Władze F1 ogłoszą wkrótce nowe przepisy silnikowe

Uproszczone regulacje wejdą w życie od sezonu 2021.
28.06.1809:58
Nataniel Piórkowski
1532wyświetlenia
Embed from Getty Images

Władze Formuły 1 ogłoszą wkrótce przepisy silnikowe na sezon 2021.

Oczekuje się, że Liberty Media oraz FIA uproszczą obecne regulacje, aby zainteresować sportem nowych producentów, takich jak Porsche czy Aston Martin. Jednym z kluczowych postulatów ma być rezygnacja z wykorzystywania generatora odpowiadającego za odzyskiwanie energii termicznej (MGU-H).

To bardzo skomplikowany proces. Odbywa się wiele spotkań a producenci debatują na temat każdego detalu. Sądzę jednak, że już niedługo będziemy mieli dobre pojęcie na temat kształtu przepisów na sezon 2021 - stwierdził dyrektor wyścigów F1 z ramienia FIA, Charlie Whiting.

Francuski magazyn Auto Hebdo sugeruje, że nowe przepisy będą znane w ciągu kolejnych kilku dni. Do ich przedstawienia ma dojść jeszcze przed końcem czerwca.

Niepewność co do kierunku, w jakim podąży F1 sprawia, że niektórzy kierowcy dążą do podpisywania krótkoterminowych umów. Lewis Hamilton, który w ostatnich miesiącach negocjował warunki przedłużenia umowy z Mercedesem, wyjaśniał: Żaden rozsądny kierowca nie podpisze kontraktu dłuższego, niż do 2020 roku. W tej chwili nikt nie wie nawet, jak będą później wyglądać przepisy silnikowe.

KOMENTARZE

8
robertunio
30.06.2018 09:14
V8 jest za bardzo oklepany. Powinni wprowadzic V12 albo V10.
gnodeb
29.06.2018 03:50
@mr bean200 Masz rację, wyszło by to lepiej i taniej. Zamiast tego jest udawanie że F1 to symulator Zielonego Spedytora. Albo spektakularne silniki benzynowe, albo przyszłościowe elektryki z baterią na 1/3 wyścigu.
mr_bean2000
29.06.2018 09:26
@gnodeb Ale pierdzielisz. Idac tym tokiem to najlepiej wywalic silnik spalinowy i wstawic elektryczny - ten nie potrzebuje osprzetu, turbo egr dpf i innego syfu a i tak zaden spaliniak mu nie podskoczy.
gnodeb
28.06.2018 04:41
Kula w płot brahu @bartoszcze Silniki V8 to był majstersztyk inżynierii, szybujący tam, gdzie obecne agregaty próbują się utrzymać armią podpórek i 'kółek dla dzieci' - z marnym skutkiem. Coś jak turbodiesle. Niby oszczędniejsze i fajnie ciągną od dołu, ale tutaj schłódź turbinkę, tam unikaj 1.500rpm bo dwumasa obrywa, gdzie indziej nagar z EGR coś nachrzani, tu znowu wtryskiwacz padnie, o a tu korbowód wyszedł bokiem bo przenosi nieadekwatny do masy moment obrotowy, tam znowuż dołóż 30kg żeliwa bo blok się wygina, ktoś z tyłu trąbi bo przez dym nic nie widzi itd. Do silnika 1.6 też można przyczepić 100kg osprzętu i dynamo, ale żeby działało to trzeba 500mln euro - wot i iluzoryczny postęp.
dulk
28.06.2018 04:24
to i moja: silnik 1,6 może być diesel (jak wybuchnie to mniejszy pożar) ale z hiper/super/duper turbo i bez limitów obrotów i mocy ile się da - najlepiej 1200-1500KM, limit baku 100-120litrów więc ekologia będzie na obecnym poziomie limit kosztu 10mln za 10 silników na sezon bez kers i tego typu podrażaczy - ewentualnie kers standardowy od Liberty za mini kasę
bartoszcze
28.06.2018 04:01
Szesnastocylindrowy silnik parowy wspomagany wiosłami.
Gszegosz
28.06.2018 12:46
Moja propozycja: V8 2.4L
gnodeb
28.06.2018 12:06
Moja propozycja: 3.0l H6 + kompresor mechaniczny + moc maksymalna nie niżej niż 15k rpm :)