Brawn: Być może warto rozważyć pomysł organizacji wyścigów kwalifikacyjnych

F1 pracuje nad uatrakcyjnieniem widowiska i wprowadzeniem większej nieprzewidywalności.
08.04.1810:45
Nataniel Piórkowski
2066wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem Rossa Brawna F1 powinna rozważyć organizowanie w sobotę wyścigu kwalifikacyjnego.

Dyrektor do spraw sportowych F1 pracuje nad poprawą atrakcyjności sportu oraz zwiększeniem liczby kibiców przybywających na tory i śledzących rywalizację za pośrednictwem telewizji i internetu.

Jedną z propozycji jest wprowadzenie kompleksowych zmian w sposobie ustalania kolejności startowej. Pojawił się pomysł, by zamiast tradycyjnej czasówki organizować w przyszłości wyścig kwalifikacyjny.

Zaprosiliśmy wiele zainteresowanych stron do przekazania nam opinii na temat wyścigowego weekendu. Nasze cele są związane z pytaniami o to, czy możemy osiągać lepsze wyniki finansowe, zapewnić zespołom lepsze finansowanie, czy zagwarantujemy promotorom lepsze widowisko i czy uda nam się wprowadzić do wyścigu większą różnorodność, ale nie na fałszywych podstawach - powiedział Brawn.

Jeśli ustawienie na starcie byłoby w nieco większym stopniu różnorodne, a to bardzo prawdopodobne bo wynikałoby z rozstrzygnięć wyścigu, to może pomysł ten jest warty rozważenia. Dodatkowy wyścig miałby wpływ na zespoły, ale musimy patrzeć na tę kwestię jako całość - wyjaśniał Brytyjczyk.

Brawn podkreślił, że Liberty działa w interesie sportu. Musimy zapomnieć o naszych osobistych interesach, o interesach poszczególnych zespołów i pomyśleć o tym, jak powinna wyglądać Formuła 1. Przedstawiliśmy nasze pomysły zespołom i poprosiliśmy je o ostrożne ich przeanalizowanie. Pokazaliśmy nowy model podziału zysków. Na stole w końcu pojawiły się nasze opinie na temat limitów budżetowych.

KOMENTARZE

18
jendrysz
09.04.2018 08:33
[quote]Był tak emocjonujący, że dopiero po wyścigi dowiedziałem się kto był na pozycjach 5-10[/quote] Fakt, kolejność po wyścigach i kwalifikacjach się nie zmieniła: Ferrari, Mercedes, Toro Rosso, Haas, Renault, ale jakies emocje (silnikowe) były. Błagam, czy to nie zauroczenie Arlenką z Madagaskaru? A kolejność na pozycjach 1-4 to jednak była już wiadoma przed wyścigiem?[quote]Wyścig też był kapitalny[/quote] No błagam, bo silniki gwizdały, czy błędy inżynierskie wykluczyły część zawodników i dzięki temu coś się w tym wyścigu zaczęło dziać? Chyba już doświadczenia z rurociągami (Hyperloop i inne) są ciekawsze, Lotus tam powinien zainwestować - wystarczy wyprostować rurociąg i zamiast ropy wpuścić szybkie wózki.
al_bundy_tm
09.04.2018 06:53
@ nickolas Pieniądze w F1 nie zdobywają punktów, liczy się to jak nimi zarządzasz, w co je inwestujesz. Porównaj przykład Force India i Toyoty. Trudno też, żeby mimo ciekawej i trafionej polityki Haasa zespół ten był w stanie zdobyć coś więcej zanim nie minie trochę lat. Potrzeba im wyrobić jeszcze markę, żeby najlepsi chcieli dla nich pracować, a sponsorzy płacili kasę. W USA już to mają, ale F1 to cyrk na cały świat, a nie USA tylko. A co do wyścigów kwalifikacyjnych. Kwalifikacje są w Sobotę, a wyścigi w Niedzielę. Po co od razu robić rewolucję tam, gdzie wystarczyłaby ewolucja, czyli rozwój, zwłaszcza taki, o którym wspomina "Fate" i "rocque" wyżej :) [quote="rocque"]Nikt im nie wytłumaczył, że małe różnice między zespołami wpływają pozytywnie na atrakcyjność widowiska.[/quote][quote="Fate"]Wczoraj mieliśmy fantastyczne kwalifikacje. Dlaczego oni chcą zmieniać rzeczy, które są dobre?[/quote]Wyścig też był kapitalny. Był tak emocjonujący, że dopiero po wyścigi dowiedziałem się kto był na pozycjach 5-10, gdzie też emocji nie brakowało, ale czasu na ich pokazywanie i śledzenie i myślenie o nich już było mniej. @vincenzo_la_scalla_3 Skąd Ty to masz? Przetłumaczyłem to sobie :) Bardzo ciekawy, ale mimo wszystko niestety spam... Ale na wewnętrznym forum na pewno już jakiś dział byś na to znalazł :)
nickolas
08.04.2018 08:44
@Gangster Dokładnie TAK!!! Tak samo myślę. Jest to co prawda zbyt genialne żeby było prawdziwe... Koniec wożenia się na z góry opatrzonych pozycjach - od razu przyszła by teamom ochota na poprawę wyprzedzania! Wylaczylbym Monaco i Melbourne - bo tam w dobrym tonie jest nie wyprzedzać 😁 I jeszcze 1 dobry pomysł na cięcia budżetowe: Chcesz wydawać pół miliarda na sezon? - proszę bardzo, przyjmij w ramach uznania nagrodę w postaci 50kg balastu.
jendrysz
08.04.2018 04:47
Robienie w ramach jednego wyścigu dwóch wyścigów (kwalifikacyjnego i finałowego) ma średni sens, atrakcyjności nie podniesie, bo szybsi nadal będą odjeżdżać wolniejszym. Kwalifikacje powinny określać zdolność do ścigania się, szczególnie od strony sprzętowej i najszybsze kółko (bez wpływu innych) świetnie pokazuje możliwości sprzętowe - tu nie ma potrzeby większych zmian. Natomiast kibice chcą oglądać najlepszych zawodników wyłonionych w rywalizacji (w sportowej walce). Tej walki nie będzie jak szybszy będzie uciekał przed wolniejszym, bo głównie to czasy i odległości będą się zwiększać. Inaczej będzie jak najpierw ustali się (w kwalifikacjach) kto jest szybszy i umieści się go (w wyścigu) z tyłu, bo doszło do sportowej walki. Tak trudno to zrozumieć? Niewiele trzeba zmienić. Wystarczy zmienić nagrodę za miejsce w kwalifikacjach, za nagrodę w postaci lepszej pozycji dać nagrodę w postaci punktów do wyścigu. Przykładowo za wygranie kwalifikacji do odwrotnego startu 30 punktów i wygranie wyścigu też 30 punktów. Da to możliwość wygrania 60 punktów przy starcie z tyłu stawki.
monako
08.04.2018 03:04
Nie wiem na czym miałby polegać wyścig kwalifikacyjny, ale przyszedł mi do głowy inny pomysł rozegrania kwalifikacji, który miałby chyba zalety tego co chcą osiągnąć tym wyścigiem kwalifikacyjnym. Otóż: Rozegrać kwalifikacje w trzech częściach jak do tej pory - Q1, Q2, Q3. Z tą samą zasadą eliminacji zawodników - 5 odpada w Q1; 5 w Q2; 10 walczy o pozycje i PP w Q3. Natomiast różnica była by taka, że wszystkie bolidy ruszają do kwalifikacji z losowych (bądź w inny sposób ustalonych np. na podstawie wyników z treningów) pozycji startowych. Nie mogą zjeżdżać w tym czasie do boxów - lub wprowadzić zasadę, że każdy zawodnik ma możliwość jednego zjazdu na jedną czasówkę kwalifikacji do boxów. A więc zespoły musiałyby w tym wypadku powalczyć trochę strategicznie. Byli by zatankowani na dowolną ilość kółek i mogli zmieni raz koła. W każdym razie główna różnica z takiego rozwiązania wynikała by z uatrakcyjnienia rywalizacji o czas bezpośrednio przez walkę pomiędzy kierowcami o pozycje na torze - o zapewnienie sobie jak najlepszej przestrzeni do wykręcenia kółka, oraz kiedy to zrobić? Może najlepiej na początku jeżeli jest się z przodu lub opóźniać aż wszyscy się rozjadą, lub pod sam koniec po zjeździe do boxu po nowe opony i kiedy tor będzie w najlepszym stanie. - Pytanie czy w tej sytuacji strategie wszystkich zespołów nie sprowadały sie do ostatniego rozwiązania, a więc walki o najlepszego kółko po zjeździe do boxu. Więc cała rywalizacja na torze i cyrk z pozycjami startowymi traciła by znaczenie. A więc lepsze może w tej sytuacji było by danie każdemu z kierowców możliwość zjazdu tylko raz do boxów w trakcie całej czasówki kwalifikacji (a więc takiego Jokera). W takiej sytuacji zespoły miały by możliwość ustawieńw bolidzie, zmiany czegokolwiek, dotankowania oraz rzecze jasna zmiany opon jedynie na początku każdego segmentu kwalifikacyjnego (Q1, Q2, Q3) oraz w trakcie tego jednorazowego Jokera... Tak mi teraz to do głowy przyszło po przeczytaniu newsa. Co o tym myślicie?
sneer
08.04.2018 02:40
Dodajmy do tego wyprzedzanie przy dublowaniu i będzie dobrze.
teambuktu
08.04.2018 01:47
@jendrysz to może Ty znasz wyniki na początku wyścigu. Współczuję. Ja nie znam i dzięki temu bawię się dobrze.
jendrysz
08.04.2018 01:24
@Fate - To może zlikwidować te nudne wyścigi z wcześniej ustalonymi miejscami, bo wolniejszy szybszego nie wyprzedzi i zostawić tylko te fantastyczne kwalifikacje, bo w nich już wychodzi, kto jet szybszy, a kto wolniejszy. Po co wyścigi w których nie trzeba się ścigać i wynik już widać na starcie?
rocque
08.04.2018 12:49
[quote="Fate"]Wczoraj mieliśmy fantastyczne kwalifikacje. Dlaczego oni chcą zmieniać rzeczy, które są dobre?[/quote] Nikt im nie wytłumaczył, że małe różnice między zespołami wpływają pozytywnie na atrakcyjność widowiska.
Fate
08.04.2018 12:22
Polecam jeszcze polewanie nawierzchni wodą i wypuszczenie tygrysów n tor.
jendrysz
08.04.2018 11:17
@Gangster - Dobrze kombinujesz z tą odwrotnością startów, ale to powinno być przy starcie w wyścigu, nie przy kwalifikacjach, bo to w wyścigu powinno być dużo wyprzedzeń, w zależności od formy kierowcy i zespołu. @zobq - to nie ma nic wspólnego z losowością. Dotychczas było tak, że tylko za sprawa losowego zdarzenia szybsi byli zmuszani do startu z tyłu i wówczas pokazywali swoją rzeczywistą formę. Oczywiście start z ostatniego miejsca, by zespołom chciało się wygrywać, powinien być rekompensowany nagrodą punktową za osiągnięcie miejsca w kwalifikacjach, taką samą jak za za osiągnięcie miejsca w wyścigu. Kwalifikacje powinny pokazywać max. osiągi konstruktorów, a wyścig umiejętności kierowcy. Czyli ścigający się powinni dostawać punkty za wynik w wyścigu i za wynik w kwalifikacjach, ale szybsi powinni startować do wyścigu z tyłu, by miał kto wyprzedzać i by mogłi pokazać co potrafią.
teambuktu
08.04.2018 11:06
Ja głupi myślałem, że w kwalifikacjach chodzi o to kto przejedzie najszybciej 1 okrążenie. Wyścig kwalifikacyjny to jakiś potworek dla mnie.
Fate
08.04.2018 10:39
Wczoraj mieliśmy fantastyczne kwalifikacje. Dlaczego oni chcą zmieniać rzeczy, które są dobre?
Sasilton
08.04.2018 10:36
Oby to nie weszło. Podwójne wyścigi zawsze kojarzyły mi się z klasami juniorskimi. F1 wiele by straciło w moich oczach, możliwe ze przestał bym nawet oglądać, czego nawet po paskudnym halo nie rozważałem.
zobq
08.04.2018 09:39
@Gangster Odwrotność klasyfikacji zdecydowanie dałaby dużo akcji na torze, ale to chyba jednak przesada, za dużo losowości. Ale może dodatkowy balans do wyścigu kwalifikacyjnego, zgodny z klasyfikacją generalną?
Gangster
08.04.2018 09:22
Jestem w 100% na tak. Tylko start do tych kwalifikacji zaczynał by się z miejsc startowych w kolejności odwrotnej do aktualnej pozycji w mistrzostwach. Czyli Vetel ostatni, Hamilton na 19, Kimi na 18 itd. Wtedy to mamy w kwalifikacji i w wyścigu gwarantowane wyprzedzanie. No i prawie co wyścig innego zwycięzcę. Ogólnie promowany byłby zawodnik który pokaże jak umie wyprzedzać. I o to w tym wszystkim chodzi. Wtedy Hamilton jak to zawsze bywa kiedy zaczyna z dalszej pozycji super wyprzedza a taki Vetel mógłby pokazać że też umie.
zobq
08.04.2018 09:11
Wyścig to więcej wydarzeń losowych, więcej zamieszania na torze, choćby na samym starcie. Teraz, w kwalifikacjach, jedyne wydarzenia losowe to kary za wymianę komponentów.
KORraN
08.04.2018 09:09
[quote]Jeśli ustawienie na starcie byłoby w nieco większym stopniu różnorodne, a to bardzo prawdopodobne bo wynikałoby z rozstrzygnięć wyścigu (...)[/quote] W jaki sposób ustawienie na podstawie wyścigu kwalifikacyjnego byłoby bardziej różnorodne od kwalifikacji? Bo nie za bardzo widzę tutaj związek przyczynowo-skutkowy. Druga sprawa - te wyścigi kwalifikacyjne to na silnikach z tej samej puli? :D Gdzieś czytałem, że wyścig kwalifikacyjny miałby mieć 100 km vs 97,416 km w czasie cały kwalifikacji (w przypadku Sainza i Gasly'ego w Bahrajnie, którzy przejechali najwięcej okrążeń), ale łącznie z okrążeniami wyjazdowymi/zjazdowymi, na spokojnie, a nie w trybie wyścigowym.