Liberty zaprezentuje program zmian w Formule 1
Podczas GP Bahrajnu ma dojść do spotkania właścicieli sportu z zespołami i producentami silników.
27.03.1811:07
3204wyświetlenia
Wiele wskazuje na to, że już w trakcie Grand Prix Bahrajnu Liberty Media zaprezentuje zespołom oraz producentom silników pełną propozycję programu przyszłości Formuły 1.
Właściciel praw komercyjnych jest zainteresowany zmianą przepisów dotyczących jednostek napędowych a także zaradzeniem problemowi wzrostu kosztów oraz ograniczeniem wydatków zespołów.
Wstępne założenia przepisów silnikowych na sezon 2021 zakładają rezygnację z generatora odpowiadającego za odzyskiwanie energii termicznej (MGU-H), standaryzację niektórych części oraz ograniczenie obszarów rozwoju. Pomysły te nie spotkały się z aprobatą trzech największych producentów: Ferrari, Mercedesa i Renault. Pierwsza z wymienionych firm zaczęła nawet grozić odejściem ze sportu.
Liberty zmodyfikowało swoje propozycje dotyczące jednostek napędowych, dążąc do wyeliminowania kontrowersji i utrzymaniu na pokładzie wszystkich uczestników mistrzostw. Nie jest jasne, czy amerykański koncern zaprezentuje w Bahrajnie zarys porozumień komercyjnych, jakie miałyby wejść w życie od 2021 roku. Obecne umowy FOM z zespołami wygasają wraz z końcem sezonu 2020.
Konsultant Red Bulla do spraw sportów motorowych - Helmut Marko, wyjaśniał:
Powiedziano mi, że w Bahrajnie poznamy szczegóły planów Liberty. Zobaczymy, jak będą się prezentować. Nie jestem sobie jednak w stanie wyobrazić, że w Formule 1 pozostanie MGU-H.
Ustaliliśmy i jesteśmy przekonani co do tego, że musi dojść do zmian w przepisach technicznych, także w zakresie kosztów. Muszą one zostać zredukowane. Nie ma znaczenia sposób, w jaki tego dokonamy - musimy ciąć koszty. Spójrzcie tylko na naszych sąsiadów z Force India. Żaden z zespołów nie zarabia pieniędzy. To nie jest solidny i zdrowy model prowadzenia biznesu- dodał.
Wiceszef Force India - Bob Fernley, przekonywał z kolei:
To będzie ważny rok dla Liberty Media. Ważne jest to, aby przepisy dotyczące silników zostały jasno sprecyzowane w 2018 roku, bo producenci potrzebują czasu, aby dobrze je przeanalizować. Myślę, że z potwierdzeniem regulacji w zakresie nadwozia i całej reszty możemy poczekać do 2019 roku, bo ich wdrożenie to kwestia mniej więcej roku. Dzięki temu zostaje nam przynajmniej rok na dogranie szczegółów porozumień komercyjnych.
KOMENTARZE