Grosjean: Wznawianie wyścigów z pól startowych może kończyć się chaosem

Embed from Getty Images

Romain Grosjean uważa, że wznawianie wyścigu z pól startowych po okresie neutralizacji, może doprowadzać do chaosu.

Władze Formuły 1 powróciły do pomysłu porzucenia lotnej formy restartu, kiedy na torze konieczna jest interwencja samochodu bezpieczeństwa. Po zakończeniu zajęć w ramach zimowych przygotowań do sezonu 2018, kierowcy ustawiają się na polach startowych na zużytych oponach, symulując całą procedurę.

Jak zdradził Romain Grosjean, który wczoraj brał udział w testach nowej procedury restartu, bolid na niedogrzanym oraz zużytym ogumieniu jest niemal poza kontrolą. Moim zdaniem może dojść do wielkiej kraksy. Można stracić kontrolę nad bolidem na prostej. Szczerze mówiąc nie miałem z tego radości, sama próba wrzucania kolejnych biegów lub ich redukowania była szalona. Bottas, który był przede mną, miał podobnie. Bolid jest niezdolny do jazdy. Byłem jednym z kierowców, którzy jako pierwsi ustawili się na polach, więc czekaliśmy dosyć długo. Po restarcie czułem się jak na slickach na mokrej nawierzchni. Każda zmiana biegów kończyła się uślizgiem tylnej osi, a redukcja blokowała koła. Przy kierowcach na świeżych oponach, podczas gdy ty masz już zużyte, stracisz 25 sekund na pierwszym okrążeniu - powiedział kierowca Haasa.

Francuz porównał potencjalne skutki restartu z pól startowych do wypadków, jakie dochodziły po lotnym wznowieniu wyścigu na mokrej nawierzchni. Na niektórych torach powinno być dobrze, ponieważ możesz osiągnąć odpowiednią temperaturę [ogumienia]. W Kanadzie są takie warunki, ale w Chinach nie sądzę, byśmy ponownie mogli uzyskać właściwe parametry. Po prostu chcę powiedzieć, że z moim doświadczeniem uważam to za niebezpieczne. Być może inni nie mają takich samych wrażeń, ale nie czuję się pewnie na zimnych oponach.