Pierwszy wyścig WTCC na Nordschleife dla Lopeza

Jose Maria Lopez okazał się niepokonany podczas pierwszego w historii wyścigu Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych na torze Nurburgring Nordschleife. Argentyńczyk prowadził od startu do mety i rywale nie mieli najmniejszych szans na podjęcie rywalizacji.

Czołowe pozycje rozstrzygnęły się już na starcie. Lopez bez problemów utrzymał się na czele natomiast słabo ruszył Valente, który od razu zaliczył kontakt z Norbertem Micheliszem. Oba auta pojechały dalej, jednak Francuz spadł w głąb stawki. Po pierwszym zakręcie prowadził Lopez przed Loebem, Mullerem, Micheliszem, Tarquinim, Ma, Bennanim oraz Monteiro. Początek okazał się natomiast zabójczy dla Roba Huffa i Toma Coronela - obaj zjechali do boksów już po pętli grand prix, choć ten drugi próbował jeszcze jazdy i zaliczył jedno pełne okrążenie.

Więcej działo się z tyłu, gdzie Jaap van Lagen w Ładzie odrabiał straty i wyprzedził Grégoira Demoustiera. Pod koniec pierwszego kółka Valente przeskoczył przed Monteiro, jednak Portugalczyk skontrował na początku drugiego, a sam Valente zbyt mocno przyciął jeden z zakrętów i skończył wyścig na barierze. Na torze nie pojawiły się choćby żółte flagi, więc wyścig był bez problemów kontynuowany, co pozwoliło van Lagenowi zyskać kolejne miejsce po ataku na Filippiego, jednak na tym skończyła się szarża Holendra, gdyż Sabine Schmitz stawiała zacięty opór, którego nie udało mu się pokonać przez półtorej okrążenia.

Po drugim kółku jedno miejsce w czołowej dziesiątce zwolniło się za sprawą Monteiro, który złapał kapcia. Oprócz tego najpierw Michelisz, a później Muller mieli problemy, jednak ostatecznie nie doprowadził to do choćby próby ataku i pozycje w czołowej czwórce nie uległy zmianie. W samej końcówce Ma wskoczył na piąte miejsce przed Tarquiniego. Siódmy był Mehdi Bennani, przed Stefano D'Aste oraz Tomem Chiltonem. Czołową dziesiątkę uzupełniła wspomniana wcześniej Schmitz.