Jak widać, Kimi ma w dupie i nie będzie się wypowiadał jaki ten Hungaroring wspaniały i wogóle ... :))
marios76
17.07.2016 11:26
Tak... tydzień, do następnego GP. Będziemy kibicować... tematu tu nie założę, ale rok temu odszedł jeden z tych, którym kibicujemy. Przez wiele miesięcy od GP Japonii, dzielnie walczył, choć już nie o powrót na tor, co choćby do zdrowia. Jules Bianchi przegrał, niestety najważniejszy wyścig ze śmiercią. W jej rocznicę, wspomnijmy ile na torze dał nam radości i nadzieji. Mi przez ten krótki czas zaimponowal na pewno, na pewno też niejednemu z Was. A niewiele miał możliwości i nikłe szanse by zabłysnąć. A jednak mu się udało. Nie dowiemy się, gdzie byłby w tym roku, w następnym. Niestety wiemy, gdzie jest teraz i nigdzie indziej nie będzie:( Spoczywaj w pokoju Jules, pamiętamy.
KOMENTARZE