Rosberg bez problemów zwycięża w Grand Prix Hiszpanii

Opis wyścigu na torze Catalunya
10.05.1515:49
Paweł Zając
7941wyświetlenia


Nico Rosberg przełamał dominację Lewisa Hamiltona dzięki zwycięstwu w Grand Prix Hiszpanii na torze Circuit de Barcelona-Catalunya. Niemiec prowadził od startu do mety i pewnie pokonał swojego partnera zespołowego oraz rodaka, Sebastiana Vettela.

Otwarcie Rosberga



Nico perfekcyjnie wykorzystał dary wczorajszej czasówki i bez problemów utrzymał się na czele w pierwszym zakręcie. Słabo ruszył Hamilton, który przegrał z Vettelem, a także musiał się bronić przed atakami Bottasa. Kimi Raikkonen na pierwszym kółku walczył z zawodnikami Toro Rosso i ostatecznie przebił się na piąte miejsce. Czołową dziesiątkę na tym etapie uzupełniali Massa, Grosjean i Ricciardo.

Kierowcy z silnikami Renault od razy zaczęli mieć problemy - Ricciardo stracił pozycję na rzecz Maldonado, a obaj kierowcy Toro Rosso nie mieli szans w starciu z kimkolwiek. Najpierw Massa poradził sobie z Sainzem i Verstappenem wskakując na szóste miejsce, w międzyczasie Maldonado wyprzedził Grosjeana i zaczął dobierać się do Sainza, którego na tym samym okrążeniu objechał też Ricciardo, a także Verstappena, dzięki czemu na ósmym kółku był już siódmy.

Wraz z nieuniknionym zbliżaniem się do pierwszej tury pit stopów Hamilton zaczął zmniejszać dystans do Vettela i szukał możliwości ataku na drugie miejsce. Na torze ta sztuka się nie udała, a mechanicy także nie pomogli, gdyż problemy z dokręceniem lewego tylnego koła oznaczały stratę przeszło trzech sekund, więc zjeżdżąjący na kolejnym kółku Vettel bez problemów utrzymał się na czele.

Cała stawka odwiedziła swoich mechaników w trakcie jedenastu kółek - jako pierwszy opony zmieniał Hulkenberg, a jako ostatni Alonso na 22. okrążeniu, gdy założył twarde gumy. Na podobny ruch zdecydowali się także zawodnicy Toro Rosso, Perez, Button oraz jadący na piątym miejscu Raikkonen. Kłopoty spotkały natomiast dobrze jadącego Maldonado, w bolidzie którego uszkodzony został bok tylnego skrzydła - mechanicy dołamali odstający kawałek, jednak najbardziej bolesny był drugi pit stop po zaledwie jednym kółku.

Spokojny rozwój strategii



Hulkenberg odwiedzał swoich mechaników po raz drugi już na 26. okrążeniu, jednak nie był to zwiastun kolejnej tury zmian opon. Kilka chwil przed tym Alonso wypadł z pierwszego zakrętu i też postanowił zjechać - nie mieszcząc się przy tym w wyznaczonym miejscu. Mechanikom nic się nie stało, gdyż w porę zdołali uskoczyć, jednak usterka hamulców wyeliminowała McLarena z dalszej jazdy. 3 kółka później zjechał Button, który założył pośrednie opony.

Oprócz tego niewiele się działo i wszyscy czekali na kolejne zmiany. Hamilton próbował gonić Vettela, jednak ponownie nic z tego nie wyszło, więc kwestia walki o pozycje została przeniesiona na strategów - Hamilton zdecydował się pojechać na trzy pit stopy. Różnice w ilości zmian opon dały nam też trochę akcji na torze, gdyż Lewis wyprzedzał Raikkonena, a później Bottasa. Na 38 kółku zjeżdżał Perez, a później praktycznie na każdym kolejnym w boksach coś się działo.

Vettel drugi pit stop zaliczył na 41 kółku i bez problemów znalazł się przed Kimim Raikkonenem. Rosberg natomiast wizytował u mechaników pięć kółek później i powrócił na tor dwie sekundy za Hamiltonem. Później mieliśmy pit stopy zawodników ze środka stawki i atak Kimiego na Felipe Massę - tuż przed pit stopem Brazylijczyka na 48 kółku. W międzyczasie Maldonado pożegnał się z wyścigiem zjeżdżając do alei serwisowej.

Inna liga



Marzenia Vettela o drugim miejscu ostatecznie prysły, gdy Hamilton zjechał na swój trzeci i ostatni pit stop. Brytyjczyk wyjechał kilka sekund przed Vettelem i na pośrednich oponach zaczął się szybko oddalać. Niestety liderowi tabeli punktowej zabrakło już czasu na zredukowanie przeszło 20-sekundowej przewagi Rosberga, który dowiózł tym samym pierwsze zwycięstwo w sezonie.

Dużo więcej działo się tuż za podium, gdzie Kimi Raikkonen również robił użytek z bardziej miękkiej mieszanki i naciskał na Bottasa. Kierowca Williamsa zdołał jednak odeprzeć ataki Ferrari, więc starszy z Finów musiał zadowolić się piątym miejscem. Szósty był Felipe Massa, który okazał się także ostatnim zawodnikiem nie zdublowanym przez Nico Rosberga. Za Brazylijczykiem znaleźli się Daniel Ricciardo, Romain Grosjean oraz Daniił Kwiat, który do ostatniego miejsca musiał bronić dziewiątego miejsca przed szarżującym Carlosem Sainzem. Młody Hiszpan kilka chwil wcześniej wskoczył na ostatnią punktowaną pozycję po udanym ataku na Verstappena, a później próbował dobierać się do Kwiata - pomiędzy dwójką kierowców wspieranych przed Red Bulla doszło nawet do kontaktu, jednak ostatecznie obaj dojechali do mety.

GP Hiszpanii okazało się taktycznym wyścigiem - zgodnie z przewidywaniami. Akcji nie było zbyt dużo, a zapowiadane poprawki Ferrari nie przyniosły rezultatu, więc Mercedes sięgnął po kolejne pewne zwycięstwo. Formuła 1 udaje się na krótki odpoczynek, by za dwa tygodnie powrócić do akcji na ulicach księstwa Monako. Ciasne ulice nie sprzyjają wyprzedzaniu, jednak bywają bardzo zdradliwe. Jak będzie wyglądała rywalizacja na Lazurowym Wybrzeżu? Tego oczywiście dowiecie się czytając [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 49°C
Temperatura powietrza: 27°C
Prędkość wiatru: 1,2 m/s
Wilgotność powietrza: 40%
Sucho

KOMENTARZE

14
Kamikadze2000
11.05.2015 11:06
@LH44fan - Lepiej być sezonowcem, niż fanatykiem. ;) Z drugiej strony za krótko chyba jesteś na tej stronie. Od początku kibicuje prywatnym zespołom - i stąd kibicuje RBR. Nigdy nie byłem fanem fabrycznych ekip. Wybierałem mniejsze zło. ;) Nie przepadam za Hamiltonem - Rosberg też nie jest moim ulubieńcem, tak jak Vettel. Ale kibicuje zwykle tym mniej utytułowanym lub mniej denerwującym. Cały czas czytam śmieszne teksty o tym, że uwielbiam Vettela. Jest mi on obojętny - kibicowałem mu raczej siłą rzeczy, bo jeździł w RBR. Wolałem z tytułem Webbera, ale cóż... ;) Tak teraz jest z Rosbergiem - wolę jego z tytułem, ale nie mam wpływu na wyniki. ;)
marios76
11.05.2015 04:59
@Asmodeus @LH44fan Bez napinki napiszę tylko to: z przebiegu wyścigu żałuję słabego startu Lewisa, i straconego czasu za Vettelem. Zobaczyli byśmy bezpośredni pojedynek, który pokazał by różnice między kierowcami Mercedesa. Różnica w tempie była spora i PP mogło nie wystarczyć Nico do zwycięstwa. Zauważyłem tylko, że większych błędów nie zrobił i dojechał jak startował.
LH44fan
10.05.2015 08:27
Żebyś wiedział. Jak był start, to krzyczałem ''GO Nico'' bo chciałem walkę sobie pooglądać, bo jak Lewis prowadzi to już nie ma walki, wtedy nikt mu nie podskoczy. A ty co tak wychwalasz Rosberga? Ostatnio go cisnąłeś, rozumiem, że nadal kultywujesz trend ''Kibicuje temu kto wygrywa'' przez który zostałeś fanem RBR, bo wygrywali. Sezonowcu. :) Poza tym gdzie napisałem, że się cieszę? Nie będę pisał, żebyś nauczył się czytać ze zrozumieniem, bo jak przez tyle czasu się nie nauczyłeś, to nigdy się nie nauczysz. Asmodeus Samo to, że wchodząc na serwis myślisz o mojej osobie i wspominasz to co ja napisałem, w dodatku wylewając jad, pokazuje twoją płytkość umysłową. Wygląda na to jakbyś nie miał innych spraw na głowie.
Kamikadze2000
10.05.2015 07:20
Jak widać Rosberg wreszcie pojechał klasowy wyścig. Gratulacje i oby częściej. :) @LH44fan - ty cieszysz się ze zwycięstwa Rosberga, yhy... ;)
botorf1
10.05.2015 06:45
[quote="LH44fan"]Ten Lotus co przestrzelił 1 zakręt i podbił się na progach to był Grosjean?[/quote] Według mnie tak, bo po tym incydencie bolidy Lotusa zamieniły się miejscami i Maldonado był już potem z przodu, a przed tym zajściem to tą grupkę prowadził Grosjean.
iceneon
10.05.2015 06:28
@Asmodeus Kolego wyluzuj trochę.
LH44fan
10.05.2015 05:14
[quote="Asmodeus"]Gdzie ten fanboj LH44 co tu gadał że Lewis jak zwykle odjedzie siną w dal? :D Ze strachu teraz się nie odezwie. [/quote] Jak miło, że o mnie pamiętasz. No niestety nie stało się tak jak pisałem, ale w sumie to dobrze, że Nico walczy, bo przynajmniej będziemy mieli ciekawszy sezon. Ciesz się, że Lewis nie wygrał, bo będzie to rzadka sytuacja w tym sezonie. Ciesz się, póki możesz. :) botorf1 Ten Lotus co przestrzelił 1 zakręt i podbił się na progach to był Grosjean?
botorf1
10.05.2015 04:28
[quote="enstone"]To skrzydło mu samo się ułamało czy był jakiś kontakt z kimś..??![/quote] Według mnie skrzydło mogło ułamać się po kolizji z Grosjeanem w trzecim zakręcie, gdy ten po wyprzedzeniu jednego z bolidów Toro Rosso efektownie przeleciał przez "progi zwalniające" (panowie w studiu błędnie stwierdzali, że to Maldonado wyprzedzał). Po powrocie na tor, wyprzedziło go wspomniane już Toro Rosso i to samo chciał zrobić Maldonado, jednak w trakcie tego manewru doszło do widocznego kontaktu, a później jeszcze Romain mówił przez radio, żeby mu sprawdzili przednie skrzydło. Nie wiem wprawdzie w jaki sposób złamał mu tylne skrzydło omijając tylne koło, ale według mnie to właśnie ta kolizja mogła być przyczyną tej awarii.
enstone
10.05.2015 04:02
Lotus mógł dzisiaj przywieźć bardzo solidne punkty, Grosjean jak zwykle wyciąga tyle ile się da z E23, a Maldonado zawsze z przygodami na niekorzyść zespołu, już myślałem, że chłop dojedzie na tym P7 do końca, no ale jak zwykle coś musi się wydarzyć głównie z jego osobą. To skrzydło mu samo się ułamało czy był jakiś kontakt z kimś..??!
MaCieQ
10.05.2015 02:57
Hehe :D Dzisiaj ładnie Rosberg pocisnął. Oby tak dalej :)
Asmodeus
10.05.2015 02:46
Gdzie ten fanboj LH44 co tu gadał że Lewis jak zwykle odjedzie siną w dal? :D Ze strachu teraz się nie odezwie.
Piotrek15
10.05.2015 02:33
Najszybsze kółko Hamiltona 1:28, Raikkonen w 2008 miał 1:21. To jest żenada...
Masio
10.05.2015 02:18
Dzisiaj to aż szkoda mi było Maldonado. Od początku sezonu ma pecha. Sainz może zostać ukarany za to wyjechanie poza tor przy wyprzedzaniu Kwiata. Tak poza tym to nic ciekawego.
kampos
10.05.2015 01:58
Ostatecznie Sainz był przed Kwiatem na mecie.