Ogier z ogromną przewagą po drugim dniu Rajdu Sardynii
Drugi Hayden Paddon traci do Francuza ponad dwie minuty.
13.06.1521:10
1054wyświetlenia
Sebastien Ogier awansował na całkowicie niezagrożoną pierwszą lokatę klasyfikacji generalnej Rajdu Sardynii. Sobotniego popołudnia na pewno mile nie będzie mile wspominał Hayden Paddon.
Na pierwszym popołudniowym odcinku specjalnym Nowozelandczyk obrócił swego Hyundaia, oddając tym samym prowadzenie w ręce Ogiera i tracąc do niego dwanaście sekund. Paddon przyznał, że w takiej sytuacji nie pozostaje mu nic innego, jak bronić drugiej lokaty.
Zadanie to nie było jednak proste - podczas kolejnej próby 28-latek uderzył w przydrożny kamień, co spowodowało uszkodzenie przekładni jego i20 WRC. Po dokonaniu prowizorycznej naprawy systemu trzeci kierowca koreańskiego koncernu kontynuował jazdę jadąc ostrożnym tempem. Ostatecznie jego strata do prowadzącego Ogiera zamknęła się na koniec dnia w dwóch minutach i trzynastu sekundach.
Usterka mogła kosztować Paddona utratę także trzeciego miejsca, biorąc pod uwagę znajdującego się za nim Madsa Ostberga. Norweg przebił jednak oponę - drugi raz w trakcie jednego dnia - pod koniec Monte Lerno, przez co bufor dzielący go od Nowozelandczyka zwiększył się do około minuty.
Na pechu Paddona i Ostberga mógł skorzystać Ott Tanak - kierowca M-Sport stał przed szansą awansu na drugie miejsce, jednak jadąc z trzecią lokatą w kieszeni w jego aucie awarii uległa skrzynia biegów. Thierry Neuville zaliczył spokojne popołudnie, dzięki czemu zakończył dzień z czwartym miejscem. Różnica pomiędzy Belgiem a Norwegiem zamyka się w 31,4s.
Po straconych szansach podczas porannej pętli, także popołudniowy etap rajdu Sardynii nie okazał się łaskawy dla Jari-Matti Latvali. Fin rozpoczął zmagania mając w zasięgu czwarte miejsce, ale po uderzeniu o kamień musiał przejechać dwa najdłuższe odcinki z uszkodzonym zawieszeniem. Urzędujący wicemistrz świata traci do lidera już ponad osiem minut, nie mając realnych szans na doścignięcie piątego w tabeli Elfyna Evansa w warunkach sprawiedliwej konkurencji.
Robert Kubica i Maciek Szczepaniak nie ukończyli popołudniowej pętli z powodu awarii skrzyni biegów do jakiej doszło na siedemnastym oesie. Załoga potwierdziła już, że w niedzielę powróci do walki po raz kolejny w ten weekend korzystając z procedury Rally2.