McLaren zdementował doniesienia o rozmowach z Apple

Financial Times informowało, iż amerykański gigant chce przejąć całą Grupę McLaren
21.09.1619:45
Mateusz Szymkiewicz
1399wyświetlenia


McLaren zdementował doniesienia, jakoby prowadził rozmowy z Apple w sprawie sprzedaży całej Grupy.

Według informacji do jakich dotarło Financial Times, amerykański gigant chce przejąć całą Grupę McLaren, w skład której wchodzą zespół Formuły 1, McLaren Automotive oraz McLaren Applied Technology. Jak donoszą źródła gazety zbliżone do potencjalnych rozmów, oprócz tego pod uwagę jest brana możliwość zaangażowania się jako strategiczny inwestor.

Zrozumiałe jest, iż Apple angażując się w Grupę McLaren chciałoby przetransformować przemysł motoryzacyjny, tak jak to zrobiło na rynku smartfonów wprowadzając iPhone'a. Jednym z rozwijanych projektów przez amerykański koncern jest samo prowadzące się auto i w tym celu konieczna byłaby współpraca z istniejącym już producentem pojazdów, aniżeli tworzenie własnej marki.

Według Financial Times, Grupa McLaren jest warta nawet do półtora miliarda dolarów, natomiast samo McLaren Automotive wygenerowało w zeszłym roku przychody na poziomie 450 milionów. Mimo to rzecznik brytyjskiego producenta niemal od razu zaprzeczył, jakoby były prowadzone rozmowy z firmą Apple.

Możemy potwierdzić, że McLaren nie jest w rozmowach z Apple w zakresie możliwości zaangażowania się w roli inwestora. Tak jak się spodziewaliście, natura naszej marki oznacza, że regularnie prowadzimy poufne rozmowy i zamierzamy zachować ich treść w tajemnicy - powiedział rzecznik prasowy McLarena.

KOMENTARZE

3
piwo
27.09.2016 05:10
dalsze info: http://moto.pl/MotoPL/7,88389,20751653,apple-przejmie-mclarena.html
Aquos
21.09.2016 09:02
Im szybsze i bardziej stanowcze zaprzeczenia, tym poważniej należy traktować plotkę... Może to kwestia tłumaczenia (nie widziałem oryginału), ale w pierwszym zdaniu rzecznik powiedział jedynie, że McLaren nie prowadzi rozmów na temat zainwestowania w Apple ;)
lordfryta
21.09.2016 08:00
Zaprzeczył, potem sam sobie zaprzeczył że szczerze zaprzeczył - fajne, zupełnie jak nasz "Kierownik". Pozdrawiam ;)