McLaren jeszcze nie ustalił przyczyny nagrzania się kokpitu Magnussena
Ekipa nie jest pewna co mogło temu zawinić, ze względu na brak informacji z telemetrii
23.09.1419:32
1353wyświetlenia
Eric Boullier przyznał, że McLaren jeszcze nie ustalił, co było przyczyną nagrzania się kokpitu Kevina Magnussena podczas Grand Prix Singapuru.
W końcówce niedzielnej rywalizacji, kokpit bolidu Duńczyka bardzo się nagrzał i m.in. podczas okresu neutralizacji był on zmuszony wyciągać ręce do góry, by chłodzić się strumieniem powietrza, natomiast napój w bidonie osiągnął tak wysoką temperaturę, że 21-latek nie był w stanie go spożywać. Dyrektor wyścigowy McLarena przyznał, iż inżynierowie jeszcze nie ustalili, co było tego przyczyną.
Największym problemem był gorący napój, za każdym razem kiedy go pił, parzył go w usta- powiedział Eric Boullier.
To było dziwne i nie wiem jak to się stało, oni [inżynierowie] badają tę sprawę, ponieważ telemetria wykazała, iż z bateriami wszystko było w porządku.
Po wyścigu pojawiły się doniesienia, że Magnussen trafił po opiekę lekarzy ze względu na oparzenia, aczkolwiek sam zainteresowany zaprzeczył wszystkiemu. Mimo to Boullier potwierdził, iż jego finisz na dziesiątym miejscu w takich warunkach był heroiczny:
Wszystko z nim było w porządku kiedy wysiadł z bolidu, aczkolwiek można było wyczuć, iż dał z siebie wszystko.