Wolff: Bottas ma za sobą bajkowy start sezonu
Szef Mercedesa jest pod wrażeniem tego, jak zmotywowany jest obecnie fiński kierowca.
19.03.1912:01
1235wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff opisał początek sezonu w wykonaniu Valtteriego Bottasa mianem bajkowego.
Fin nie wywalczył w ubiegłym roku ani jednego zwycięstwa i od połowy sezonu pełnił w praktyce funkcję pomocnika walczącego o tytuł Lewisa Hamiltona.
Bottas deklarował zimą, że zamierza zamknąć rozczarowujący rozdział i chce w jak najlepszym stylu rozpocząć tegoroczną kampanię. 29-latek zdominował niedzielną rywalizację na torze Albert Park. Już na stracie awansował przed Hamiltona, przez cały wyścig utrzymywał wysokie tempo i dojechał do mety z przewagą 21 sekund nad zespołowym partnerem. Dodatkowo zdobył punkt za ustanowienie najszybszego okrążenia.
Wolff przyznał:
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff opisał początek sezonu w wykonaniu Valtteriego Bottasa mianem bajkowego.
Fin nie wywalczył w ubiegłym roku ani jednego zwycięstwa i od połowy sezonu pełnił w praktyce funkcję pomocnika walczącego o tytuł Lewisa Hamiltona.
Bottas deklarował zimą, że zamierza zamknąć rozczarowujący rozdział i chce w jak najlepszym stylu rozpocząć tegoroczną kampanię. 29-latek zdominował niedzielną rywalizację na torze Albert Park. Już na stracie awansował przed Hamiltona, przez cały wyścig utrzymywał wysokie tempo i dojechał do mety z przewagą 21 sekund nad zespołowym partnerem. Dodatkowo zdobył punkt za ustanowienie najszybszego okrążenia.
Wolff przyznał:
Gdy przed piętnastoma laty zacząłem pracować z kierowcami, próbowałem zrozumieć, co dzieje się w ich głowach. Nie potrafiłem jednak tego zgłębić. To, jak Valtteri podniósł się po spisaniu na straty, po bardzo słabej drugiej połowie ubiegłego sezonu i wywalczył jedno z najbardziej dominujących zwycięstw w najnowszej historii F1, pokazuje nam rolę ludzkiego potencjału i to, jak wiele zależy od naszego myślenia.
Dla mnie to była bajka. Nigdy nie pozwól, aby inni cię złamali, wierz w siebie. On trzymał się tych zasad przez cały weekend. Nie było sesji, w której nie utrzymywałby konkurencyjnego poziomu.
Po imprezie świątecznej powiedział mi, że jest zmęczony i potrzebuje odpoczynku, bo była to dla niego najgorsza druga połowa sezonu, z jaką kiedykolwiek miał do czynienia w swojej karierze. Pod koniec stycznia spotkaliśmy się ponownie i powiedział: «Wróciłem».