Tost: Współcześni kierowcy są zbyt wysportowani by wysiadali zmęczeni
Szef Toro Rosso zwraca uwagę, że zawodnicy jeszcze 20 lat temu unikali pracy na siłowni.
16.06.1910:01
1712wyświetlenia
Embed from Getty Images
Franz Tost uważa, że przygotowanie bolidów bardziej wymagających dla kierowców nie sprawi, że będą oni opuszczali kokpity wycieńczeni.
Formuła 1 opracowała zestaw przepisów na sezon 2017, które miały sprawić, iż bolidy będą zdecydowanie bardziej wymagające dla zawodników od strony fizycznej. Mimo to urzędujący mistrz świata - Lewis Hamilton, uważa, iż F1 nie jest już sportem dla mężczyzn, a on sam po ukończeniu wyścigu mógłby pojechać jeszcze dwa lub trzy kolejne.
Zdaniem szefa Toro Rosso - Franza Tosta, współcześni zawodnicy przywiązują zbyt dużą uwagę do przygotowania fizycznego, by wysiadali z bolidów zmęczeni.
63-latek uważa, że zamiast krytykować, kibice powinni doceniać zaangażowanie kierowców pod względem przygotowania fizycznego.
Franz Tost uważa, że przygotowanie bolidów bardziej wymagających dla kierowców nie sprawi, że będą oni opuszczali kokpity wycieńczeni.
Formuła 1 opracowała zestaw przepisów na sezon 2017, które miały sprawić, iż bolidy będą zdecydowanie bardziej wymagające dla zawodników od strony fizycznej. Mimo to urzędujący mistrz świata - Lewis Hamilton, uważa, iż F1 nie jest już sportem dla mężczyzn, a on sam po ukończeniu wyścigu mógłby pojechać jeszcze dwa lub trzy kolejne.
Zdaniem szefa Toro Rosso - Franza Tosta, współcześni zawodnicy przywiązują zbyt dużą uwagę do przygotowania fizycznego, by wysiadali z bolidów zmęczeni.
Nie można porównywać obecnej sytuacji z tym co było dwadzieścia lub trzydzieści lat temu, kiedy Nelson Piquet oraz Nigel Mansell mdleli po wyścigu [Dallas 1984]. Oni nigdy nie widzieli siłowni od środka, a część z nich paliła papierosy. Pamiętam, że niektóre bolidy nie dojeżdżały do mety i mówiono o problemach ze skrzynią biegów. Kierowcy po prostu nie byli na tyle przygotowani, by ukończyć wyścig i wrzucali obojętnie który bieg, by bolid zatrzymał się na torze. Taka była rzeczywistość- powiedział Austriak.
63-latek uważa, że zamiast krytykować, kibice powinni doceniać zaangażowanie kierowców pod względem przygotowania fizycznego.
Obecnie mamy naprawdę dobrych zawodników w Formule 1. Z tego powodu nie widzimy wypadków, co z jednej strony jest dobre, ale już pod względem rozrywki złe. Moi znajomi mówią, że po starcie nawet nie widzą kolizji, ponieważ wszyscy są w stanie przejechać przez pierwszy zakręt. To z powodu wysokiego poziomu kierowców. Moim zdaniem jest on najwyższy w całej historii i Formuła 1 powinna kontynuować tę drogę. To nie tylko F1, ale również inne dyscypliny sportowe, jak narciarstwo. Powinniśmy być szczęśliwi.