Todt: Przepisy na sezon 2017 zostaną ustalone do 30 kwietnia

Francuz sugeruje, że debata na temat kształtu nowych regulacji powoli dobiega końca.
06.04.1612:40
Nataniel Piórkowski
1203wyświetlenia


Prezes FIA - Jan Todt wyraził przekonanie co do tego, że do końca kwietnia zespołom uda się ustalić ostateczny kształt przyszłorocznego regulaminu sportowego i technicznego Formuły 1.

Pierwotny termin osiągnięcia porozumienia w sprawie zmian w przepisach został wyznaczony na 29 lutego. W wyniku przeciągających się rozmów na temat zmian kwestii związanych z aerodynamiką oraz jednostkami napędowymi, debatę wydłużono do 30 kwietnia.

Regulacje dotyczące aerodynamiki, jakie mają zaowocować istotnymi zmianami w wyglądzie bolidów, zyskały akceptację w ubiegłym miesiącu. Środowisko sportu nadal pracuje jednak nad przepisami o jednostkach napędowych, próbując znaleźć rozwiązania dylematów związanych z kosztami, osiągami, hałasem oraz zasadami dostarczania silników zespołom klienckim.

Ostateczna wersja przepisów zostanie ustalona do 30 kwietnia - zaznaczył Todt dodając, iż do zatwierdzenia propozycji zmian wymagana jest zwykła większość, a nie jednomyślność.

Podczas ostatniego spotkania poprosiłem producentów o obniżenie ceny silników, tak by zapewnić, że każdy z uczestników mistrzostw będzie miał możliwość dysponowania jednostką napędową. Poprosiliśmy ich także o wyrażenie zgody na działania zmierzające do wyrównania osiągów oraz przedstawienie propozycji, dzięki którym możliwa byłaby dalsza poprawa hałasu generowanego przez silniki. Ponieważ nie udało się nam wypracować satysfakcjonujących propozycji, jednomyślnie zadecydowaliśmy o opóźnieniu przedstawienia przepisów na sezon 2017 do 30 kwietnia - dodał Francuz.

Delegat Federacji - Charlie Whiting uważa, że w debacie nad zmianami w przepisach udało się wypracować rozwiązania, jakie powinny usatysfakcjonować wszystkie strony - także kierowców, którzy obawiają się, iż zwiększenie roli aerodynamiki utrudni prowadzenie walki na torze.

Niewłaściwe jest mówienie, że oczekiwania poprawa czasów okrążeń będzie brała się wyłącznie z docisku. Idea zakłada, że w połowie uda nam się ją osiągnąć poprzez przyczepność mechaniczną, a w połowie - aerodynamiczną. Ciągle przewijającą się w naszych rozmowach kwestią było to, że nie powinniśmy utrudnić kierowcom jazdy za bolidem rywala. Uważam, że zrobiliśmy wszystko, co tylko mogliśmy, biorąc pod uwagę, iż musieliśmy wziąć pod uwagę poglądy każdej z zaangażowanych stron.

KOMENTARZE

1
Sasilton
06.04.2016 07:28
Pewnie nic sienie zmieni, bo Ferrari z roku na rok jest coraz bliżej Mercedesa, więc nie warto ryzykować by inne ekipy przegoniły Ferrari.