Brown: Osiągi, a nie finanse zadecydują o przyszłości współpracy z Hondą

McLaren podejmie wkrótce ustalenia co do wyboru dostawcy silników na sezon 2018.
02.09.1709:41
Nataniel Piórkowski
981wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor wykonawczy McLarena - Zak Brown zaznaczył, że jego zespół podejmie decyzję o ewentualnej zmianie dostawcy jednostek napędowych opierając się na ocenie czysto sportowej.

Na chwilę obecną Honda rokrocznie wspiera budżet McLarena kwotą ponad 100 milionów euro. Sugerowano nawet, że ze względów finansowych brytyjska stajnia nie może pozwolić sobie na zerwanie współpracy z koncernem z Tokio. Brown zaznaczył jednak, że McLaren podejmie wkrótce decyzję w sprawie sezonu 2018 i będzie ona opierała się wyłącznie na ocenie konkurencyjności.

Wrzesień to miesiąc decyzji. Prawdopodobnie na początku tego miesiąca podejmiemy decyzję w kwestii określenia kierunku na kolejny rok. To bardzo skomplikowana sprawa, układanka składa się z wielu części - niektóre znajdują się pod naszą kontrolą, niektóre nie. Najlepszą rzeczą dla McLarena jest podjęcie możliwie najlepszej decyzji na płaszczyźnie sportowej. Kwestie biznesowe pójdą za sportowymi.

Jesteśmy tu po to, aby zwyciężać, to źródło naszego sukcesu, więc podejmiemy decyzję o charakterze sportowym. Nie możemy sobie pozwolić na to, aby nadal nie liczyć się w walce o podia. To poważna decyzja, składająca się z wielu elementów. Kwestie finansowe są jednym z nich. Na szczęście mamy bardzo zaangażowanych udziałowców, którzy mogą podjąć decyzję sportową i poradzić sobie z kwestiami ekonomicznymi. Nie mamy kłopotów budżetowych, więc możemy operować w każdej sytuacji finansowej.

W przyszłym tygodniu porozmawiamy z osobami, które mają znacznie większą wiedzę na temat jednostek napędowych niż ja i przyjrzymy się planom Hondy, temu co udało jej się osiągnąć. Niezależnie od tego, jaką drogą pójdziemy, zawsze będzie towarzyszył nam element ryzyka, ale taka jest Formuła 1. Póki co musimy przenieść na papier nasz pomysł na przyszłoroczne podwozie, ale trafiasz na ścianę nie wiedząc, jaka jednostka napędowa będzie znajdowała się z tyłu bolidu.

McLaren kontynuuje rozmowy z Fernando Alonso na temat umowy na sezon 2018. Hiszpan niejednokrotnie podkreślał, że największe znaczenie będzie miała dla niego konkurencyjność pakietu, z którym będzie rywalizował w trakcie przyszłorocznej kampanii. Brown dodał, że chociaż McLaren musi mieć plan awaryjny, to wierzy w pozostanie dwukrotnego mistrza świata w stajni z Woking.

Fernando nie wyznaczył nam żadnego ultimatum, im lub nam. Wszystko czego chce, to konkurencyjny bolid. W trakcie tego weekendu będę spędzał z nim więcej czasu. Jego decyzja będzie opierała się na perspektywie tego, czy będzie mógł dostać konkurencyjny bolid, czy nie. Fernando nie ma na względzie wyłącznie silnika. Nie podpisał jeszcze z nami kontraktu, umowy trwają, przebiegają bardzo dobrze, ale trzeba mieć Plan B i C na wypadek fiaska rozmów. Mamy takie plany - podsumował Amerykanin.