Zespoły zmartwione zakazem pomocy kierowcom przy rozwiązywaniu problemów
Toto Wolff oraz Christian Horner są zdania, iż pewne regulacje przed sezonem 2015 należy zmienić
23.09.1419:01
1523wyświetlenia
Toto Wolff oraz Christian Horner wyrazili obawy odnośnie zakazu pomocy kierowcom w razie wystąpienia problemów technicznych z bolidem w trakcie jazdy.
Do niedzielnej rywalizacji w Singapurze z pit lane musiał wystartować Nico Rosberg, po tym, jak w jego samochodzie wystąpiły problemy z nie działającą kierownicą, przez co Niemiec miał trudności ze zmianą biegów i nie mógł korzystać ze sprzęgła, DRS'u oraz systemów odzyskiwania energii.
Rozwiązanie problemu było o tyle utrudnione, iż podczas rundy na torze Marina Bay wprowadzono ograniczenia w kontaktach na linii zespół-kierowca, co zdaniem szefów zespołów, powinno zostać jeszcze raz przemyślane, ponieważ ich zdaniem obecne bolidy są tak skomplikowane, że kierowcy nie są w stanie ich sami obsługiwać.
Toto Wolff stojący na czele Mercedesa zapytany, jakby sobie poradził Nico Rosberg bez żadnej pomocy ze strony inżynierów, odpowiedział:
To byłby koszmar! Czy możesz sobie wyobrazić brak możliwości udzielania informacji kierowcy? Tutaj jest też troska o bezpieczeństwo. Jak możesz nie chcieć komunikować się z kierowcą, którego kierownica nic nie chce pokazać? Może wyścig w Singapurze pokazał, w jakim kierunku trzeba pójść w przyszłości odnośnie wiadomości radiowych.
Z kolei szef Red Bulla, Christian Horner, zasugerował, że jest to złe, iż zabrania się zespołom pomagać kierowcom przy rozwiązywaniu problemów technicznych w trakcie jazdy.
Uważam, że te samochody są strasznie skomplikowane. Mimo to całkowicie popieram pozbycie się wspierania kierowców przez radio. Mówienie gdzie trzeba hamować dalej i tym podobne nie należy do inżynierów. Aczkolwiek w zakresie obsługi jednostki napędowej, one są bardzo skomplikowane z punktu niezawodności oraz bezpieczeństwa, więc myślę, że to ważne. Uważam też, iż będzie to dobre dla show [komunikaty odnośnie pomocy w rozwiązaniu problemu]. W konieczności będziemy mogli im mówić o zbyt gorących hamulcach i wyjechaniu ze strugi powietrza.
KOMENTARZE