Lobby anty-alkoholowe oprotestowało umowę Heinekena z F1
Wystosowano listo otwarta do FIA nawołujący do zerwania umowy
14.06.1614:49
2850wyświetlenia
Prezes FIA, Jean Todt ponownie znalazł się pod ostrzałem ze strony lobby anty-alkoholowego, które podniosło krzyk po ostatnim potwierdzeniu umowy sponsorskiej przez Heinekena.
Organizacja zajmująca się polityką alkoholową w Europie (Eurocare) działa porozumieniu z organizacjami pozarządowymi i publiczną służbą zdrowia 25 europejskich krajów, by zmniejszyć negatywne skutki picia alkoholu na terenie Starego Kontynentu.
Najnowsza umowa, która została ogłoszona podczas Grand Prix Kanady wywołała spory sprzeciw sekretarza generalnego Eurocare, Mariann Skar. Napisała ona otwarty list do Todta wyrażający duży sprzeciw wobec pozyskiwania przez F1 sponsorów związanych z alkoholem.
Podczas gdy FIA nie odgrywa żadnej roli w umowach komercyjnych podpisywanych przez Berniego Ecclestone'a, a jest jedynie ciałem regulującym przepisy, Skar mimo to uważa, że Todt jest odpowiedzialnym w tej kwestii, gdyż jest specjalnym wysłannikiem ONZ w obszarze bezpieczeństwa na drogach. Ecclestone i dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia, Margaret Chan również zostali wymienieni w liście.
Skar określiła zaangażowanie Heinekena jako
duże zaniepokojenie, ponieważ alkohol i jazda samochodem nie powinny być łączone. Do tego dodaje, iż
marki alkoholowe dominują teraz w sponsoringu F1, łącząc popularny motosport z jednym największych zabójców na drogach, czyli pijanych kierowców. Poza Heinekenem inne marki alkoholowe w F1 to Martini, Chantone, Johnnie Walker oraz Kingfisher.
Skar dodaje:
Marketing alkoholowy ma potężne oddziaływanie na społeczeństwo, zwłaszcza młodych ludzi. F1 zbliża się do bycia wydarzeniem gwarantującym globalną prezencję marek alkoholowych, a nie wydarzeniem sportowym. Jest to niepokojące, że F1 łączy teraz jeszcze bliżej marki alkoholowe ze sportem motorowym.
W liście do Todta, Skar konkluduje:
Chcielibyśmy prosić o wzięcie pod uwagę tego problemu i poważne rozważenie odejścia od tych umów sponsorskich, tak jak to miało miejsce ze sponsoringiem tytoniowym. FIA również jest za to odpowiedzialna jako ciało zarządzające F1, jak również jeden z udziałowców sportu.
Skar obawia się przyjścia Heinekena, gdyż pomimo kampanii z hasłem
jeśli prowadzisz, nigdy nie pij, może dojść do powiększenia problemu, z którym stara się walczyć.
F1 powinna zadać sobie pytanie, czy chce, być marką sportową czy alkoholową?- pyta retorycznie.
Gdy monitorowaliśmy F1 podczas GP Monako w 2015 roku, odkryliśmy, że odniesienie do alkoholu pojawiało się 11 razy na minutę, co daje każde zdarzenie co pięć sekund. Co stanie się, gdy Heineken stanie się głównym sponsorem jako dodatkiem do reszty? Jeśli ten sport, jak również producenci napojów chcą być odpowiedzialni, to powinni zatrzymać tę umowę i odejść od sponsorowania F1.
KOMENTARZE