Russell: Problemy z juniorskich serii pomagają mi radzić sobie w Williamsie

Brytyjczyk podkreśla, że przed startami w F2 i GP3 jego kariera nie przebiegała gładko.
06.05.1908:46
Mateusz Szymkiewicz
592wyświetlenia
Embed from Getty Images

George Russell uważa, że trudności jakie napotkał w juniorskich seriach pomagają mu radzić sobie w pogrążonym w kryzysie Williamsie.

Brytyjczyk wraz z Robertem Kubicą zamyka tegoroczną stawkę Formuły 1, dysponując kompletnie niekonkurencyjnym bolidem FW42. Strata ekipy z Grove do środka stawki jest na tyle duża, że z każdym kolejnym wyścigiem maleją szansę na włączenie się do walki w mistrzostwach.

Russell, który jest tegorocznym debiutantem, zapytany czy doświadczenia z juniorskich serii są dla niego pomocne w Williamsie, odpowiedział: Pewnie, to nie jest mój pierwszy trudny rok. Uważam, że kiedy masz za sobą perfekcyjną ścieżkę, wówczas nie wiesz jak radzić sobie w trudnej sytuacji. Miałem wiele skomplikowanych momentów w mojej karierze, więc mam już doświadczenie.

21-latek dopiero jako junior Mercedesa wkroczył na mistrzowską ścieżkę, wygrywając w latach 2017-2018 serię GP3 oraz Formułę 2. W poprzednich sezonach Russell ścigał się w F3, reprezentując niekonkurencyjne ekipy Carlin oraz Hitech GP. Mój ostatni rok w kartingu był bardzo trudny, dołączyłem do zespołu [Birel ART], który nie radził sobie wówczas najlepiej. Traktowałem to jako sytuację, w której mogę coś ugrać. Jeżeli spiszę się dobrze, wówczas będę nieźle wyglądał, ale jeżeli nie, wówczas wina spadnie na sprzęt. Możemy określić ten sezon jako budujący charakter, ale podobnie było w F3, gdzie moje dwa sezony były dalekie od perfekcyjnych. To pozwoliło mi zostać takim kierowcą, jakim jestem dzisiaj, ponieważ wyciągnąłem wiele wniosków z tych momentów.

Prócz Russella, w tegorocznej stawce zadebiutowali również Lando Norris w McLarenie oraz Alexander Albon w Toro Rosso. Zdaniem reprezentanta Williamsa, w Formule 1 dawno nie było tak uzdolnionej młodej generacji kierowców. Uważam, że dzisiejszy poziom debiutantów jest ekstremalnie wysoki. Biorąc pod uwagę moją trudną sytuację, a także to co oni prezentują, nie powiedziałbym, że napawa mnie to dumą, ale dobrze wypadam na ich tle. Oczywiście wszyscy ścigaliśmy się tymi samymi bolidami w ubiegłym roku, więc jeśli oni wykonują dobrą pracę, to ja również nieźle przy nich wyglądam.