GP Belgii: Pierwszy trening dla Nico Rosberga

Prezentujemy opis i wyniki porannych zajęć na torze Spa-Francorchamps.
22.08.1411:30
Nataniel Piórkowski
6213wyświetlenia

Nico Rosberg uzyskał najlepszy czas okrążenia podczas pierwszej sesji treningowej przed niedzielnym Grand Prix Belgii, wyprzedzając w tabeli Hamiltona i Alonso.

Sesję zainaugurował wyjazd na tor Marcusa Ericssona, do którego po krótkiej chwili dołączył debiutujący w Formule 1 Andre Lotterer. Niedługo po tym w ślady za kierowcami Caterhama poszli pozostali zawodnicy. Najdłużej z przejechaniem okrążenia instalacyjnego zwlekali Daniel Ricciardo, Lewis Hamilton, Nico Hulkenberg oraz Sergio Perez.

Kolejną turę wyjazdów rozpoczął po około piętnastu minutach od startu treningu Jenson Button. Do Brytyjczyka należał też pierwszy rezultat sesji - skromne 1:54,221s. Oglądając transmisję można było jednak odnieść wrażenie, że mistrz świata z 2009 roku odpuścił nieco przejeżdżając jeden z najbardziej wymagających zakrętów w kalendarzu, popularny Eau Rouge. W międzyczasie do czołówki tabeli zawitał Lewis Hamilton. Wkrótce na jej czele znajdowało się nazwisko Nico Rosberga (1:52,143s).

Dobre czasy notował także Fernando Alonso. Hiszpan doświadczył jednak drobnego problemu na dojeździe do łuku Eau Rouge, zatrzymując na chwilę swoje Ferrari. Po pół godzinie od rozpoczęcia zajęć czasu okrążenia nie odnotował jedynie Pastor Maldonado. Dzięki dostępności dodatkowego zestawu ogumienia w pierwszych trzydziestu minutach sesji, fani nie mogli narzekać na ilość akcji na torze. Po zakończeniu okienka wielu zawodników powróciło do garażów by podzielić się z inżynierami pierwszymi wrażeniami dotyczącymi pracy swoich samochodów.

Na torze pozostawał Lotterer, przygotowujący się do pierwszego występu w wyścigu F1. Niemiec narzekał na podsterowność pojawiającą się w trakcie przejeżdżania średnio-szybkich zakrętów. Zbliżając się do półmetka sesji, 32-latek zajmował 21. Miejsce tracąc dwie sekundy do zespołowego kolegi - Marcusa Ericssona. Szwed także nie mógł być zadowolony z przewidywalności zachowań swojego samochodu, obracając go wokół własnej osi na dohamowaniu do La Source.

Tymczasem na torze pojawił się Maldonado. Chwilę później drugi z kierowców Lotusa - Romain Grosjean przebił się do czołowej dziesiątki. Osiem minut przed godziną jedenastą, najszybszym okrążeniem popisał się Lewis Hamilton, który zszedł do poziomu 1:51,674s. Swoje osiągnięcie poprawił także Button - kierowca McLarena przesunął się na czwartą lokatę. Fortuna po raz kolejny nie dopisywała Sebastianowi Vettelowi. Niemiec poinformował zespół o problemach przy zmianie biegów z drugiego na trzeci i z trzeciego na czwarty. Chwilę później wyjechał poza tor w Pouhon.

Chwilę przed rozpoczęciem ostatnich trzydziestu minut przedpołudniowych jazd, Rosberg przebił czas Hamiltona, a Hulkenberg przeskoczył przed siódmego Ricciardo. Z kolei duet McLarena rozdzielił piątym miejscem Kimi Raikkonen. Chwilę później Fin został poproszony o zjazd do garażu z powodu przegrzewającego się KERS. Swoją stratę szybko redukował Lotterer. Chociaż trudno było przewidzieć z jakim zapasem paliwa i ustawieniami jechał Niemiec, to był on o jedną dziesiętną szybszy od Ericssona i w wynikach figurował z czasem 1:57,886s.

Na dziesięć minut przed końcem sesji w garażu pozostawał wyłącznie Vettel. Nie wszystko układało się także po myśli Saubera - Giedo van der Garde zgłaszał przez radio problemy z dawkowaniem mocy. Ostatnie chwile zajęć przebiegały spokojnie i nie przyniosły wielkich zmian ani nagłych wypadków.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 24°C
Temperatura powietrza: 15°C
Prędkość wiatru: 3,2 m/s
Wilgotność powietrza: 62%
Sucho

REZULTATY TRENINGU 1

P.Kierowca (Nr)BolidOponyCzas okr.StrataOdstępOkr.
1Nico Rosberg (6)Mercedes F1 W05 Hybrid1:51,57725
2Lewis Hamilton (44)Mercedes F1 W05 Hybrid1:51,6740,0970,09724
3Fernando Alonso (14)Ferrari F14 T1:51,8050,2280,13116
4Jenson Button (22)McLaren MP4-29 1:52,4040,8270,59921
5Kimi Raikkonen (7)Ferrari F14 T1:52,8181,2410,41417
6Sergio Perez (11)Force India VJM07 1:52,9031,3260,08524
7Kevin Magnussen (20)McLaren MP4-29 1:52,9221,3450,01923
8Nico Hulkenberg (27)Force India VJM07 1:52,9371,3600,01522
9Daniel Ricciardo (3)Red Bull RB101:52,9721,3950,03519
10Valtteri Bottas (77)Williams FW36 1:53,1721,5950,20020
11Sebastian Vettel (1)Red Bull RB101:53,3691,7920,19711
12Daniił Kwiat (26)Toro Rosso STR91:53,5942,0170,22521
13Romain Grosjean (8)Lotus E221:53,5972,0200,00320
14Adrian Sutil (99)Sauber C33 1:53,7032,1260,10614
15Felipe Massa (19)Williams FW36 1:53,9682,3910,26520
16Jean-Eric Vergne (25)Toro Rosso STR91:54,1892,6120,22120
17Giedo van der Garde (36)Sauber C33 1:54,3352,7580,14616
18Pastor Maldonado (13)Lotus E221:55,3363,7591,00121
19Jules Bianchi (17)Marussia MR03 1:55,7824,2050,44619
20Alexander Rossi (42)Marussia MR03 1:57,2325,6551,45020
21Andre Lotterer (45)Caterham CT051:57,8866,3090,65424
22Marcus Ericsson (9)Caterham CT051:57,9776,4000,09124
107% najlepszego czasu: 1:59,387

KOMENTARZE

4
TommyYse
22.08.2014 07:54
Z nabijaniem się z Ericssona to bym zaczekał, bo Kovalainen też sobie w Lotusie świetnie poradził na jednym kółku, ale na dystansie wyścigu było miernie.
dan193t
22.08.2014 12:41
Jakbym miał twittera to bym założył hashtag #Beka z Ericssona
Adakar
22.08.2014 12:14
Jeszcze odnośnie Caterhama i Andre. Widzieliście że ma sponsora indywidualnego i na bidonie ? HYPE Energy Drink. Sponsor który w F1 jest od baaaaaaaaaaardzo dawna, dawał całkiem niezłą kasę za logo na Wiliamsie w 1997 swego czasu, czy Arrowsie w 1996. Anyway, teraz np. Kardaszajsajanka go reklamuje w US. Dlaczego to takie "ważne" dla nas ? Bo na czele tej firmy stoi już od sporej ilości lat Bertrand Gachot, ten Gachot. Ciągle tylko nie potrafię zrozumieć ... dlaczego Andre. Zastąpili jedynego Japończyka w F1, jednym z najbardziej popularnych kierowców ... w Japonii. Kamui nie luby HYPE ? :D
Aeromis
22.08.2014 10:16
Chyba jedyna niespodzianka to postawa Andre Lotterera, jeśli w wyścigu też będzie przed ERI to będzie ubaw po pachy :) Vettel zarzucił sieci na pecha i go złowił, tak to jest jak się mówi że ma się więcej pecha, sam sobie winien ;-)