Whiting: Incydent z udziałem Hamiltona nie ma bezpośredniego precedensu

Brytyjczyk wyjaśniał, dlaczego sędziowie nie mogli powołać się na sytuację z Baku z 2016 roku.
24.07.1812:47
Nataniel Piórkowski
2711wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor wyścigów F1 - Charlie Whiting podkreśla, że analizując incydent związany ze zjazdem do boksów Lewisa Hamiltona sędziowie FIA nie dysponowali żadnym bezpośrednim precedensem.

Hamilton został ukarany reprymendą za rezygnację ze zjazdu do boksów podczas neutralizacji. Brytyjczyk przejechał obok pachołka, ale później przeciął pas trawy i znalazł się na prostej startowej.

Sędziowie wyjaśnili, że okolicznościami łagodzącymi przy podejmowaniu decyzji było to, że do zdarzenia doszło w trakcie wizyty na torze samochodu bezpieczeństwa, a lider klasyfikacji generalnej nie stworzył zagrożenia dla innych kierowców. Dzięki temu Brytyjczyk nie stracił zwycięstwa w GP Niemiec.

Whiting podkreślał, że badając zdarzenie sędziowie nie mogli odwoływać się do sytuacji z Grand Prix Europy 2016. Nie wiem, czy istnieje konkretny precedens. Może pamiętacie, że kilka lat temu Kimi dostał w Baku 5-sekundową karę czasową. Ta konkretna sytuacja była inna. Nie przychodzi mi do głowy żaden alternatywny precedens - bezpośredni precedens. Wtedy mieliśmy do czynienia z dwoma bolidami jadącymi z bardzo wysoką prędkością. To odróżnia obie te sytuacje.

Wiele osób powołuje się na zasadę znajdującą się w notatkach wydawanych przed startem weekendu. Mówią one o tym, że gdy kierowca wjeżdża do alei serwisowej musi trzymać się po prawej stronie pachołka. Lewis wjeżdżał do pit lane i trzymał się po prawej stronie pachołka, ale później zmienił zdanie. Przepis z pachołkiem na na celu zapewnienie, że kierowca nie będzie wjeżdżał lub wyjeżdżał z alei serwisowej w niebezpieczny sposób - kontynuował oficjel organu zarządzającego.

Nie chcemy, aby zawodnik kierował się na pas serwisowy w ostatniej chwili. To właśnie powód, dla którego mamy przepis z pachołkiem. Sytuacja jest jednak mniej czytelna w kwestii oceny tego, czy manewr porzucenia decyzji o zjeździe po minięciu pachołka - mniej więcej punktu, po którym nie ma już odwrotu - był niebezpieczny - dodał Brytyjczyk podczas spotkania z dziennikarzami.

Pytany o sytuację z GP Hiszpanii 2017, gdy Pascal Wehrlein otrzymał karę 5 sekund za ominięcie pachołka ze względu na zbyt późne wezwanie na zjazd na wymianę ogumienia, Whiting wytłumaczył: Wehrlein wjechał do boksów. Hamilton nie wjechał do boksów. Kierował się do boksów, ale tam nie wjechał.

Whiting zaznaczył, że Hamilton został wezwany przez sędziów nie ze względu na potencjalne złamanie przepisów występujących w notatkach, ale podejrzenie naruszenia zapisu Kodeksu Sportowego. W Kodeksie Sportowym jest przepis, który mówi o tym, że wjeżdżając do alei serwisowej kierowcy nie wolno przekroczyć w żadnym kierunku linii oddzielającej wjazd do alei serwisowej od toru. Dlatego sędziowie wezwali Lewisa i reprezentanta Mercedesa, pragnąc spokojnie przeanalizować ten przypadek.

Jednym z przypadków, gdy sędziowie powołali się na zapis Kodeksu był incydent z trzeciego treningu przed GP Kanady 2012. Wtedy to Kimi Raikkonen otrzymał skromną karę 2,5 tysiąca euro za przekroczenie linii na wjeździe do boksów. W 2013 roku Felipe Massa został ukarany przejazdem przez aleję serwisową za przekroczenie linii podczas kierowania się na pit stop. Tego samego roku w Monako taką samą karę nałożono na Sergio Pereza - wtedy w uzasadnieniu sędziowie stwierdzili jednak, że ma ona związek z późnym zjazdem do boksów i blokowaniem innego kierowcy.

KOMENTARZE

12
derwisz
27.07.2018 02:16
@pluto Według tego co mówią autorytety pachołek nie jest znakiem nakazu tzn ominiecie go z prawej strony nie nakazuje przejazdu przez aleję serwisową. Natomiast ominięcie pachołka z prawej strony jest warunkiem koniecznym by przejechać przez aleję. Innymi słowy kierowca chcąc wjechać do alei serwisowej ma obowiązek minąć pachołek z prawej strony. Jeżeli po minięciu pachołka z prawej strony zamiast jechac do aleji powróci na tor to jest to traktowane jak wypadnięcie z toru i powrót na tor. W takim przypadku obowiązują zapisy o bezpiecznym włączaniu się do ruchu. W tym przypadku Hamilton nie spowodował zagrożenia bo nikogo za nim nie było. Jeżeli jest tak jak mówisz to pokaż mi konkretny zapis z regulaminu.
pluto
25.07.2018 01:19
@derwisz no właśnie mijając pachołek z prawej strony kierowca ma obowiązek przejechac przez aleje serwisową nawet nie wjezdzajac do swego zespołu taki drive through. Gdy wyjeżdżasz z alei po drive through i przetniesz lub najedziesz na linię wyścigową dostajesz kare. Tu jest to samo tylko przy wjeżdzie do boksów. Pachołek rozdziela linie aleje serwisową od wyścigowej.Nie mozna sobie kiedy sie chce ja przekraczać to powoduje niebezpieczeństwo i chaos kto wjeżdża a kto nie .Tak było w dawnych czasach gdy kierowcy decydowali kiedy zjadą i dochodziło do kraks Gdyby tego pachołka tam nie było jak kiedys to wszystko jest ok i nie powinno być nawet reprymendy
derwisz
25.07.2018 10:32
@pluto Czy ty rozumiesz co sie stało? O jakim wjeździe lub wyjeździe z boksu mówisz? Hamilton nie wjechał do boksu, chciał wjechać ale zrezygnował więc o wyjeździe z boksu nie może w tym przypadku być mowy. Jest tak jak powiedział Whiting - tego przypadku regulamin nie przewidział więc i nie było dla niej karomierza.
Patok12
24.07.2018 07:14
Wehrlein rok temu w Hiszpanii dostał 5s za zły wjazd. Tutaj Hamilton dobrze wjechał, tylko później zmienił zdanie.
pluto
24.07.2018 06:21
@marios76 i panie "sędzio" dobry wujciu Whiting- to po jaka ch...e stoi ten pachołek? Został kilkanaście lat temu wprowadzony w celu uniknięcia takich właśnie sytuacji by kierowcy nie markowali lub zjeżdżali przed nosem innego kierowcy do alei serwisowej. Mijasz go z prawej strony=zjeżdżasz do alei ;mijasz z lewej zostajesz na torze i te przepisy obowiązują w trakcie całego weekendu a więc także podczas SC. Koniec kropka-tu nie ma żadnej interpretacji. Nieważne mistrz czy Palmer,biały czarny ,Polak Niemiec-kara należy sie każdemu. Nawet Mercedes spodziewał sie kary dla Hamiltona bo kazał mu cisnąć do końca. Powiem tak- karę 5 sec by dostał gdyby wygrał z przewagą + 5 sec. To jest identyczna sytuacja jak z czekaniem o karze dla Vettela za Baku -Vettel dostałby też reprymendę i punkty karne po wyścigu gdyby nie zagłówek albo rozpatrywanie przez 10 minut czy był falstart Bottasa w Austrii i czekanie czy ktoś wyprzedzi 2 Vettela. SĘDZIOWIE DO WYRZUCENIA- KROJA TO NA CAŁEGO
Matthias
24.07.2018 03:49
@marios76 OIDP karą za trzy reprymendy jest +10 na starcie. Webber taką karę dostał w pierwszym sezonie jak to wprowadzono, to był bodaj 2011, wyścig po Singapurze.
marios76
24.07.2018 03:46
@Gszegosz Reprymenda to kara! Trzy i opuszczasz GP, a jak kogos trzy razy skasujesz, to GP nie opuscisz. To jest kara, czy nie? @pluto jak wyjezdzasz z boksu, to czesto bolidy obok jednak jada szybciej, lub dohamowuja z wielkiej prędkości. Wez pod uwagę , ze sedziowie nie dopatrzyli sie ZAGROZENIA.
TheStig
24.07.2018 03:33
Stosują dosłownie literę prawa. Jest napisane że przy wjeździe do boksów nie wolno tego czy tamtego. Rzeczy w tym że Hamilton nie wjechał do boksów tylko kontynuował okrążenie, wiec ten przepis nie ma zastosowania. Osobną kwestią było to że to był w jakimś stopniu niebezpieczny manewr i dlatego się nad tych pochylili, ale tylko pod kątem niebezpiecznego manewru, a nie zasad wjazdu do boksów, bo to nie miało miejsca.
pluto
24.07.2018 01:42
troche dziwne te tłumaczenia sędziów; jeżeli traktować tak samo linie wjazdu i wyjazdu z boksów to za przekroczenie tej drugiej sa surowe kary. A w ogóle to tłumaczy sie ten co ma cos za uszami ,gdyby wszystko było ok to nie byłoby tej dyskusji. Nie kibicuje Hamiltonowi ale trochę szkoda by było żeby za taką błahostkę przegrać wyścig, z drugiej strony surowe prawo ...sam nie wiem
Pavlos Le Paul
24.07.2018 01:29
Z jedno strony mówiłbym o szaleństwu kibiców Vettela, jednak bardziej mnie zaniepokoiła odwetowa reakcja fanów Hamiltona, którzy chyba postanowili uaktywnić się w swojej najbardziej radykalnej formie. Nie wiem jak, ale fakt że ich reakcje są aż nazbyt fanatyczne mnie dosyć mocno zaniepokoiły, jakoś nie będąc fanem Sebastiana (bliżej mi nawet do formy nie lubię) dziwnie się czuję będąc przypisywany do tej grupy.
Sasilton
24.07.2018 12:26
Przecież Hamilton jest nie pierwszym który za taki wyjazd nic nie dostał. Fanom Vettela po prostu odbiło po tym GP. Daja przykłady który nijak mają porównanie do tego co się stało, zapominając ze za podobny wyjazd sam Vettel nie dostał kary kilka lat temu.
Gszegosz
24.07.2018 11:39
Jasno zapisane w regulaminie wykroczenie = stosowna kara. Nie rozumiem dlaczego walczący o tytuł są świętymi krowami.