Boullier: McLaren nie jest organizacją charytatywną

Francuz po raz kolejny podkreślił, że stajnia z Woking nie zgodzi się na współpracę Hondy z RBR.
01.11.1514:39
Nataniel Piórkowski
1736wyświetlenia


Eric Boullier po raz kolejny zaznaczył, iż McLaren nie wyrazi zgody na współpracę Hondy z Red Bullem, stwierdzając przy tym, iż stajnia z Woking nie jest organizacją charytatywną.

Na cztery tygodnie przez zakończeniem bieżącego sezonu, Red Bull w dalszym ciągu nie zapewnił sobie dostawcy jednostek napędowych na 2016 rok. Po niekorzystnym zakończeniu rozmów z Mercedesem oraz Ferrari, jedynymi możliwościami stajni z Milton Keynes pozostają osiągnięcie porozumienia z obecnym partnerem - koncernem Renault, bądź też wejście we współpracę z Hondą.

Chociaż podczas piątkowej konferencji prasowej, szef działu sportów motorowych japońskiego koncernu - Yasuhisa Arai zapewniał, że Honda jest otwarta na współpracę z kolejną ekipą F1, wyraźny sprzeciw wobec nawiązania relacji z Red Bullem wykazuje dyrektor zarządzający McLaren Group - Ron Dennis.

Poproszony o skomentowanie dwugłosu wewnątrz angielskiej ekipy, Boullier powiedział: Powtórzę jeszcze raz moje własne słowa: jako partnerzy zgodziliśmy się na określone strategie.

Nie chodzi o to, że Ron mówi «nie», a Arai-san «tak». To kwestia niepodlegająca dyskusji. Bez wątpienia to wewnętrzny problem Red Bulla, stworzony przez nikogo innego, jak samego Red Bulla. Nie jesteśmy organizacją charytatywną, więc naszym zadaniem nie jest niesienie pomocy. Nie zamierzamy jednak wchodzić w taką retorykę. Dziś mogą toczyć się rozmowy, ale stanowisko McLaren-Honda jest jasne.

KOMENTARZE

6
Mr President
01.11.2015 05:54
McLaren? Przecież to Honda jest dostawcą silników, więc to dość dziwne, że Brytyjczycy mają prawo weta, skoro to nie o ich produkt chodzi. Zresztą, gdyby nagle wszyscy producenci zdecydowali, że nie będą sprzedawali silników, dobiliby F1. Muszą być regulacje, które zmuszają dostawców do zaopatrywania reszty zespołów, żeby nie mogli trzymać całej reszty w szachu, dyktować cen i specyfikacji według uznania. Ponadto Red Bull chce zapłacić, więc o żadnej pomocy nie ma tu mowy.
Aeromis
01.11.2015 05:37
@rno2 @Anderis Oraz strach bo mogłoby się wydać że to nie tylko Honda jest problemem, ale cały McLaren jest niezbyt dobrą konstrukcją.
Kazik
01.11.2015 02:16
Ew. strach jest pewnie też o to, że Mc Laren jest obecnie jedynym priorytetem dla Hondy. A Red Bull? Strzelił sobie w stopę już wcześniej. Tymi próbami rozmów z Hondą jeszcze bardziej oddala od siebie ostatnią deskę ratunku w postaci Renault. Trzeba było ich nie wyzywać zapominając o tym, że cztery tytuły to nie tylko zasługa Neweya.
Anderis
01.11.2015 01:54
@rno2 pewnie o to, że Honda będzie potem miała zakusy przenieść się ze wsparciem fabrycznym do Red Bulla. ;)
rno2
01.11.2015 01:44
Nie bardzo rozumiem obawy McLarena. Odeszli od silników Mercedesa, bo twierdzą, że będąc tylko jako klient nie są w stanie walczyć o tytuły. W chwili obecnej Honda to nie tylko dostawca silników, ale i partner McLarena. Jeśli Honda zaczęłaby dostarczać silniki Red Bullowi, to Red Bull byłby tylko klientem, który wg teorii McLarena nie ma prawa wygrać mistrzostwa, więc o co ten strach?
Saruto
01.11.2015 01:42
Honda powinna się wycofać z McLarena. Red Bull daje im świetny bolid. Potrzebują tylko kogoś kto zrobi silnik. McLaren kolejny sezon ma bolid na poziomie FI.