Tegoroczne bolidy mają szansę być najszybszymi w historii
Pirelli przewiduje czasy na poziomie 1:18 na torze Catalunya
28.02.1722:04
2224wyświetlenia
Tegoroczne samochody jak na razie są na dobrej drodze by być najszybszymi w historii Formuły 1. Pirelli przewiduje, że rekordy toru mogą paść pod koniec przyszłego tygodnia.
Jak na razie najlepszy wynik tegorocznych testów dzierży Raikkonen i jest to 1:20,960, co mimo wszystko jest gorszym rezultatem od tych osiąganych za czasów silników V8. Jednak dostawca opon, Pirelli przewiduje znacznie lepsze osiągi podczas kolejnych sześciu dni testowych, a czasy mają spaść o kolejne dwie sekundy przed końcem jazd.
Mario Isola, dyrektor wyścigowy Pirelli w F1 stwierdził:
W mojej opinii powinniśmy zejść do około 1:18, więc musicie rozliczyć mnie z tych słów po ostatnim dniu testów.
Takie czasy podczas testów oznaczają, że tempo podczas GP Hiszpanii może być jeszcze lepsze, gdyż rozwój samochodów do tego czasu pójdzie znacznie do przodu. Isola uważa, że czasy w okolicach 1:18 mogą być tempem wyścigowym w Barcelonie.
Wyścig jest trudny do przewidzenia, ponieważ w Barcelonie większość ekip wprowadzi nowe części, więc prawdopodobnie pójdą do przodu- uważa.
Tak więc gdy zejdziemy do 1:18 w symulacji kwalifikacji, to podczas wyścigu możemy być w tych okolicach.
Przewidywania Pirelli pokrywają się z tym, co inne źródła sugerowały podczas trwających testów. Najszybszy czas pole position na obecnym układzie toru ustanowił Mark Webber w 2010 roku, notując wtedy wynik 1:19,995 w Red Bullu. Rok wcześniej Rubens Barichello w Brawnie pokonał okrążenie w czasie 1:19,954 podczas Q2, jednak nie liczy się to jako ostateczny wynik kwalifikacji.
Najszybsze czasy na obiekcie w Barcelonie padały w 2008 roku, gdy testowano eksperymentalne opony Bridgestone, które miały być wprowadzone w kolejnym roku. Fernando Alonso, który jeździł wtedy w Renault wykręcił czas 1:18,483.
Pirelli dodaje, że wczesne informacje z testów potwierdzają, iż opony na ten rok spełniają swoje cele mniejszej degradacji i szerszym zakresie operacyjnym temperatur, przez co pozwalają na naciskanie kierowcom w warunkach wyścigowych.
Isola przyznał, że dane z toru sugerują, iż poziom docisku jest zdecydowanie wyższy niż 12 miesięcy temu.
Mówiliśmy, że docisk powinien być o 30% większy i nawet jeśli nie jest tak duży, to będzie to około 25%- przyznał.
Słyszałem wrażenia kierowców, którzy mówili że mogą hamować później i szybciej jechać w zakrętach.
KOMENTARZE