Aitken wygrywa chaotyczny wyścig główny F2 w Baku

Jack Aitken zwyciężył w jak zwykle chaotycznym wyścigu Formuły 2 w Baku. Zawody zakończyły się po godzinnym limicie czasu z powodu licznych wyjazdów samochodu bezpieczeństwa.

Nyck de Vries popisał się mocnym startem i wypracował sobie przewagę sześciu sekund na prowadzeniu przed postojami, jednak problemy z założeniem przedniego lewego koła zniweczyły jego wysiłki.

Aitken również dobrze wystartował i mógł wykorzystać potknięcie ekipy de Vriesa, wyprzedzając go na okrążeniu wyjazdowym. Brytyjczyk później wypracował sobie komfortową przewagę, zanim na pętli pojawił się samochód bezpieczeństwa z powodu kraksy Guana Yu Zhou, który wjechał w Juana Manuela Correę w pierwszym zakręcie.

Podczas restartu, wielu kierowców wjechało w siebie, włączając w to Camarę, który obrócił się po kontakcie z Lucą Ghiotto. Restart został anulowany, a na zegarze pozostały cztery minuty gdy ponownie wznowiono ściganie.

Aitken dowiózł zwycięstwo do mety na torze, gdzie w zeszłym roku był drugi po starcie z końca stawki, gdzie znalazł się po problemach ze startem na okrążeniu formującym. Była to rónież pierwsza wygrana Aitkena w wyścigu głównym. W zeszłym roku wygrał podczas sprintu w Barcelonie.

De Vries utrzymał drugie miejsce, podczas gdy Jordan King uzupełnił podium po świetnym popisie na torze. Kierowca ekipy MP Motorsport jechał pod koniec pierwszej dziesiątki przez większość zawodów po tym, jak słabo ruszył z miejsca i pojechał za szeroko w pierwszym zakręcie.

Mimo wszystko pozostał cierpliwy i zaprezentował świetny manewr po zewnętrznej trzeciego zakrętu i przeskoczył Nicholasa Latifiego na przedostatnim okrążeniu. Junior Williamsa zakończył rywalizację na czwartym miejscu.

Dorian Boccolacci zaliczył swój najlepszy wynik w F2 dzięki piątej pozycji, przed Ghiotto, który przeskoczył Latifiego w klasyfikacji generalnej. Na siódmym miejscu zameldował się Sean Gelael, który startował z 19. miejsca po wykluczeniu z kwalifikacji za potrącenie porządkowych, którzy pomagali mu wrócić do jazdy.

Kierowca rezerwowy Alfy Romeo, Correa, był dziś ósmy, co daje mu start z pierwszego pola w niedzielnym sprincie. Nikita Mazepin był dziewiąty, przed Athoine Hubertem, który jechał bardzo solidny wyścig, zanim wypadł na pobocze w pierwszym zakręcie po restarcie.