Organizatorzy Grand Prix Włoch spodziewają się nowej umowy w lutym

Sticchi Damiani ujawnił, że opłata licencyjna powinna być na poziomie 20 milionów dolarów
27.01.1611:26
Mateusz Szymkiewicz
788wyświetlenia


Organizatorzy Grand Prix Włoch na torze Monza spodziewają się podpisania nowej umowy z Berniem Ecclestone'em w przyszłym miesiącu.

Przyszłość wyścigu na legendarnym torze stała pod znakiem zapytania ze względu na brak porozumienia z szefem Formuły 1 oraz utratę dotacji od rządu. Mimo to cała sytuacja zmierza ku końcowi i jak ujawnił szef włoskiego automobilklubu - Sticchi Damiani, w lutym powinna zostać podpisana nowa umowa z Berniem Ecclestone'em, która będzie ważna do 2020 lub 2023 roku.

Jesteśmy już na ostatniej prostej, by dopiąć umowę - powiedział Damiani w rozmowie z Autosportem. Nadal musimy omówić pewne szczegóły, ale ogólny kształt umowy został już zatwierdzony. Mam nadzieję, iż uda nam się wszystko sfinalizować bez potrzeby kilku spotkań. Powiedzmy, że kontrakt jest już gotowy w osiemdziesięciu procentach. Powinniśmy go podpisać pod koniec lutego.

Włoch przyznał, że w zeszłym roku negocjacje z Ecclestone'em znalazły się w martwym punkcie, lecz po interwencji premiera Włoch oraz przewodniczącego Włoskiego Komitetu Olimpijskiego udało się dojść do porozumienia. Jak ujawnił Damiani, podczas negocjacji udało się ustalić roczną opłatę licencyjną na poziomie 20 milionów dolarów, podczas gdy Brytyjczyk proponował 28 milionów.

Ecclestone chciał 28 milionów dolarów, jednakże po rozmowach udało nam się zejść do 20 milionów, co mniej więcej stanowi poziom opłat ponoszonych przez organizatorów Grand Prix Belgii oraz Hiszpanii. Umowa jest prawie podpisana, brakuje tylko kilku szczegółów. Jednym z nich jest jej długość. Są dwie opcje, czyli podpisanie jej na cztery lub siedem lat.

Zrozumiałe jest, że 12 milionów dolarów do kasy FOM będzie wpłacał włoski automobilklub, natomiast pozostałe 8 milionów będą regulowali właściciele toru Monza.