Kevin Magnussen odejdzie z McLarena po sezonie 2015

Według informacji do jakich dotarł magazyn Autosport, po zakończeniu sezonu 2015, McLaren nie odnowi kontraktu ze swym kierowcą rezerwowym - Kevinem Magnussenem.

Duńczyk odejdzie ze stajni z Woking po ostatnim wyścigu sezonu, mając mocno ograniczone możliwości w zapewnieniu sobie posady w Formule 1 na kolejny sezon. Według brytyjskiego magazynu, nowym kierowcą rezerwowym McLarena zostanie mistrz GP2 - Stoffel Vandoorne.

Jeszcze w ubiegłym miesiącu dyrektor wyścigowy - Eric Boullier przekonywał, że McLaren stara się zapewnić Magnussenowi wyścigowy fotel na sezon 2016. W ostatnich tygodniach syn byłego kierowcy Grand Prix - Jana, był łączony z ekipą Gene Haasa. Wszystko wskazuje jednak na to, że przed GP Meksyku, stajnia amerykańskiego biznesmena potwierdzi podpisanie umowy z Estebanem Gutierrezem, który w przyszłym roku zostanie zespołowym partnerem Romaina Grosjeana.

Zdaniem Autosportu, Magnussen jest jednym z trzech kandydatów do zajęcia wakatu powstałego po odejściu Grosjeana z Lotusa. Innymi opcjami stajni z Enstone mają być obecnie Jean-Eric Vergne oraz Jolyon Palmer, który w tym sezonie pełni w niej funkcję kierowcy rezerwowego. Magnussen może także ubiegać się o starty dla Manora: w tym przypadku jednak będzie musiał stawić czoła konkurencji ze strony protegowanego Mercedesa - Pascala Wehrleina, a także Willa Stevensa oraz Alexandra Rossiego.

W tym tygodniu, w trakcie rozmowy z duńską gazetą BT, mistrz świata z 2009 roku - Jenson Button pochwalił Magnussena za postępy, jakich dokonał w ciągu ostatnich dwóch lat. Kevin jakiego zobaczyłem na początku sezonu 2014 był zupełnie innym chłopakiem, niż ten, z jakim współpracowałem pod koniec tamtych mistrzostw. Wiele nauczył się przez tych dwanaście miesięcy, często wywierał na mnie naprawdę sporą presję, a czasem udawało mu się nawet zyskiwać nade mną przewagę.

Nie wiem, czy ma szansę na zajęcie któregoś z powstałych obecnie w Formule 1 wakatów, ale bez wątpienia jest najlepszym dostępnym na rynku kierowcą. Z tego też względu bardzo polecam go każdemu zespołowi, który obecnie dysponuje wolnym fotelem. Kevin jest wystarczająco dobry nie tylko, by nadal ścigać się w F1, ale także pomóc ekipie w odniesieniu sukcesu - podkreślał.