Rosberg: Dokonałem błędu w ocenie

Niemiec obiecuje, że w przyszłości nie dojdzie już do powtórki incydentu z GP Belgii
29.08.1415:40
Nataniel Piórkowski
2329wyświetlenia

Nico Rosberg przyznał, że po zakończeniu Grand Prix Belgii przemyślał sprawę doprowadzenia do kontaktu z bolidem Lewisa Hamiltonaa i zdecydował się wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za jego wystąpienie.

Podczas piątkowego spotkania w Brackley lider mistrzostw świata przeprosił za swój manewr z drugiego okrążenia wyścigu na Spa-Francorchamps oraz zapewnił, że podobna sytuacja nie będzie już miała miejsca w przyszłości.

Na przestrzeni tych kilku dni po Grand Prix Belgii spędziłem wiele czasu myśląc o tym, co stało się podczas wyścigu i dyskutując o tym z zespołem. Już wtedy wyraziłem moje ubolewanie z powodu incydentu, ale po dzisiejszym spotkaniu z Toto, Paddym oraz Lewisem chciałbym pójść dalej i określić go jako błąd w ocenie dokonany z mojej strony. Zasada numer jeden mówi, że jako koledzy z ekipy nie możemy doprowadzać do kolizji między naszymi samochodami, a dokładnie to się stało - powiedział.

Przeprosiłem za to Lewisa. Chcę także przeprosić fanów, którzy zostali rozczarowani naszą walką o prowadzenie w Grand Prix Belgii. Lewis i ja otrzymaliśmy czytelne instrukcje dotyczące ścigania się ze sobą. Jako kierowcy, ciąży na nas oczywista odpowiedzialność by zapewniać naszemu zespołowi, fanom tego sportu oraz naszym partnerom i koncernowi Mercedes czyste ściganie. Traktujemy to zobowiązanie bardzo poważnie - dodał kierowca stajni z Brackley.

Nie mogę się już doczekać by zwieńczyć sezon twardą, sprawiedliwą rywalizacją tak na torze jak i poza nim, rozpoczynając od teraz a kończąc na ostatnim okrążeniu finałowego wyścigu w Abu Zabi.

KOMENTARZE

14
sebas
02.09.2014 09:28
Gdyby to zrobił Hamilton, to nie byłoby szumu i jeszcze zostałby pochwalony za waleczność,z której ponoć słynie. Z że stało się inaczej... to żałoba. W tym samym wyścigu któreś Ferrari przywaliło w Vettela w taki sam sposób, tylko że gumka nie pękła :) i co? I nic. Dziwne żeby Rosberg, chciał specjalnie rozwalić Hamiltona, sam o wiele bardziej ryzykując. Bo ta opona wcale nie musiała "pęc", a skrzydło zazwyczaj zawsze się urywa albo jakoś niszczy.
nuciula
30.08.2014 09:22
[quote]Nie mogę się już doczekać by zwieńczyć sezon twardą, sprawiedliwą rywalizacją tak na torze jak i poza nim, rozpoczynając od teraz a kończąc na ostatnim okrążeniu finałowego wyścigu w Abu Zabi[/quote] No jasne. Jak wyrąbał Lewisa i zdobył zdecydowaną przewagę punktową to może teraz oczekiwać na sprawiedliwą rywalizację. Hipokryta.
Kamikadze2000
30.08.2014 08:56
Takiego wyjaśnienia można było się spodziewać... w końcu Merc musi dbać o dobry wizerunek... ;)
marrcus
30.08.2014 12:17
nie ma za co przeprapaszać
Wmiarenietypowy
29.08.2014 08:15
Szkoda, że Hamilton stracił w ten sposób 18 punktów, ale to właśnie takie rzeczy sprawiają, że sezon nabiera jeszcze większego smaczku, a samo wydarzenie przechodzi do legendy. Zwłaszcza jeśli Lewis odwróci losy mistrzostw
LH44fan
29.08.2014 04:52
Też się zdziwiłem Aeromis, że sędziowie nawet nie rozpatrywali tej sprawy, tylko potraktowali to jako incydent wyścigowy... Incydent wyścigowy byłby wtedy jakby walczyli koło w koło, a tu Rosberg wyraźnie był z tyłu, więc on powinien uważać. No, ale niestety takie decyzje podejmuje FIA, jeden drugiemu spaprał wyścig i zgarnął sobie 18 pkt a z kolei Magnussenowi zabrano zasłużone 6 miejsce.
Masio
29.08.2014 04:20
Nawet jak przeprosił, to na tytuł nie zasługuje.
Aeromis
29.08.2014 04:14
@Lukasz1234 Wybacz :D na prawdę nie mam ochoty po raz kolejny opisywać całe zdarzenie, bo wszystko już zostało omówione i dla mnie temat jest zamknięty.
Lukasz1234
29.08.2014 03:48
@Aeromis Więc dlaczego "Definitywnie kara należała się Rosbergowi" ?
Aeromis
29.08.2014 03:27
@Lukasz1234 Tylko "po drugie" które już także zostało napisane w długiej dyskusji w kilku tematach.
Lukasz1234
29.08.2014 02:23
@Aeromis Sędziowie podjęli jedyną i słuszną decyzję o nie karaniu żadnego zawodnika. Mercedes poniósł wystarczającą karę(Hamilton odpadł). Po drugie nie pamiętam sytuacji, aby sędziowie karali za kolizję między zawodnikami z tego samego teamu.
Aeromis
29.08.2014 02:01
@Lukasz1234 Definitywnie kara należała się Rosbergowi, temat uważam jednak za dość "stary" i wyczerpany, choćby TAM
Lukasz1234
29.08.2014 01:58
[quote="Aeromis"]A panom z FIA życzę aby następnym razem zachowali się jak należy, bo brak decyzji w tej sprawie to moim zdaniem największy błąd w sędziowaniu w ostatnich latach.[/quote] Jak należy, czyli jak?
Aeromis
29.08.2014 01:55
A panom z FIA życzę aby następnym razem zachowali się jak należy, bo brak decyzji w tej sprawie to moim zdaniem największy błąd w sędziowaniu w ostatnich latach. Rosberg oczywiście nie powiedział za dużo, trudno aby to zrobił, nie ma tu mowy o winie a o sytuacji i przeprosinach. Czy ma to związek z zawieszeniem rozmów na temat kontraktu Lewisa?