Marco Sorensen zdecydował się odejść z Renault przez obecność Carmen Jordy
Duńczyk ujawnił, że 27-latka była od niego wolniejsza w symulatorze o 12 sekund
09.02.1610:44
3665wyświetlenia
Marco Sorensen ujawnił, że zdecydował się opuścić zespół Renault przez obecność Carmen Jordy.
Duńczyk był kierowcą rozwojowym Lotusa i jego obowiązki ograniczały się do sesji w symulatorze. Jak się okazuje, 25-latek po przejęciu stajni z Enstone przez Renault miał możliwość w niej pozostać, lecz zdecydował się odejść na znak protestu, po tym, jak swoją umowę przedłużyła inna zawodniczka rozwojowa - Carmen Jorda.
Ona była wolniejsza ode mnie w symulatorze o 12 sekund na okrążeniu. Mimo to jej przyznano wszelkie zasługi. Przez ostatnie dwa lata spędziłem 60 dni w symulatorze, to praktycznie tyle samo ile Kevin Magnussen w McLarenie. W tym momencie poczułem, że to już za wiele i powiedziałem stop- oznajmił Marco Sorensen, który wnosił ze sobą do ekipy wsparcie Saxo Bank.
Kierowca Aston Martina w Długodystansowych Mistrzostwach Świata przyznał również, że to Magnussen powinien wyjść zwycięsko z zespołowego pojedynku w Renault.
Nie posiadam wsparcia na poziomie 50 milionów koron [7,5 miliona euro], które z tego co słyszałem jest podstawową kwotą, by liczyć się w walce o posadę w Formule 1. Myślę, że między nimi będzie wyrównana walka, ale to Kevin wyjdzie z niej zwycięsko, bo jest bardziej utalentowany od Jolyona.
KOMENTARZE