Massa i Bottas nadal nie są pewni pozostania w Williamsie na sezon 2017

Media nadal łączą ze stajnią z Grove Sergio Pereza i Jensona Buttona.
26.08.1610:09
Nataniel Piórkowski
452wyświetlenia


Felipe Massa i Valtteri Bottas przyznają, że nadal oczekują na informacje od Williamsa w sprawie kontraktów na starty w sezonie 2017.

Stajnia z Grove nie potwierdziła jeszcze swojego przyszłorocznego składu kierowców, podczas gdy w mediach pojawiają się spekulacje na temat jej zainteresowania osobami Sergio Pereza czy Jensona Buttona, który po obecnym sezonie może stracić wyścigowy fotel w McLarenie.

Nie wiem - powiedział Massa zapytany o swoją przyszłość. Z całą pewnością idziemy naprzód i być może wkrótce będziemy mieli do przekazania jakieś informacje. Mam nadzieję, że nie stanie się to zbyt późno, wolałbym szybko wiedzieć o swoim położeniu. Zobaczymy. Niczego nie przesądzam. Sytuacja się rozwija i mam nadzieję, że za niedługo będziemy mieli jakieś wiadomości.

Zapytany o ewentualne alternatywy względem Williamsa, dla którego ściga się od 2,5 roku, Brazylijczyk odrzekł: Zawsze rozglądasz się za różnymi możliwościami. Jesteś tutaj po to, aby się ścigać i jeśli masz szansę walki na topowym poziomie to być może ją rozważysz. Z całą pewnością nie planuję walczyć na niższym poziomie, niezależnie od mistrzostw. Nie planuję okupować tyłów stawki.

Z kolei Bottas, który jest związany z Williamsem od 2010 roku, zaznaczył, że liczy na pozytywny rozwój swojej sytuacji. Nie dobrnęliśmy jeszcze do końca, ale jestem pewny, że znajdziemy dobre rozwiązanie. Rozmowy trwają i mam nadzieję, że we wrześniu wszystko będzie jasne, niezależnie od rozstrzygnięć. Czuję, że znajduję się obecnie w dobrym położeniu. Musimy jeszcze trochę poczekać, aby zobaczyć, co się stanie. Czy zostanę w zespole, czy będę musiał się z nim pożegnać.

Wiadomo, że nie dysponuję żadnym dużym wsparciem sponsorów. Jestem bardzo wdzięczny za ofiarowane mi wsparcie, ale nie mam żadnego pakietu sponsorów, o których plotkuje się w kontekście innych kierowców. Jest jak jest i nic na to nie poradzę. Tak wygląda sytuacja, w jakiej się znajduję. Mam nadzieję, że team, w którym będę ścigał się w przyszłym roku docenia moje umiejętności za kierownicą bardziej niż ich pieniądze - zakończył czwarty kierowca mistrzostw z sezonu 2014.