Williams zapewnił Bottasowi możliwość przejścia do czołowego zespołu
C. Williams przyznała, że w 2015 roku jej team zablokował podpisanie przez Fina umowy z Ferrari.
18.02.1709:51
1488wyświetlenia
Claire Williams ujawniła, że zgadzając się na zwolnienie Valtteriego Bottasa do Mercedesa zrealizowała obietnicę, jaką złożyła Finowi w 2015 roku, gdy zablokowała jego przejście do Ferrari.
Bottas podpisał roczny kontrakt z Mercedesem po tym, jak na początku grudnia urzędujący mistrz świata - Nico Rosberg, ogłosił zakończenie kariery w Formule 1.
W przeciwieństwie do sytuacji z 2015 roku, Williams postanowił zwolnić Fina z warunków obowiązującego go kontraktu, zatrudniając w jego miejsce Felipe Massę.
Valtteri był ważną częścią Williamsa. Miał w sobie tę płomienną pasję, którą zawsze chcesz oglądać u swojego kierowcy - wszystkiego czego chciał to najlepszy samochód i zwycięstwa. Kiedy masz u siebie zawodnika, o którym dobrze wiesz czego chce, to dlaczego miałbyś za wszelką cenę zmuszać go do ścigania się twoim samochodem. To byłoby niewłaściwe- wyjaśniała Williams.
Już raz stanęliśmy na drodze Valtteriego, gdy było nim zainteresowane Ferrari. Obiecałam mu wtedy, że ponownie do tego nie dojdzie. Dotrzymuję danego słowa. Valtteri stanął przed wspaniałą szansą. Jestem bardzo ciekawa, jak poradzi sobie w tym roku- dodała.
Brytyjka dodała, że warunki na jakich Bottas odszedł z Williamsa, leżą w najlepszym interesie jej zespołu.
Zapewniliśmy, że takie posunięcie będzie dla nas korzystne. Jestem całkowicie przekonana co do słuszności decyzji, jaką podjęłam. Sądzę, że dokonaliśmy właściwego wyboru. Niczego nie żałuję. Każdy kto mnie zna, wie, że przystałam na dobry interes dla naszego zespołu. Gdyby miało być inaczej, na pewno nie osiągnęlibyśmy takiego porozumienia. Wszyscy wiedzą, jak bardzo kocham nasz team, jak bardzo jest on dla mnie ważny i jak bardzo chcę, by powrócił do zwycięskiej formy. Nie mogę się już doczekać, by zobaczyć, na co stać Felipe - chcę ponownie usłyszeć ten ogień w jego głosie. Nie ciąży na nim żadna presja. Wraca do F1 na jeden rok i może dobrze się bawić.
KOMENTARZE