Liberty myśli o zmianach w formacie weekendów Grand Prix

Jedną z opcji jest organizacja dodatkowych sobotnich wyścigów.
01.06.1811:03
Nataniel Piórkowski
5881wyświetlenia
Embed from Getty Images

Liberty Media poważnie bierze pod uwagę możliwość organizacji dodatkowych sobotnich wyścigów F1.

Od dłuższego czasu trwa gorąca debata na temat kształtu wyścigowych weekendów. Tradycjonaliści zabiegają o utrzymanie obecnego trzydniowego systemu z tradycyjną sesją kwalifikacyjną i niedzielnym wyścigiem na dystansie nieco ponad 300 kilometrów. Zwolennicy nowego podejścia pragną z kolei zwiększyć intensywność zmagań na torze, wprowadzając na przykład wyścigi kwalifikacyjne.

Właściciel praw komercyjnych prowadzi jednak z zespołami rozmowy na temat formatu Grand Prix. Jak donosi Dieter Rencken, źródła FOM potwierdziły, że oprócz propozycji zmian w przepisach technicznych Liberty omawia także z niektórymi zespołami możliwe modyfikacje w regulaminie sportowym.

Rozmowy mają dotyczyć czasu przeznaczanego na treningi, formatu kwalifikacji - przewiduje się wprowadzenie krótkiego wyścigu - oraz dystansu, na jakim odbywa się niedzielna rywalizacja.

Liberty ma dążyć do potwierdzenia nowego kształtu wyścigowego weekendu przed 30 kwietnia 2019 roku. Plan zakłada wypracowanie formatu do 30 kwietnia i wprowadzenie zmodyfikowanej struktury w 2020 roku, co pozwoli nam dostosować przepisy z myślą o sezonie 2021 - cytuje Rencken swojego informatora.

F1 wykorzystuje do badań platformę F1 Fan Voice



W ostatnim czasie FOM zainaugurowało działanie internetowej platformy F1 Fan Voice, dzięki której kibice mogą dzielić się swoimi opiniami na temat sportu.

W oficjalnej ankiecie zorganizowanej przy okazji GP Monako zadano między innymi następujące pytanie: Pomysł polega na wprowadzeniu sprinterskiego wyścigu, który odbywałby się w sobotę po kwalifikacjach (główny wyścig nadal rozgrywany byłby w niedzielę). Braliby w nim udział ci sami kierowcy i te same bolidy co w głównym wyścigu. Sobotni wyścig przybierałby formę jednej z trzech podanych niżej opcji.

1) Drugiej fazy kwalifikacji, która określałaby pozycje startowe do głównego wyścigu.
2) Oddzielnego wyścigu z punktami zaliczanymi do mistrzostw świata.
3) Oddzielnego wyścigu z punktami zaliczanymi do oddzielnych mistrzostw świata w kategorii sprintów
.

W badaniu poproszono także fanów o wyrażenie swojego zdania na temat odwracania kolejności startowej do wyścigów sprinterskich. Kibice mogli zaopiniować następujące stwierdzenia:

1) Doprowadziłoby to do zwiększenia liczby manewrów wyprzedzania.
2) Zwiększyłoby nieprzewidywalność w sporcie.
3) Mogłoby zaszkodzić integralności sportu.
4) Zapewniłoby mniejszym zespołom większe szanse wygrania wyścigów i zdobywania punktów.
5) Odwracałoby uwagę od głównego wyścigu.


Wyniki sondażu nie zostały opublikowane. Trafiły one bezpośrednio do analizy FOM.

KOMENTARZE

33
marios76
04.06.2018 02:53
@Yurek ,@teambuktu,@A-J-P , pomyslalem o Clarku. Wczoraj troche czytalem w biografii Enzo... zagladam w statystyke. Zachwiana. Patrze na zdobywane punkty- pozycje 20-21 Hulkenberg 431, Lauda420. Wchodzi taki swiezy interesant i mysli ale ten Lauda to musial byc leszcz/ miec szczęście: 3 tytuly MŚ a jest za Hulkenbergiem, ktory choc raz na podium nie stanął. I badzcie tu mądrzy:)
teambuktu
04.06.2018 09:29
@marios76 dokładnie. dla mnie to jedyna sensowna koncepcja. nawet byłyby zalety takiego rozwiązania: - więcej jazd dla rezerwowych i młodych. - więcej czasu na testy dla zespołów. bo zawsze tam mogliby coś sobie pokombinować. - Liberty miałoby dodatkową atrakcję do sprzedania. - wpływ na normalny format weekendu byłby minimalny. przy założeniu, że mieliby inne ustawienia nieco więc nie zdradzałoby to wszystkiego odnośnie np. tempa zespołów w wyścigu (tym normalnym, którego mam nadzieję nie ruszą nigdy)
A-J-P
04.06.2018 07:59
Jak czegoś jest za dużo to staje się to nudne. Ci za wszelką cenę chcą zarobić, a efekt będzie odwrotny. liberty (celowo z małej napisane :) ) w***ia mnie co raz bardziej ....
marios76
04.06.2018 07:10
Czyli glupot Liberty ciag dalszy... Jak juz ma byc cos do scigania w sobote to wyscig dla kierowcow testowych/ mlodych. Krotkie to- bez zmiany opon boksow itp. Max 100km i... po jednym bolidzie z zespolu. Wyscig punktowany do mistrzostw konstruktorów, ale w minimalnym stopniu- 6-5-4-3-2-1 ? Osobny bolid do dyspozycji, zeby nie trzeba było odbudować ze stratami dla glownych kierowcow. Innej formy nie widzę, statystyki zostaly zachwiane iloscia punktów, iloscia GP w sezonie juz wystarczajaco :/
Sasilton
03.06.2018 01:20
Mi DRS nie przeszkadza, ponieważ wiem dlaczego został wprowadzony. Postępu nie zatrzymamy i przez ten postęp wyprzedzanie stało się znacznie trudniejsze. 20 lat temu aerodynamika była prostsza i jazda za bolidem była łatwiejsza, teraz na niektórych torach kierowca oddalony o 2 sekundy dostaje ścianę brudnego powietrza z którą nic nie może zrobić. Może spróbować zaatakować, zamordować opony i zniszczyć sobie wyścig. Stare wyścigi też jakieś super nie były. Taki Schumacher potrafił zdublować 3 kierowce na mecie. Wyścigi z tankowaniem były nudne. Wystarczy zobaczyć sobie wyścigi z 2007 roku, jak kierowca z małą ilością paliwa nie może wyprzedzić kierowcy zaatakowane na full, bo traci na zakrętach. W Nascarze jest ten sam problem. Samochody stały się bardziej aerodynamiczne i nawet na owalach jazda za innym samochodem stała się trudniejsza, czasami nawet niemożliwa. Jak słucham narzekania na obecny Nascar, to tka jak bym słuchał o F1.
bartoszcze
03.06.2018 08:39
@Mr President F1 potrzebuje mniejszych różnic między zespołami. Brak możliwości wyprzedzania likwiduje rywalizację między wszystkimi, zarówno z przodu, jak i w środku stawki.
macko93
03.06.2018 06:13
@bartoszcze Może mnie ukryłeś ale jak zobaczysz mój kometarz na temat DRSu to możesz (choć nie musisz) zmienić zdanie. Ważne jest wyznaczenie odpowiedniej strefy DRSu i tu się z Tobą zgadzam. W Monako nie da się zbytnio wyprzedzać, ponieważ jedynym "logicznym" miejscem na DRS jest prosta start/meta, gdzie wyprzedzanie jest mimo wszystko ryzykowne. W tunelu nie można go zastosować ze względów bezpieczeństwa (jest szybki prawy zakręt który pokonuje się z otwartą przepustnicą), a tam byłoby w zasadzie jedyne normalne miejsce na wyprzedzanie. W Japonii jest zresztą podobnie z tymże tam są bardzo szybkie zakręty i druga strefa DRS jest niemożliwa (absolutnie nie wolno wyznaczyć tej strefy DRS przed 130R).
Mr President
02.06.2018 11:19
W porównaniu z tym, co było kiedyś, najbardziej widoczne różnice to mniej awarii i łatwiejsze wyprzedzanie. Zdarzało się to rzadko, ale jednak możliwe było, by wolniejszy kierowca utrzymał za sobą szybszego rywala, jeśli już szczęśliwie znalazł się w czołówce. Aktualnie, szanse dla maruderów na zachowanie wysokiej pozycji są niewielkie za sprawą DRS-u i odpornych na usterki techniczne bolidów. F1 potrzebuje więcej zwycięstw słabych zespołów nad mocnymi, a przynajmniej jakiegokolwiek ścigania pomiędzy nimi.
macieiii
02.06.2018 09:23
z drs juz nic nie jest takie samo. Wiadomo od dawna. Sprinty, dodatkowe atrakcje, wszystko ok. jakiś zespół znajdzie luke w przepisach z tym zwiazana, przeciez po p3 czesto sa prace przy odbudowaniu bolidu.
bartoszcze
02.06.2018 08:39
@Yurek Przecież chodzi wyłącznie o to, żeby mieć więcej do sprzedania: widzom na torze, widzom przed telewizorem etc.
Yurek
02.06.2018 06:50
Od prawie stu lat, kiedy to po raz pierwszy wprowadzono kwalifikacje w miejsce losowania, kazde Grand Prix ma taki sam schemat: 1x kwalifikacje + 1x wyscig. No ale Liberty wie lepiej.
alanw
02.06.2018 01:14
@bartoszcze Za dużo nie wniosę do dyskusji ale mądrego to miło poczytać. W 100% się z Tobą zgadzam w kontekście DRS.
Aeromis
02.06.2018 11:39
@paymey852 [quote]Mam 4 propozycje- Wyścig dla kierowców rezerwowych ;) [/quote]O tym samym pomyślałem i niech kierowcy zdobywają oddzielnie punkty w mini-WDC, ale niech będą dodawane do konstruktorów. W ogóle jestem za oddzieleniem punktów WCC i WDC tak by suma dwóch WDC nie była równa WCC. Konstruktorzy mogliby zdobywać punkty za sprint, wyścig rezerwowych czy tez za kwalifikacje. Odwrócona kolejność w wyścigu sprinterskim nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. Za punkty - to będą tacy co będą chcieli coś ugrać i specjalnie oleją kwalifikacje, przez co jakiś zespół środka będzie poszkodowany. Bez punktów - to najmocniejsze zespoły nie będą przecież tyrać silnika/skrzyni za frajer skoro może się to skończyć potem karą na starcie.
paymey852
02.06.2018 10:56
[quote]1) Drugiej fazy kwalifikacji, która określałaby pozycje startowe do głównego wyścigu. 2) Oddzielnego wyścigu z punktami zaliczanymi do mistrzostw świata. 3) Oddzielnego wyścigu z punktami zaliczanymi do oddzielnych mistrzostw świata w kategorii sprintów”.[/quote] 1- Przestał bym oglądać kwalifikacje bo niby po co? 2- No to jest kuszące, lekkie bolidy, silniki na całym dystansie na 100%, tylko czy aby to nie osłabi atrakcyjności głównego wyścigu. Będziemy wiedzieć kto ma jakie tempo wyścigowe, pierwsze zjazdy będą bardziej przewidywalne itp. 3-Po co czołowe zespoły miały by brać w tym udział? Mam 4 propozycje- Wyścig dla kierowców rezerwowych ;) Ps. Wprowadził bym DRS z możliwością ustawiania np Monaco 100%, Monza 10% itd
A-J-P
02.06.2018 09:58
Liberty jest to dupy i tyle .... jedno zrobili dobrze czyli otwartosc na internet ale cala reszta to jeden wielki syf co oni robia i co proponuja zrobic.
bartoszcze
01.06.2018 06:13
@Falarek Płacący za bilety.
Falarek
01.06.2018 04:53
W tym wszystkim nie zauważają jednego. Kto będzie gotów poświęcić tyle swojego czasu na oglądanie tego wszystkiego.
bartoszcze
01.06.2018 02:12
@Pavlos Le Paul Mnie Monaco też się zawsze dobrze ogląda, ale pojęcie "procesja" jest znane i nie kojarzy się dobrze. Sensem ścigania jest dojechanie jak najwyżej. Jeżeli nie ma realnej możliwości wyprzedzania, to zostaje liczenie na błędy i defekty. Lepiej więc, jeśli realna możliwość wyprzedzania jest, na tyle przynajmniej żeby jadący z przodu czuł zagrożenie, a jadący z tyłu żeby widział szansę.
Pavlos Le Paul
01.06.2018 02:00
@bartoszcze Właśnie tych opinii szczerze nie rozumiem, serce mi waliło dobre pół wyścigu i bałem się szczerze odejść od telewizora. Nie wiem czy to ze mna jest coś nie tak że inaczej postrzegam ciekawość wyścigu, czy tez społeczeństwo się rozleniwiło.
kars
01.06.2018 01:44
Co z ekologią? Miały być mniejsze silniki, by to ograniczyć spalanie, a teraz chcą zrobić drugi wyścig podczas GP. Koszta też raczej wzrosną... Niech umieszczą w ankiecie opcję dodania silnika V8 na 2021, to zobaczą jakie jest zdanie kibiców. To co w ostatnich latach zabiło popularność F1, to to, co było charakterystyczne dla F1 - dźwięk silnika. Co do pomysłu sobotnich wyścigów, ogólnie jestem za, bo mogłoby być ciekawie. Zwłaszcza w przypadku, gdy najlepsi startowaliby ostatni, ale wieje hipokryzją biorąc pod uwagę koszta i ekologię.
sneer
01.06.2018 01:34
Sprint może być, pod warunkiem, że będzie połowa punktów w porównaniu z normalnym.
bartoszcze
01.06.2018 01:11
@Pitian Oni akurat świetnie pamiętają że tankowanie zabiło bezpośrednią rywalizację na torze, a DRS był najlepszą rzeczą jaką udało się w tym zakresie wymyślić na tamten czas. I pamiętają, że tankowanie mordowało strategię, bo z góry trzeba było planować moment zjazdu, a nie wtedy kiedy dawało to szansę do zagrania strategią. [quote="Pavlos Le Paul"]Czemu znów wracamy do kwestii wyprzedzania? [/quote] A czemu słyszeliśmy po ostatnim wyścigu, że był najnudniejszy w historii? Bo, sarprajs, nie dało się wyprzedzać, więc wszyscy się dostosowali do jadącego z defektem lidera, position is king. DRS nie gwarantuje wyprzedzania zawsze i wszędzie - patrz: Australia, Hiszpania i parę innych. Jeżeli DRS daje zbyt silny efekt (patrz: Turcja za pierwszym razem), to należy skorygować strefę. Przynajmniej dopóki nie uda się wprowadzić takich zmian, po których kierowca będzie miał szansę przygotowania i przeprowadzenia ataku.
paymey852
01.06.2018 12:47
[quote="Pitian"]W erze tankowania była mnogość strategii[/quote] hahaha No to na przykład Mercedesy tankują mniej, wygrywają pierwszy rząd i jadą na 2 pity a Ferrari na 1. Podczas wyścigu Mercedesy muszą raz wyprzedzić na torze cięższe Ferrari, robią to z łatwością bo są lżejsze. koniec To jest to WoW? to jest takie lepsze od DRS ? to jest lepsze od GP Bahrajn gdzie Mercedes miał różne opcje z oponami i zaskoczył strategią co do samego końca trzymało nas w napięciu czy dopadnie czy starczy opon. To że teraz nie można naciskać na każdym okrążeniu jest minusem ale teraz są inne wyzwania i wcale nie są łatwiejsze.
Pitian
01.06.2018 12:19
@piro W porządku, tylko dla mnie miarą atrakcyjności wyścigów nie jest ilość manewrów wyprzedzania. Skoro obecnie jest ich tak dużo, to skąd te ciągłe dążenia do poprawy widowiskowości? W latach 2001-2009 podobało mi się bardziej to, że kierowcy mogli naciskać przez cały dystans wyścigu. Jeśli ktoś utknął za [s]Jarno Trullim[/s] wolniejszym kierowcą - trudno, miał problem. Ale jeśli już udało się w takim wypadku wyprzedzić, to zazwyczaj manewr wyglądał bardziej spektakularnie niż wyprzedzanie w połowie prostej. Bolidy były lżejsze, a opony bardziej wytrzymałe i samo to sprawiało, że kierowcy częściej jeździli na limicie. Dziś wyścigi F1 przypominają bardziej wyścigi długodystansowe, gdzie ważniejsze jest odpowiednie zarządzanie paliwem i oponami. Rozumiem, że są kibice, którym bardziej się podoba taki styl ścigania.
Pavlos Le Paul
01.06.2018 12:12
Czemu znów wracamy do kwestii wyprzedzania? Ludzie, czy wy myślicie że jak będą się wyprzedzać to będzie lepiej? Otóż nie, specjalnie przez ostatni miesiąc obejrzałem wiele tych wyscigów z dawnych lat i naprawdę mi serce biło bardziej wtedy gdy widziałem że obserwuję szczerą walkę bez żadnego wspomagania jakim jest DRS, teraz to tylko otwiera się skrzydło i gotowe. Kiedy jednak oglądałem te wyścigi sprzed ery DRS-u to widziałem że tutaj że był te n wysiłek i to że widać było że wciąż mamy jazdę na limicie. Szczerze odnoszę wrażenie że teraz ludziom to zależy na tym by się dużo wyprzedzali i były jakieś efektowne wypadki.
piro
01.06.2018 11:59
@Pitian Chyba trochę inne wyścigi oglądaliśmy z tankowaniem. Przecież właśnie w tamtych czasach strategia była strasznie przewidywalna i praktycznie nie do zaadaptowania w trakcie wyścigu ponieważ jak już zalejesz paliwa to wypadało by to wyjeździć zamiast zjechać z połową baku. Obecnie mamy dużo większą rywalizacje niż w przypadku lat 2001-2009. Do tego dochodziły jeszcze opony które trzymały cały wyścig. Zobacz sobie na statystyki dotyczące wyprzedzania przez kierowców w trakcie sezonów. W pierwszej 10 z lat poniżej 2010 jest tylko Schumacher na 4 miejscu (sezon '03) i Lauda na 5 (sezon '84). Średnia ilość wyprzedzeń na GP pomiędzy 1995 a 2009 to 15.22 natomiast pomiędzy 2010 a 2016 mamy już 46.05 i nie pisz że DRS bo gdyby popatrzeć dalej to sezony 2008 i 2000 miały mniej wyprzedzeń w niedeszczowych wyścigach niż GP Chin z 2016 (też bez deszczu) (161 w chinach do 137 w CAŁYM sezonie).
Ralph1537
01.06.2018 11:06
bez sensu, czemu w tej ankiecie nie pytają czy w ogóle chcemy sobotniego wyścigu? Chyba decyzje już podjeli
rno2
01.06.2018 11:04
@Pitian Docelowo DRS ma zniknąć po sezonie 2020.
Pitian
01.06.2018 10:58
Oni cały czas nie potrafią zrozumieć, że to co zabiło rywalizację na torze to zakaz tankowania i dziwne pomysły typu DRS. W erze tankowania była mnogość strategii. Na danym stincie bolidy mogły mieć różne ilości paliwa, przez co niektórzy kierowcy byli szybsi, inni wolniejsy, ale na koniec decydował najbardziej trafny dobór opon i paliwa. Dzisiaj prawie wszyscy jadą na tej samej strategii (+ taka sama waga bolidów), a jedyne wariactwo to podcięcie albo nadcięcie (super), natomiast przy wyprzedzaniu wciska się guzik, żeby zmniejszyć opór (wow). Kombinują coraz bardziej, zamiast wrócić do tego co dobrze funkcjonowało przez wiele lat.
teambuktu
01.06.2018 10:55
Właściwie to niech sobie robią co chcą. Byleby nie ruszali głównego wyścigu. Sobotni wyścig ok, jezeli: 1. Nie jest wliczany do mistrzostw tylko osobno jako jakaś walka o tytuł w sprincie. 2. Nie jest obowiązkowy i niech się np. młodzi bawią.
rno2
01.06.2018 10:45
Różne już były wariacje, ale sobotnie wyścigi to coś co przewróci do góry nogami statystki z całej historii tego sportu. Mam nadzieję, że się opamiętają i tego nie wprowadzą...
P@veL
01.06.2018 10:04
Chwileczkę, czy od przeszłego sezonu nie wchodzą przepisy techniczne mające ułatwić wyprzedzanie? Po co więc dalej kombinować? Czy już wiadomo, że z nowych regulacji aero nic nie wyniknie? Niemożliwe!
WooQash
01.06.2018 09:56
"Tradycjonaliści zabiegają o utrzymanie obecnego trzydniowego systemu z tradycyjną sesją kwalifikacyjną i niedzielnym wyścigiem na dystansie nieco ponad 300 kilometrów." Ktoś pamięta jeszcze 4 sesje treningowe i Warm-Up? Wcale tak dawno to nie zniknęło, nie wiem za to jak długo to się utrzymywało (od którego sezonu coś takiego było). Dodatkowy wyścig tzw. sprint? Może nawet i spoko, ale boję się, że natłok dziwnych przepisów, które mają rzekomo redukować koszta i tak zmarnuje potencjał takiego wyścigu.