymalnym zredukowaniu kąta, z jakim samochód jadący z tyłu może pokonać zakręt. Kierowca jadący z przodu może jednak tylko raz zmienić tor jazdy przed wejściem w zakręt (celowe blokowanie samochodu z tyłu, np. poprzez jazdę zygzakiem, jest niedozwolone). Jest to w pełni uzasadniona forma ścigania, dzięki której kierowca jadący gorszym bolidem może skutecznie powstrzymywać szybszego rywala.
Zmniejszając kąt, z jakim samochód jadący z tyłu może pokonać zakręt, broniący się kierowca zmusza atakującego rywala do wybrania niezbyt optymalnego toru jazdy. Rezultat tego jest czasem taki, że kierowca tuż po udanym wyprzedzeniu zostaje za bardzo wyrzucony na zewnętrzną stronę zakrętu, umożliwiając jadącemu bardziej optymalnym torem jazdy rywalowi odzyskanie utraconej pozycji tuż za zakrętem. Efektem ubocznym takiego defensywnego stylu jazdy są zwykle gorsze czasy okrążeń, co prowadzi do tego, że zaangażowani w walkę zawodnicy zaczynają wyraźnie odstawać od kierowców jadących przed nimi.
Świetny manewr wyprzedzania pozostaje na długo w pamięci kibiców Formuły 1, a przeprowadzony bez zachowania zasad fair-play może popsuć reputację zarówno wyprzedzającemu kierowcy, jak i całemu sportowi. Jest to dowód niesamowitych umiejętności współczesnych kierowców, którzy potrafią normalnie ścigać się jeżdżąc niejednokrotnie o parę centymetrów od siebie bez doprowadzenia do kolizji. Porządku pilnują oczywiście cały czas sędziowie, monitorując próby wyprzedzania i każde niebezpieczne manewry, nieważne czy podczas ataku czy też obrony, mogą doprowadzić do ukarania kierowcy.
Źródło: Formula1.com
(Pomoc w tłumaczeniu: Marek Roczniak)
KOMENTARZE