Perez: Kierowcy F1 będą wykończeni fizycznie po pierwszych testach

Zawodnik Force India potwierdził, że wprowadzi lekkie zmiany do zimowego programu treningów.
12.12.1612:29
Nataniel Piórkowski
2747wyświetlenia


Sergio Perez z Force India spodziewa się, że po pierwszych testach nowych bolidów kierowcy Formuły 1 będą "wykończeni fizycznie".

Po zmianach w przepisach technicznych bolidy na sezon 2017 będą odznaczały się zmodyfikowanym nadwoziem i szerszymi oponami Pirelli, co w założeniu ma doprowadzić do znaczącego zwiększenia docisku i poprawy czasów okrążeń o około 3-5 sekund.

W trakcie każdego dnia testowego wielu kierowców przejeżdża po około 100 okrążeń, pracując z zespołami nad niezawodnością nowych konstrukcji. Ze względu na większe obciążenia wielu zawodników zapowiedziało już, że dostosuje swój zimowy program treningowy do nowych wyzwań, w szczególności koncentrując się na rozwoju mięśni karku.

Jestem pewien, że gdy zaczniemy testy wszyscy będą wykończeni. Po zakończeniu sezonu, w trakcie kilkumiesięcznej przerwy spędzonej z dala od samochodu, bardzo trudno jest odwzorować obciążenia podobne do tych, z jakimi mierzymy się w trakcie jazdy, korzystając z maszyn lub innych form treningu. Kiedy wracamy za kierownicę zawsze odczuwamy ból szyi. Teraz, gdy bolidy będą nieco szybsze, spodziewam się, że w lutym każdy z nas będzie narzekał na ból karku. Wszystko będzie jednak w porządku przed pierwszym wyścigiem w Melbourne - oceniał Perez w rozmowie z Autosportem.

Zapytany o zmiany w swoim planie treningowym, Meksykanin odparł: Będę potrzebował nieco lepiej rozwiniętych mięśni szyi. Trzeba będzie zadbać o ogólny rozwój.

Perez zdradził, że widział kilka rysunków przyszłorocznej konstrukcji Force India. Kierowca z Guadalajary jest pod wrażeniem wyglądu nowej generacji bolidów, ale nie wie, czy jej wprowadzenie będzie wiązało się z poprawą widowiska. Nowe bolidy będą wyglądały bardzo fajnie. Jestem trochę zaniepokojony o widowisko, o to jak będą wyglądały wyścigi i jak trudne będzie prowadzenie samochodów. Osobiście nie uważam, by było dużo trudniejsze. Będzie na pewno bardziej wymagające fizycznie, ale wszyscy się do tego przyzwyczaimy. O ile trudniejsza będzie sama jazda? Zobaczymy.

KOMENTARZE

11
nickolas
14.12.2016 10:44
A myślałem, że "Kamikaze" to jednorazowy problem... Umówcie się z Mario na stronie i podyskutujcie. Nudne jest czytanie wpisów - a żaden nie ma ostatecznie racji... Jeden żąda koniecznie rewanżu a to nie boks. A drugi zaprzecza rzeczywistości. Nie ma się co czarować, kto był lepszy - a jak się to weżmie pod uwagę, to staje się jasne, że decyzja Nico była genialna! I "trudne bolidy" to już naprawdę żałosne argumenty w tej zamkniętej dyskusji.
bartoszcze
13.12.2016 05:10
Perez jako młody kierowca, LOL.
pablonzo
13.12.2016 04:33
Młodzi kierowcy widać, że są przestraszeni. Stara gwardia jak Kimi czy Fernando, wsiądą do bolidu, przejadą co mają przejechać i pójdą na piwo.
step07
13.12.2016 04:03
[quote="rno2"]Za wygodne przyjeżdżanie na P2 tytułów się nie dostaje...[/quote] No niestety, ale ten sezon pokazał, że jednak się dostaje...
marios76
13.12.2016 02:08
@rno2 Nikt mnie nie musi bronić. Kazdy wie, ze nie mam swojego idola w czołówce, lubie Ricciardo i Pereza też, ale to nie powod , by tracic obiektywizm... @Kamikadze2000 A twoj pupil odszedl bo zdobywajac tytul byl pewien ze nie obroni, czy ze bedzie mu sie slabo robilo od przeciazen, czy mial slaba psychikę? Wiesz, ja juz w to nie wnikam: twoj i jego problem, wasz żal... A Perez niech spina posladki i walczy z sobą jak mu za ciężko ;) Poczytaj, duzo poczytaj ile i jak pisalem od poczatku o Lewisie i nie wyciagaj pochopnych wniosków. To ze twoj pupil zdobyl przeszczesliwie tytul, nie znaczy ze ten ktory go stracil byl w jakiekolwiek sposob slabszy. A juz w ogole nie sprawia to ze stal sie moim pupilem. Ale wiesz, ma szanse na nastepny tytul- a twoj idol sie poddal :) Po prostu zrozum: udalo mu się, on go nie zdobyl- dostal od losu :D
slipstream
13.12.2016 11:58
[quote]Niestety, ale w F1 jak w każdym innym profesjonalnym sporcie, aby wspiąć się na wyżyny, trzeba w to włożyć spory wysiłek.[/quote] Tylko miejmy też na uwadze że ten sport na tym poziomie to nie tylko wysiłek fizyczny, ale i psychiczny. Więc nie spłycajmy tego tylko do "krzepy" zawodnika, bo czasem psychika potrafi zmęczyć bardziej niż mięśnie.
krecik705
13.12.2016 11:40
W kokpicie ma zdjęcie takiego jednego Polaka. Niech się do niego modli po 1,5h 3x dzienne i nie będzie zmęczony. Bez treningu będzie gotów przejechać sesje po 6h. A tak na poważnie to jakiś czas temu Fernando Alonso mówił, że jak jeździł z V10 za plecami to po wyścigu tak go głowa muliła, że aż niemożliwie do późnych godzin nocnych. Wtedy czuł, że to królowa sportów samochodowych. I OK. To też mają być wyścigi gladiatorów. Może ktoś znajdzie ten wywiad i przytoczy?
rno2
13.12.2016 11:32
@Kamikadze2000 Nie chcę bronić @marios76 , ale poniekąd taka jest prawda. Rosberg osobiście przyznał, że nie ma siły na ponowną tak zaciętą walkę o tytuł. Niestety, ale w F1 jak w każdym innym profesjonalnym sporcie, aby wspiąć się na wyżyny, trzeba w to włożyć spory wysiłek. Za wygodne przyjeżdżanie na P2 tytułów się nie dostaje...
Kamikadze2000
13.12.2016 10:49
@marios76 - ależ ból tyłka, że pupil tytułu nie zdobył. :P
---
12.12.2016 04:53
I tak ma k'a być!
marios76
12.12.2016 04:47
Taki jest sport, ze trzeba zapi....ac ;) Jak za ciezko, to mozna tak jak Rosberg... ;) Do FI tez sie chetni znajda ;)