Rosberg bez problemów zwycięża w Grand Prix Hiszpanii
Opis wyścigu na torze Catalunya
10.05.1515:49
8169wyświetlenia
Nico Rosberg przełamał dominację Lewisa Hamiltona dzięki zwycięstwu w Grand Prix Hiszpanii na torze Circuit de Barcelona-Catalunya. Niemiec prowadził od startu do mety i pewnie pokonał swojego partnera zespołowego oraz rodaka, Sebastiana Vettela.
Otwarcie Rosberga
Nico perfekcyjnie wykorzystał dary wczorajszej czasówki i bez problemów utrzymał się na czele w pierwszym zakręcie. Słabo ruszył Hamilton, który przegrał z Vettelem, a także musiał się bronić przed atakami Bottasa. Kimi Raikkonen na pierwszym kółku walczył z zawodnikami Toro Rosso i ostatecznie przebił się na piąte miejsce. Czołową dziesiątkę na tym etapie uzupełniali Massa, Grosjean i Ricciardo.
Kierowcy z silnikami Renault od razy zaczęli mieć problemy - Ricciardo stracił pozycję na rzecz Maldonado, a obaj kierowcy Toro Rosso nie mieli szans w starciu z kimkolwiek. Najpierw Massa poradził sobie z Sainzem i Verstappenem wskakując na szóste miejsce, w międzyczasie Maldonado wyprzedził Grosjeana i zaczął dobierać się do Sainza, którego na tym samym okrążeniu objechał też Ricciardo, a także Verstappena, dzięki czemu na ósmym kółku był już siódmy.
Wraz z nieuniknionym zbliżaniem się do pierwszej tury pit stopów Hamilton zaczął zmniejszać dystans do Vettela i szukał możliwości ataku na drugie miejsce. Na torze ta sztuka się nie udała, a mechanicy także nie pomogli, gdyż problemy z dokręceniem lewego tylnego koła oznaczały stratę przeszło trzech sekund, więc zjeżdżąjący na kolejnym kółku Vettel bez problemów utrzymał się na czele.
Cała stawka odwiedziła swoich mechaników w trakcie jedenastu kółek - jako pierwszy opony zmieniał Hulkenberg, a jako ostatni Alonso na 22. okrążeniu, gdy założył twarde gumy. Na podobny ruch zdecydowali się także zawodnicy Toro Rosso, Perez, Button oraz jadący na piątym miejscu Raikkonen. Kłopoty spotkały natomiast dobrze jadącego Maldonado, w bolidzie którego uszkodzony został bok tylnego skrzydła - mechanicy dołamali odstający kawałek, jednak najbardziej bolesny był drugi pit stop po zaledwie jednym kółku.
Spokojny rozwój strategii
Hulkenberg odwiedzał swoich mechaników po raz drugi już na 26. okrążeniu, jednak nie był to zwiastun kolejnej tury zmian opon. Kilka chwil przed tym Alonso wypadł z pierwszego zakrętu i też postanowił zjechać - nie mieszcząc się przy tym w wyznaczonym miejscu. Mechanikom nic się nie stało, gdyż w porę zdołali uskoczyć, jednak usterka hamulców wyeliminowała McLarena z dalszej jazdy. 3 kółka później zjechał Button, który założył pośrednie opony.
Oprócz tego niewiele się działo i wszyscy czekali na kolejne zmiany. Hamilton próbował gonić Vettela, jednak ponownie nic z tego nie wyszło, więc kwestia walki o pozycje została przeniesiona na strategów - Hamilton zdecydował się pojechać na trzy pit stopy. Różnice w ilości zmian opon dały nam też trochę akcji na torze, gdyż Lewis wyprzedzał Raikkonena, a później Bottasa. Na 38 kółku zjeżdżał Perez, a później praktycznie na każdym kolejnym w boksach coś się działo.
Vettel drugi pit stop zaliczył na 41 kółku i bez problemów znalazł się przed Kimim Raikkonenem. Rosberg natomiast wizytował u mechaników pięć kółek później i powrócił na tor dwie sekundy za Hamiltonem. Później mieliśmy pit stopy zawodników ze środka stawki i atak Kimiego na Felipe Massę - tuż przed pit stopem Brazylijczyka na 48 kółku. W międzyczasie Maldonado pożegnał się z wyścigiem zjeżdżając do alei serwisowej.
Inna liga
Marzenia Vettela o drugim miejscu ostatecznie prysły, gdy Hamilton zjechał na swój trzeci i ostatni pit stop. Brytyjczyk wyjechał kilka sekund przed Vettelem i na pośrednich oponach zaczął się szybko oddalać. Niestety liderowi tabeli punktowej zabrakło już czasu na zredukowanie przeszło 20-sekundowej przewagi Rosberga, który dowiózł tym samym pierwsze zwycięstwo w sezonie.
Dużo więcej działo się tuż za podium, gdzie Kimi Raikkonen również robił użytek z bardziej miękkiej mieszanki i naciskał na Bottasa. Kierowca Williamsa zdołał jednak odeprzeć ataki Ferrari, więc starszy z Finów musiał zadowolić się piątym miejscem. Szósty był Felipe Massa, który okazał się także ostatnim zawodnikiem nie zdublowanym przez Nico Rosberga. Za Brazylijczykiem znaleźli się Daniel Ricciardo, Romain Grosjean oraz Daniił Kwiat, który do ostatniego miejsca musiał bronić dziewiątego miejsca przed szarżującym Carlosem Sainzem. Młody Hiszpan kilka chwil wcześniej wskoczył na ostatnią punktowaną pozycję po udanym ataku na Verstappena, a później próbował dobierać się do Kwiata - pomiędzy dwójką kierowców wspieranych przed Red Bulla doszło nawet do kontaktu, jednak ostatecznie obaj dojechali do mety.
GP Hiszpanii okazało się taktycznym wyścigiem - zgodnie z przewidywaniami. Akcji nie było zbyt dużo, a zapowiadane poprawki Ferrari nie przyniosły rezultatu, więc Mercedes sięgnął po kolejne pewne zwycięstwo. Formuła 1 udaje się na krótki odpoczynek, by za dwa tygodnie powrócić do akcji na ulicach księstwa Monako. Ciasne ulice nie sprzyjają wyprzedzaniu, jednak bywają bardzo zdradliwe. Jak będzie wyglądała rywalizacja na Lazurowym Wybrzeżu? Tego oczywiście dowiecie się czytając [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 49°C
Temperatura powietrza: 27°C
Prędkość wiatru: 1,2 m/s
Wilgotność powietrza: 40%
Sucho
KOMENTARZE