Władze Miami po raz kolejny opóźniły głosowanie w sprawie wyścigu F1

Projekt specjalnej ustawy zostanie omówiony najwcześniej 23 maja.
09.04.1915:01
Nataniel Piórkowski
722wyświetlenia
Embed from Getty Images

Rada miasta Miami odłożyła do końca maja głosowanie nad zatwierdzeniem organizacji wyścigu Formuły 1.

Liberty Media zaoferowało Miami dziesięcioletnią umowę z opcją przedłużenia o kolejną dekadę.

Uliczny wyścig na ulicach Bayfront Park byłby drugą eliminacją F1 w Stanach Zjednoczonych. Początkowo władze serii Grand Prix liczyły, że dołączy on do kalendarza już w sezonie 2019.

Pomysł spotkał się jednak z niezadowoleniem miejscowych działaczy oraz mieszkańców, przez co władze miasta zdecydowały się na skierowanie go do przysłowiowej zamrażarki.

Zgodnie z regulaminem rady ponowne poddanie projektu pod obrady mogło nastąpić w ciągu sześciu miesięcy. Zgodnie z tym zastrzeżeniem termin debaty wyznaczono na 28 marca.

Promotorzy wyścigu, reprezentujący biznesmena Stephena Rossa, nie tracili nadziei realizację planów w 2020 roku. Ich działania pokrzyżowała decyzja lokalnych polityków, którzy postanowili zarządzić kolejne opóźnienie rozpatrzenia projektu ustawy - tym razem do 23 maja.

Z tego względu maleją szanse na to, iż w przyszłym sezonie fani ujrzą bolidy F1 ścigające się w portowej dzielnicy jednego z najbardziej popularnych amerykańskich miast. W ubiegłym roku zorganizowało ono Festiwal F1, na którym pojawiło się 80 tysięcy fanów królowej sportów motorowych.