Palmer: Weekend w Chinach był najgorszym w mojej karierze
Brytyjczyk przyznał, że Renault musi zrozumieć co się stało z bolidem podczas wyścigu
18.04.1618:23
1515wyświetlenia
Jolyon Palmer stwierdził, że weekend wyścigowy w Chinach był najgorszym w jego dotychczasowej karierze.
Brytyjczyk wywalczył w kwalifikacjach dziewiętnaste pole startowe i swoje osiągi określił jako
katastrofalne, natomiast w wyścigu Palmer dojechał na ostatnim, dwudziestym drugim miejscu. Jak teraz przyznał 25-latek, Renault musi zrozumieć co stoi za tak dużą różnicą w osiągach pomiędzy Grand Prix Australii a ostatnim wyścigiem.
Miałem gorszą aerodynamikę, ale mogliśmy to zobaczyć tylko w kwalifikacjach- powiedział Jolyon Palmer.
W kwalifikacjach mieliśmy kilka uszkodzonych elementów, ale zdołaliśmy połowę naprawić na wyścig, lecz brakowało mi w nim docisku. Wyjazd samochodu bezpieczeństwa definitywnie nie był dobry dla naszej strategii. Uważam jednak, że po pierwsze musimy zrozumieć co stało się z bolidem, a dopiero potem spojrzeć na strategię. Osobiście uważam, że cały weekend był najprawdopodobniej najgorszym w mojej karierze kierowcy wyścigowego. Był bardzo zły.
W porównaniu do Grand Prix Bahrajnu, gdzie Brytyjczyk wycofał się z udziału w wyścigu przez awarię hydrauliki na okrążeniu formującym, w Chinach był w stanie dojechać do mety i zbierać przydatną wiedzę.
To dobre doświadczenie, ale trudne, ponieważ wygląda to bardzo źle. Jestem pewny, że się odbudujemy, a dotychczasowe doświadczenie będzie przydatne. Cały czas się uczę. W wyścigu musimy używać różnych strategii z oponami, z których mamy do wykorzystania trzy mieszanki, a każda ma inny poziom degradacji... Mam wiele rzeczy do nauki, a na swoim koncie mam zaledwie dwa Grand Prix, więc są pewne pozytywy, ale negatywny jest fakt, że nasze tempo jest złe i wpływa to na nasze wyniki.
KOMENTARZE