Alonso bawił się z Schumacherem

Rod Nelson wyjawia szczegóły końcówki tureckiego wyścigu w wykonaniu Alonso
30.08.0612:17
Maciej Czapiński
1828wyświetlenia

Jak powiedział inżynier wyścigowy Fernando Alonso Rod Nelson, Hiszpan bawił się z Michaelem Schumacherem w końcówce tureckiego wyścigu i bardzo łatwo kontrolował Ferrari.

"Fernando wiedział, że szanse na wyprzedzenie go były pod koniec okrążenia, po minięciu zakrętu numer 8, a on oszczędzał swoje wysokie obroty dla dwóch prostych pomiędzy zakrętami 8 i 12 - ustawiając silnik w górę i w dół na okrążeniu," - powiedział Nelson.

"Jego inżynier ds. silnika (Remi Taffin) i ja dyskutowaliśmy, jakie obroty będą najwłaściwsze, gdy zobaczyliśmy, że on zadbał już o to. To typowy Fernando - zawsze myśli naprzód, przechodzi problemy i osiąga zamierzone cele. Był spokojny w samochodzie, ale ja byłem w niezłym stresie w boksach!"

Źródło: F1Racing.net

KOMENTARZE

47
Bart2005
01.09.2006 08:13
AMD---> Ty z kolei jesteś chyba wołem, ale nie będę już z Tobą dyskutował bo to nie ma sensu. Wiesz lepiej pozjadałeś wszystkie rozumy i tak jest najlepiej. To zupełnie jak obecnie rządząca koalicja.
AMD
01.09.2006 05:07
łosiu --> o czym Ty mówisz, co ma przedni napęd (którego moc z przyczyn fizycznych jest zazwyczaj ograniczana do 240KM chociaż zdarzaja się egzemplarze do draga z mocą ponad 500KM) do wysokoobrotowego silnika o mocy 700KM? troche sie ni ima :P a co do redukcji na 2 do 100km/h to tak prawde mówiąc troche ryzykowne, bo można zablokowac koła jak już wspomniał GTC a po drógie można sie przeliczyć przekręcić silnik jak sie machniemy o pare obrotów a wtedy już za wesoło nie będzie a tak na boku to troche bez sensu sie ta dyskusjia robi :/
rmn
01.09.2006 04:29
mi się wydaje, ze 'hamowanie lewa noga' kazdy rozumie tu inaczej wiec dyskusja nie ma sensu:) bart jesli chodzi o utrzymanie obrotow to wlasnie trzymasz hamulec caly zakret? dociazanie przodu i tak ma miejsce na dohamowaniu.. no chyba, ze chodzi o zakret ktory nie wymaga ostrego hamowania, wtedy 'musniecie' hamulca w momencie skretu ma sens?
Bart2005
01.09.2006 06:45
rmn---> właśnie dlatego, że jeżdżę samochodem to piszę. A poza tym już wcześniej napisałem, że ma to na celu dociążenie przodu samochodu (nie tylko), oprócz tego utrzymanie silnika na obrotach o czym wspominali inni. Przecież ten hamulec naciska się na chwilę a nie jedzie przez zakręt cały czas z wciśniętym hamulcem chodzi mi tylko o samą partię zakrętu a nie odcinek przed zakrętem na którym trzeba wyhamować odpowiednio do trudności zakrętu. mazi6622---> skoro chce Ci się śmiać z tego co tu piszemy to może podzielisz się z nami swoją wiedzą.
mazi6622
01.09.2006 01:38
Ale Lekturka:)))))))))))))))))))))))) Płakac się chce z nie których geniuszy :((((((((((((((((((
rmn
31.08.2006 11:32
Bart2005 moze najpierw pojezdzij troche samochodem a potem krytykuj...
Bart2005
31.08.2006 08:58
AMD---> łosiem mozesz nazywac swojego kolegę. Widac sam jesteś takim dzieckiem o którym wspomniałeś. Świętej pamięci Janusz Kulig w jednym z wywiadów wspominał o tym jeżdżeniu z nogami na gazie i hamulcu i wspominał właśnie o dociążaniu przodu samochodu przednionapędowego w momencie wejścia w zakręt. Druga sprawa to te obroty o których wspominał GTC. GTC---> dziękuję bardzo za wyjasnienie dzieciom zawiłości związanych z techniczną stroną F1. Nie musze nic dodawać.
GTC
31.08.2006 06:50
BoSS i AMD-> Panowie spokojnie. Widzę że nie wiecie o co w tym chodzi:) Juz wyjaśniam; międzygaz jest niezbędny w samochodzie wyscigowym tylko przy redukcji przełozeń, czyli na dohamowaniach. Jest on niezbedny, bo zapobiega utracie przyczepności tylnych kół (osi napędzanej) spróbujcie załączyć np: 2bieg przy 100km/h podczas hamowania nawet w seryjnym BMW325 i puście sprzęgło kiedy silnik ma powiedzmy 2000obr/min :) auto zacznie jechać bokiem bo zblokują się tylne koła. Natomiast gdy się najpierw doda gazu tak by obroty silnika były zbliżone do "prędkości kół" samochód jest stabilny. Wiadomo półautomaty w F1wyręczają kierowcę z deptania w gaz podczas "ciśnięcia" hamulca :) AMD -> te paski to też element telemetrii!!! Bardzo prostej ale widać na nich dokładnie kiedy i jak kierowca naciska na hamulce i gaz. Dlatego widać wyrażnie że Michael ma nawyki, dzięki którym wsiadłby do auta bez elektroniki i pojechał bardzo szybko., a Alonso hmmm... mam wątpliwości.
rmn
31.08.2006 06:30
AMD racja:) A jesli chodzi o podnoszenie obrotow przy redukcji do odpowiedniego poziomu to chyba w kadzym samochodzie f1 cos takiego jest? Elektronika steruje silnikiem wiec to raczej proste do zrobienia ( ustawienie obrotow na odpowiednim poziomie ) z reszta takie rzeczy potrafi robic nawet skrzynia, którą testowal Kuzaj i ktorą chcą homologowac do grupy N
AMD
31.08.2006 04:21
nono ale żeście dowalili telmetria (dwa paski jeden zielony drugi czerwony, chyba was porąbał do reszty jak to ma być telemetria) można z was sie pośmiać tylko uważajcie bo dzieci czytają a potem cwaniakują :] przecież wyraźnie widać że przy redukcji u ferki obroty są lekko podnoszone i już nie raz było o tym wspominane że mają takie bajery Bart2005--> czy ty wiesz po co sie wogóle hamuje lewą nogą? napewno nie po to żeby dociążyć przód tylko żeby utrzymać obroty silnika łosiu bo wiadomo że jak spadną poniżej jakiejś granicy to jest lipa :/
kykec
31.08.2006 03:57
W zeszłym roku podczas któregoś GP, Robert podczas relacji w TV4 mówił, że kierowcy m.in. ferrari obsługują międzygaz sami. Realizatorzy zwrócili na to uwagę właśnie przy porównaniu jazdy ferrari z jakimś innym bolidem (być może Renault), tak jak to miało miejsce np. w Turcji. Czyli wychodzilo by na to, że jednak to sam kierowca a nie elektornika.
rmn
31.08.2006 03:35
Bart -> jesli chodzi o rajdowki to raczej chodzi o to zeby tylne kola obracaly sie wolniej od przednich i zeby auto wprowdzic w slizg. Dociazenia przodu ym raczej nie zrobisz, bo.. samochod przyspiesza wiec dociazona jest tylna os. A jesli chodzi o miedzy gaz to hamowanie silnikiem ( trudniej zablkowac kola, samochod jest caly czas na biegu wiec zyskujesz czas no i ma lepsza przyczepnosc + ochrona skrzyni: synchro ( przynajmniej w samochodach drogowych ) Nie wiem jak to wyglada w f1 ale raczej staruje tym elektronika, biegi sa zmieniane zbyt szybko aby kierowca w odpowiednim momencie podbil obroty. Nie scigam sie profesjonalnie wiec moge sie mylic;)
Bart2005
31.08.2006 11:59
boSS---> masz racje nie ma sensu się kłócić, ale przynajmniej jak cytujesz to cytuj do końca: "A Schumacher na ułamki sekund naciskał ten gaz (bądź sterował tym komputer).", tak wyglądało to zdanie a to jest zasadnicza różnica między tym co Ty napisałeś. Dlatego to napisałem ponieważ jak juz wcześniej zauważyłem nie wiadomo dokładnie czy jest to układ elektroniczny czy faktycznie ruch nogi. Ale ja wyciągam wnioski z telemetrii (przynajmniej z tej części którą pokazuje realizator transmisji) i to piszę. A jeszcze jedno ja nie napisałem, że na dohamowaniu i przy każdej zmianie biegu, tylko w momencie kiedy wjeżdżał w zakręt i to było już na końcu hamowania tuż przed zakrętem. A nie jest to trudne w przypadku F1 gdzie są dwa pedały i mozna je obsługiwać obiema nogami (tak jak w rajdach przy wjeżdżaniu w zakręt z jednocześnie wcisniętym pedałem gazu i lekko hamulca - ma to na celu dociążenie przodu w zakręcie w samochodzie przednionapędowym). Nie pisz, że ja coś napisałem wczesniej jeśli tak nie było.
boSS
31.08.2006 11:38
wiesz co bart nie ma co sie kłócić. steruje tym komputer, a ten gaz to raczej jest dodawny między biegami, czyli poweidzmy na luzie, bo w f1 raczej nie ma luzu takiego jak w zwykłym samochodzie, co nie? po co miedzygaz na biegu? żeby się koła obracały i TC musiało zadziałać? tak mi sie zdaje, ale nie mam tego ferrari to może się mylę a z tego to już pękam ze śmiechu " A Schumacher na ułamki sekund naciskał ten gaz" no no... jak powiedzmy jest dohamowanie na końcu prostej do 2 biegu to on nie ma co robić i dodaje gazu przy każdej zmianie... (ciekwe po co np. między 4 a 3 biegiem) nawet by nie zdążył, zresztą massa też...
wip
31.08.2006 10:16
Benetonczyk widocznie ja podobnie jak Jean Todt, Ross Brawn, Pat Symonds(" o rezultacie Fernando zadecydował pierwszy postój w boksach w trakcie gdy na torze pojawił się SC..."), Flawio Briatore(" nie mieliśmy osiągów by pokonać ferrari w czystej walce ale wypadki na torze nam w tym pomogły...") lubie sobie "pogdybać". Pozdro
Bart2005
31.08.2006 10:01
boSS---> nie czepiaj się słówek bo każdy średnio zdolny szympans wie o co chodzi to chyba tylko Tobie trzeba tłumaczyć. Skala nie przedstawiała obrotów silnika tylko otwarcie przepustnicy a dokładniej nacisk na pedał gazu (zielona linia) i pedał hamulca (czerwona linia). Ale widać, że Ty też jesteś geniusz skoro twierdzisz, że jak tylko dotkniesz pedału gazu to juz w tym samym momencie masz połowę skali maksymalnych obrotów bądź max obroty (na "luzie" może i tak). Wsiądź do samochodu i przejedź się kawałek na którymś biegu wyższym niż pierwszy i wcisnij pedał gazu do oporu. Czy zaraz po naciśnięciu bedziesz miał obroty maksymalne?? Widać, że masz mgliste pojęcie o zasadzie działania samochodu. Nawet taki sprzet jak bolid F1 nie jest w stanie wprowadzić silnika na max obroty, bądź do połowy skali od razu po naciśnięciu na gaz jadąc na biegu. A Schumacher na ułamki sekund naciskał ten gaz (bądź sterował tym komputer). Jeszcze raz przemyśl swoją wypowiedź i sprawdź to w praktyce jeśli masz prawo jazdy, ale wątpie czy je posiadasz bo nie pisałbyś takich rzeczy.
boSS
31.08.2006 09:26
no bart widze że ty też geniusz jesteś... tak tak na półgazie... jak to jest półgaz to jesteś chyba ślepy ( pół to znaczy 0,5, czyli do połowy, a gdzie ty widzisz tam obroty silnika do połowy???), strasznie by sie ten szumi musiał namęczyć co zmianę biegu wciskać gaz na jakieś ułamki ułamków sekund żeby zarobić jakieś setne a komplikowałoby to strasznie jazdę. Także się domyślcie o co tam chodzi, ęteligenć
Brat
31.08.2006 09:25
Czy ktos wierzy zeby Schumacher w 4 GP odrobil az 12 punktow??? ludzie przeciez to nie realne kiedy ostatni raz Schumacher urwal wiecej niz 2 punkty Alonso??? Przewaga jest ciagle CONSTANS a ostatnio nawet poszla do gory. Gdyby nie sroba mocujaca kola w GP Wegier juz dawno bysmy lezeli przed TV Alonso madrze napewno by ustapil Schumacherowi zeby ten wygrywal i byloby po krzyku. Ale wy nadal liczycie ze SCH bedzie mistrzem. Juz dawno nie bylem swiadkiem tak naiwnej koncepcji myslowej. Ale wasza sprawa. Alonso przechodzi do Mclarena jako mistrz swiata co jest nieuniknione. Kazde kolejny GP przybliza go do mistrzostwa. Schumacher ma jeszcze 3 GP zeby zniwelowac przewage do 10 punktow. Jesli sie tak nie stanie to do Brazyli Alonso nie ma po co jechac. Kochany Hiszpan doswiadczony madry lubiacy pokrywac z losem sam wie ze mistrzostwo ma juz w garsci.
Bart2005
31.08.2006 06:32
boSS---> Ty też możesz się zastanowić nad swoją wypowiedzią. Widać wyraźnie na telemetrii, że u Schumachera podczas wjeżdżania w zakręty obroty "pływają" i tak na prawdę nie wiadomo czy jest to spowodowane jakimś systemem elektronicznym czy faktycznie Schumacher wjeżdża w zakręty na półgazie. deZZember---> oczywiście kierowcy mają potencjometry na kierownicy, ale chodziło mi o to, że nie wie do jakich obrotów regulować ten zakres, po prostu tego nie widzi (oprócz lampek), a ze słuchu chyba byłoby ciężko. Druga sprawa w odjechaniu Alonso od Schumachera. Po co miałby odjechać?? Po to aby pokazać, że Schumacher może zapomnieć o tytule. Czysta zagrywka psychologiczna.
boSS
31.08.2006 06:03
no ty GTC nie wiem czy szumi sam sobie "serwuje" międzygaz przy każdej zmianie biegu... lepiej trochę pomyśl zanim coś napiszesz
marscin_s
30.08.2006 11:39
Tjaaaaaaaaaaa... I co jeszce... Chyba tych w Renault wszystkich pogielo!!! Ale zobaczymy jak sie bedzie Pan BAWIL jezdzac Mclarenem... ;)
GTC
30.08.2006 08:59
Zobaczymy jak Alonso będzie sie bawił na Monzy. Ale chyba nie będzie mu do śmiechu, żeby tylko nie poukręcał potencjmetrów w kierownicy bo i tak to nic nie pomoże:))) Każdy wie że Fernando był przed Michaelem w Turcji głównie dzięki fartowi i czym tu sie podniecać, że regulował silnik! Schumi za to potrafi sam "serwować" międzygaz przy redukcji na dojazdach do zakrętów co widać na telemetrii, a Alonso polega całkowicie na elektronice. Obawiam się że gdyby bolidy miały przekładnie mechaniczne i mniej elektroniki, tak jak w np: serii Cart, to Ferdi nie miałby żadnych szans z Schumim :)
Bart2005
30.08.2006 08:20
Armando---> masz chyba jakiś problem ale niestety nie potrafię Ci pomóc, bardzo mi przykro. To się chyba nazywa urojeniami. Napisz coś sensownego na temat artykułu pod którym się wpisałeś a nie piszesz bzdury.
MadKaras...psycho fan MS
30.08.2006 05:01
deZZ kiedy on wymachiwal tymi guzikami??? zdaje sie po prostu ze Alonso po wszystkim co go spotkalo musial tak powiedziec. widzieliscie go przed podium...dostal konkretny wycisk od Niemca a to jeszcze nie koniec:)) I ZNOWU MS POKAZUJE ZE JAKO NIELICZNY W TYM SPORCIE MA JAJA
Benetonczyk
30.08.2006 04:47
wip nie chce byc u***liwy ale wyraznie napisałes " jak by nie SC..." a to juz gdybanie. Było tak jak było mi pasuje taki układ jaki dojechał do mety. Pozdrawiam!
jaguar666
30.08.2006 03:57
On niech się cieszy, że na ostatnim zakręcie wyjechał tak daleko, bo inaczej Schumi wcisnąłby mu się przy krawężniku.
dejacek
30.08.2006 03:28
wychodzi na to że ferdi miał silnik na dorżnięciu i trząsł się żeby dowieźć punkty do mety. Wszyscy tak robią w końcówce wyścigu -Szumi na ostatnim okrążeniu potrafi stracić ponad 5 sek z przewagi wypracowanej wcześniej. Alonso dobrze określił swoje szanse na tytuł we wcześniejszej wypowiedzi. Wszystko zależy od opon.
wip
30.08.2006 03:20
Benetonczyk ja nie gdybam tylko opisuje fakty. Jak bym gdybał to bym się zastanawiał nie co by było jak by Alonso nie miał awarii koła tylko jak by Raikkonen nie rozwalił się przy dublowaniu :-))
Armado
30.08.2006 02:51
W zamydlanie oczu to Alonso moze sie bawic z glupawymi inzynierami i strategami z innych zespolow F1, ale Barta2005 nie oszukal i nie oszuka nigdy!! ;)
Adriannn
30.08.2006 02:18
Ale zabawa panie deZZ! Patrzenie jak swój ulubieniec jest w opałach
deZZember
30.08.2006 02:09
Bart - kierowca pokrętłami na kierownicy może nie tylko sterować max. obrotami silnika, ale także m.in. mieszanką paliwową, dyferencjałem, kontrolą trakcji itp. itd. :) Poza tym - dlaczego miałby odjeżdżać od niego? Wtedy niebyłoby zabawy ;> no i silnik byłby bardziej obciążony :D
troni
30.08.2006 02:04
hahaha t gdyby Schumi postawil wszystko na jedna karte to opoznilby na maxa hamowanie i albo by obydwoje wylecieli albo alonso by odpadl.i jak wszyscy widzieli w jednym momencie byl juz prawie przed alonso .gadanie ze sie alonso sie bawil jest bzdura !
ink
30.08.2006 01:30
Zespół nie zmienił silnika po Hungaro,aby móc założyć na Monze nowy.
pawlos
30.08.2006 01:28
A ja wam mówię, że Schumi na Monzie wyleci z Paraboliki i na tym skończy się dla niego wyścig :)
Benetonczyk
30.08.2006 01:25
wip jesli lubisz bawic sie w gdybanie to pogdybaj sobie co by było gdyby na Hungaroring Alonso nie doznał awarii koła!!
pawlos
30.08.2006 01:24
Właśnie, czy ktoś ma pewną informaję, że Ferdek miał założony nowy silnik na GP Turcji? Bo na GP Węgier też miał nowy ale z tego względu że tam nie dojechał do mety, zespół mógł bez kary założyć mu nowy na GP Turcji
Bart2005
30.08.2006 01:24
Mało prawdopodobne aby Alonso z łatwością bawił się z Schumacherem. Po pierwsze gdyby tak było to pod koniec wyścigu odjechał by na kilka sekund aby być bezpiecznym do mety. Dwa odjechałby od razu kiedy Schumacher go dogonił i doszedłby Massę i z łatwościa wyprzedził. Trzy, kierowcy nie posiadają obrotomierza w kokpicie (oprócz kolorowych lampek wskazujących kiedy silnik wchodzi na czerwone obroty), więc nie wiedział jakie ma "ustawić" obroty w poszczególnych partiach toru. Cztery, to typowe zamydlanie oczu aby konkurencja myślała, że Renault ma jeszcze dużą rezerwę (której nie mają). Myślę, że w Turcji widzieliśmy wszystko na co obecnie stac Renault i na Monzie, gdzie są długie proste Ferrari odjedzie.
wip
30.08.2006 01:10
Pobawić to on sie może swoim PIS-iorem po zawodach, Jak by nie SC to Alonso byłby trzeci a Schumi pierwszy. Ferrari jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa
kuman7
30.08.2006 12:44
tak tak bawił sie z takim luzem sobie jechał ze jak by chciał to odjechał. Zapomnieli dodać ze i tak byłby drugi bez pomocy SC i może tak specjalnie daje odrabiac punkty Schumacherowi by było ciekawiej dla kibiców pomyślał by ktoś hahahahaha :) Gosciu nie sie wezmie za projektowanie ulepszen bo jeszcze Alonso za długo bedzie sie bawił i przegra mistrzostwo
deZZember
30.08.2006 11:36
właśnie ta "zabawa" miała na celu oszczędzanie silnika - na max. rpm jechał tylko wtedy, gdy musiał (czyli w miejscach, gdzie MSC mógł go wyprzedzić), na pozostałychfragmentach toru obniżał rpm by podwyższyć żywotność silnika. Jeżeli rzeczywiście, jak sugeruje Nelson, Ferdek sam na to wpadł (i do tego sam wyliczył, na jakie ograniczenie może sobie pozwolić), to trza przyznać, że koleś ma łeb na karku :).
RENO
30.08.2006 11:22
lae wyraźnie było widać z on-boardu Msc że Alonso na szybkich partiach toru odjeżdżał Msc np zakręt nr 8
piotrektk
30.08.2006 11:08
ta, bawił ... śmieszne
Falarek
30.08.2006 11:00
Ciekawie jak po tej "zabawie" bedzie się spisywal jego silnik na Monzie gdzie wszyscy kręca silniki na maksa. Oby efektem tej zabawy był szary dym.
Adriannn
30.08.2006 10:55
Uwzględnijcie że Monza to też szybki tor i Alonso znów może zrobić psikusa Schumacherowi i będzie się bawić obrotami:)
rafaello85
30.08.2006 10:44
Hmm, to teraz Schumacher się pobawi z Alonso... to dopiero będzie zabawa:D
Adriannn
30.08.2006 10:38
Mi się też tak wydaje że się z niem bawił.Ale też byłem w nie złym stresie,po wyścigu to bardzo pić się chciało z nerwów.
FANF1
30.08.2006 10:38
śmiem wątpić, a to na ostatnim zakręcie to też była zabawa :/