Vettel nie zwlekał z przeproszeniem Hamiltona za kolizję z Baku
Kierowca Mercedesa ujawnił, że Niemiec zdecydował się na taki krok już we wtorek po wyścigu.
06.07.1717:03
2259wyświetlenia
Sebastian Vettel ujawnił, że dzień po wyścigu w Baku zadzwonił do Lewisa Hamiltona aby wyjaśnić budzący kontrowersje incydent, do jakiego doprowadził podczas Grand Prix Azerbejdżanu.
Chociaż kierowca Ferrari opublikował oficjalne przeprosiny dopiero po poniedziałkowym spotkaniu z FIA, to ujawnił, że już w poniedziałek i wtorek po wyścigu wyjaśnił z Hamiltonem cały incydent.
Oczywiście siedząc w bolidzie miałem zgoła inną opinię na temat tego co się stało. Inaczej było po jakimś czasie spędzonym poza kokpitem. To dlatego wydałem oświadczenie. Miałem szansę, aby po wyścigu uciąć krótką rozmowę z Lewisem, ale nie chcę roztrząsać tej sprawy bardziej, niż stało się to dotychczas. To moje prawo, nasze prawo, aby wszystko zostało między nami. Sądzę, że powiedziałem wszystko, co chciałem powiedzieć- tłumaczył Niemiec podczas konferencji prasowej przed GP Austrii.
Komentując postępowanie Vettela po wyścigu Hamilton zdradził:
Rozmawialiśmy w poniedziałek po wyścigu, a krótko po tym, dzień później, wysłał mi wiadomość. Powiedziałem mu, że wciąż mam do niego jako kierowcy największy szacunek i będę twardo ścigał się przez resztę sezonu, dokładnie w taki sam sposób, jak zawsze to robię. Na pewno nie będę naciskał słabiej, niż do tej pory.
Dopytywany o to, czy przyjął telefoniczne przeprosiny Vettela, Hamilton powiedział:
Nasza poniedziałkowa rozmowa nie była tak właściwie przeprosinami, chociaż może miała charakter takiej intencji. Dosłownie na następny dzień dostałem od Sebastiana wiadomość z przeprosinami i je przyjąłem.
Vettel został skrytykowany przez część fanów i obserwatorów za to, że zwlekał z opublikowaniem przeprosin. Niemiec zaznaczył jednak:
Sądzę, że osobą z którą chciałem porozmawiać był Lewis. To była dla mnie najważniejsza kwestia. Później w piątek udałem się do Paryża, aby spotkać się z FIA. Mieliśmy przesłuchanie, poprosili o moją opinię na temat tego co się stało, omówiliśmy cały incydent i wydałem oświadczenie z przeprosinami. Nie wydaje mi się, aby istniała potrzeba szybkiego kontaktowania się w tej sprawie z mediami. Sądzę, że nie jesteście najważniejsi. Najważniejszy jest facet, który siedzi obok mnie i z którym się ścigam: Lewis. Zdecydowałem, że najpierw porozmawiam z nim.
KOMENTARZE