Rosberg: Popełniłem błąd przy doborze trybu pracy silnika

Niemiec podkreśla, że nie chce myśleć już o incydencie, do jakiego doszło po starcie GP Hiszpanii.
25.05.1617:36
Nataniel Piórkowski
1452wyświetlenia


Nico Rosberg przyznał, że popełnił błąd dobierając niewłaściwe ustawienia trybu pracy silnika, co zaowocowało kolizją z Lewisem Hamiltonem podczas pierwszego okrążenia GP Hiszpanii.

Do incydentu doszło na dohamowaniu do czwartego zakrętu, gdy dysponujący większą prędkością Hamilton podjął próbę zaatakowania Niemca po wewnętrznej. Jak potwierdził po wyścigu Toto Wolff, silnik w Mercedesie #6 pracował wówczas w trybie magazynowania energii, co było efektem błędu, popełnionego przez lidera mistrzostw świata tuż przed wydaniem sygnału startu rywalizacji.

Chociaż początkowo Rosberg nie był pewien, dlaczego jego silnik pracował w niewłaściwym trybie, przed rozpoczęciem GP Monako przyznał, że dobrał niewłaściwe ustawienia. Przełącznik znajdował się w złej pozycji. To do mnie należało zadanie, aby ustawić go na pracę we właściwym trybie. To całkiem oczywista kwestia. Prawdę mówiąc trudno mi powiedzieć coś więcej na ten temat.

Zapytany przez dziennikarzy o to, czy przez niefortunny incydent z Katalonii będzie teraz ciążyła na nim większa presja związana z odpowiednim przygotowaniem do startów, Rosberg odparł: Jest tak jak zawsze. Trzeba myśleć o tym, co się robi. Mamy wiele pracy. Tak to już jest. Musimy zapewnić, że opracujemy procedury, dzięki którym w przyszłości wszystko będzie przebiegało już tak, jak należy.

Syn byłego mistrza świata nie chciał zdradzić, czy w ostatnim czasie rozmawiał z Hamiltonem na temat wydarzeń z Barcelony. Niezależnie od tego, czy rozmawialiśmy, czy nie, powinno to stanowić naszą wewnętrzną sprawę. Mogę jednak powiedzieć, że da mnie i dla niego ten incydent jest już przeszłością. Nasze relacje są takie same jak wcześniej, a wyjeżdżając na tor nie będę myślał o tym, co stało się w Barcelonie. Postaram się odnieść zwycięstwo. Po to tu jestem.

KOMENTARZE

18
marios76
29.05.2016 06:32
@Bart A mnie bawi stado placzkow. Ktorzy chca ogladac wyscigi a nie procesje. A jak ktos probuje sie scigac, to najlepiej ukamieniowac. Ogarnij sie wiec trochę, bo gdyby Lewis był winny to by kare dostal i tyle. Ale juz Rosberg, ktory sam przyznaje, że popelnil błąd ale pewnie na komisyjnym posiedzeniu po wyscigu... pewnie bledem to nie było. Poza tym potraktowal tak zespolowego partnera i chyba tylko to odbralo sedzio chęć ukarania go. Mniejsza wina czy wieksza jednego czy drugiego, to pol biedy ale od poczatku wieszanie psow na Hamiltonie. Wiecie co, ogladajcie sobie procesje, na wyscigi nie zaslugujecie, a jako idoli wychowujcie sobie kolejnych Schumacherow, ktorym wolno wszystko. Celna jest uwaga, ze to nie wyscigi przedszkolakow, tylko sciganie i za plecami masz kierowcę ktory bedzie cie probowal pokonac gdy się zawahasz, lub popelnisz błąd! Inaczej nie byl by kierowcą wyscigowym i nie bral w tym cyrku udzialu. A jak cie takie podejscie bawi, to zycze usmiechu i humoru.
Bart
27.05.2016 08:28
Bawią mnie takie komentarze jak te mariosa76. Sorry, to nie wyścigi przedszkolaków, a poważne ściganie, gdzie nikt nikomu nie ma zamiaru oddawać pozycji za darmo, tylko dlatego, że rywal dostrzegł cień szansy. Szczególnie największemu rywalowi w walce o tytuł, dodatkowo z wieloma już zatargami z przeszłości. Chyba na blogu Sokolim Okiem spotkałem się z perfekcyjnie celnym komentarzem. Otóż Hamilton najwyraźniej zapomniał, że ma do czynienia z Rosbergiem 2016, a nie wersją 2015 (i wstecz), który zapewne grzecznie zrobiłby mu miejsce i grubo się pomylił... Ot co.
bartoszcze
27.05.2016 06:30
@marios76 Z pewnością gdyby sędziowie widzieli Twoją symulację, a nie tylko komplet obrazu z wszystkich kamer, to nie stwierdziliby, że Rosberg jechał prawidłowo, a Hamilton "zrównał się" w ostatnim ułamku sekundy, kiedy przestrzeń już była zamknięta (i pozostawało tylko zwolnić lub uciekać na trawę). Hamilton nie zwolnił...
marios76
26.05.2016 01:49
@82TOMMY82 @bartoszcze Oczywiście! Pod warunkiem, żebolid aatakującyma za ssobą, jeżeli jednak ktoś zrówna się przodem bolidu z tylna częścią bolidu atakowanego, to jest on zobowiązany pozostawić miejsce... Czego Rosberg nie zrobił co dokładnie widać na powyżej zamieszczonej symulacji, o której już pisałem. Przede wszystkim Hamilton nie zrobił nic złego i za wszelką cenę uniknął kontaktu ze zbyt agresywnie i chamsko broniącym się Rosbergiem. Niemiec przegial.
bartoszcze
26.05.2016 12:42
[quote="82TOMMY82"]kierowca ma prawo zmienic raz kierunek broniac sie,[/quote] Niezmiennie mnie bawi jak wszyscy się powołują na przepis o jednej zmianie kierunku, a nie dostrzegają,że tu przede wszystkim zastosowanie miał przepis, że kierowca będący z przodu może się bronić na całej szerokości toru.
82TOMMY82
26.05.2016 08:48
https://www.youtube.com/watch?v=hAJXvJMYglc&nohtml5=False wszystko w temacie @marios76 kierowca ma prawo zmienic raz kierunek broniac sie, ok, bylo to max agresywne ze strony Ros, ale nie bylo niezgodne z przepisami. Czysty race accident, i zadnemu z kierowcow nie mozna tak naprawde zarzucic ze zachowal sie nieodpowiednio w koncowej fazie (z punktu widzenia interesu kierowcy ofc). Ros mogl nie zajezdzac, ale mial do tego prawo, Ham de facto nic nie mogl zrobic po tym jak Ros zjechal do prawej. Ja natomiast w tym wszystkim jestem pewien podziwu dla Ros i jego umiejetnosci, na pelnym gazie w serii zakretow oreintuje sie ze traci moc, analizuje i ogarnia co jest zle w ulamkach sekund, skreca jedna reka idealnie po liniii wyscigowej, druga zmienia ustawienia na wlasciwe, i jeszcze kontroluje w tym wszystkim gdzie jest Ham i go blokuje. I to wszystko na pierwszych zakretach po tym jak wyprzedzil Ham na starcie, adrenalina pewnie 400% normy. Wyobrazcie to sobie z punktu widzenia Ros. KOSMOS.
marios76
26.05.2016 08:16
@dejacek Masz like;) Mało mnie obchodzą jego ustawienia, ale zajeżdżania, wypychania i chamstwa w walce nie zapominam. W którą stronę pokrętło, mógł pomylić, ale chyba nie pomylił, że jak kierownica w prawo, to bolid w prawo? Bo jeszcze taki kit nam wciśnie, że chciał odbić:) ? Pamiętam kiedyś wspaniała walkę Kubicy i Buttona na starcie. Robert na Renault, Jenson McLaren. Obaj powinni obejrzeć i się uczyć. Można! VALENCIA 2010 Polecam, łatwo znaleźć; )
macieiii
26.05.2016 02:00
no tak... logiczne.
paymey852
25.05.2016 08:36
@macieiii , @rimaro Na starcie silnik pracuje na 100% dopiero po pierwszych zakrętach przełączył się automatycznie na tryb ustawiony wcześniej przez Rosberga. Hamilton miał lepszy start ale Niko wykorzystał cień aero
rimaro
25.05.2016 08:28
@macieiii Ale to, że objechał Hamiltona to nie musi oznaczać, że miał lepsze mapowanie silnika. Po prostu mógł lepiej ruszyć, lepiej pracować sprzęgłem i to poziom trakcji mógł tym zaowocować a nie praca silnika. Za to później, jak już wszyscy byli rozpędzeni i trzeba było wyjechać z drugiego zakrętu i pokonać trzeci na pełnym gazie - tam już takie ustawienia mogły zrobić różnicę. No i to było widać jak Lewis szybko zbliżał się do Rosberga. Jak dla mnie nie ma tu kogo przepraszać, obaj sobie są winni. To był tylko incydent wyścigowy dwóch sfrustrowanych pretendentów do MŚ :P Przynajmniej widowisko zrobili ciekawszym. :D
macieiii
25.05.2016 08:17
chyba ktoś tu odbiorców ma za idiotów. Zaraz po starcie objechał Hamiltona, jakby miał równe z nim osiągi. Gdy doszło do incydentu obaj byli już sporo przed kolejnymi kierowcami, więc jakby ustawienia silników nie były na tyle niskie, by mówić o traceniu tempa do pozostałych. Skoro objechał Hamiltona, to sam zmienił te ustawienia. Jeśli tego nie zrobił, to teraz bajki opowiada.
bartoszcze
25.05.2016 05:36
[quote]opracujemy procedury, dzięki którym w przyszłości wszystko będzie przebiegało już tak, jak należy[/quote] Czyli przykleimy jeszcze dwie karteczki przypominające ustawienia silnika.
Bart
25.05.2016 05:29
@dejacek, a powiedz proszę, kogo niby Rosberg miałby przepraszać? Bo na pewno nie Hamiltona.
Aeromis
25.05.2016 05:26
Proponuje w ogóle coś przeczytać poza tytułem, bo Nico odnosi się do poprzedniego GP.
deeze
25.05.2016 05:20
Pavlos czytanie ze zrozumieniem, Sasilton trochę jaśniej też w sumie mógł. Chodziło mu o tor w Monaco, chyba łatwo się domyślić...
dejacek
25.05.2016 04:52
a może tak niemiecka harda dusza zdobyłaby się na zwyczajne ludzkie "przepraszam". W Krakowie na takich jak on mówią buc
Pavlos Le Paul
25.05.2016 04:45
@Sasilton Coś przeholowałeś. Możliwe że to mogłoby doprowadzić do tego, że nie byłoby tej kolizji i zwycięstwa Verstappena.
Sasilton
25.05.2016 04:08
Na tym torze to i tak bez różnicy, bo nawet ze złym trybem nikt by go nie wyprzedził.