Rossi: Formuła 1 potrzebuje dziś amerykańskiego kierowcy Grand Prix

Zdaniem zawodnika Manora, to jedyna droga do wzrostu popularności sportu w USA.
24.10.1511:12
Nataniel Piórkowski
643wyświetlenia


Alexander Rossi uważa, że F1 na dobre przebije się do świadomości Amerykanów tylko wtedy, jeśli będą oni mogli kibicować swojemu rodakowi, który będzie w stanie walczyć w ścisłej czołówce.

Według Rossiego, fundamentem pod budowę marki F1 w Stanach Zjednoczonych musi być silna baza fanów skupiona wokół lokalnego zawodnika. Zapytany o to, czy seria Grand Prix może mieć trudności z odnalezieniem się na amerykańskim rynku sportów motorowych, zdominowanych przez NASCAR oraz IndyCar, Rossi odparł: Owszem, ponieważ przez długi czas nie było w niej żadnego Amerykanina.

Co więcej, od dawna nie było w niej Amerykanina, który wygrywałby wyścigi. Nie sądzę, że problemem może być format sam w sobie. Po prostu brakuje nam silnej prezencji amerykańskiego kierowcy. Widzieliśmy, co stało się, gdy Lance Armstrong zaczął dominować w kolarstwie. Wszyscy od razu się tym zainteresowali. To samo było z piłką nożną. Kiedy na dobre przybyła do Stanów Zjednoczonych, wiele dzieciaków szybko zaczęło w nią grywać. Powinno chodzić na o promocję sportu ze strony kogoś z wewnątrz, ze strony rodaka. Jeśli osiągniemy sukces, wszystko stanie się dużo prostsze, a ludzie zaczną się tym coraz bardziej interesować - dodał kierowca Manor Marussia F1 Team.

Rossi sądzi, że jego ostatni awans do roli kierowcy wyścigowego, pozwolił mu na lepszą promocję w mediach i pośród potencjalnych sponsorów. Moja sytuacja uległa poprawie. Jest lepiej, niż miało to miejsce w przeszłości. Dobrze się z tym czuję. Ważne jest jednak, by maksymalnie wykorzystać te ostatnie trzy weekendy w Formule 1 i dwa w GP2. Obecnie kontynuujemy dobrą passę, ale przed nami jeszcze pięć ważnych weekendów. Musimy zapewnić, że nic się pod tym względem nie zmieni.