Kubica: Potrzebuję równiejszych osiągów samochodu

Polak uważa, że wtedy będzie mógł się skupić na detalach.
13.08.1909:17
Łukasz Godula
3017wyświetlenia
Embed from Getty Images

Robert Kubica przyznał, że ciągle brakuje mu przewidywalnego zachowania samochodu Williamsa, by odwrócić losy skomplikowanego sezonu 2019.

Powracający do F1 po ośmioletniej przerwie Kubica ma problemy z dorównaniem tempu George'a Russella w większości wyścigów w tym roku.

Poproszony o opisanie pierwszej połowy sezonu, Kubica powiedział: Była skomplikowana, bardzo skomplikowana. Ogólnie jest ciągle kilka rzeczy, z którymi musimy się uporać poza samymi osiągami samochodu.

Myślę, że gdy je poprawimy, albo będziemy mieli równiejsze osiągi, to w drugiej części sezonu będzie łatwiej. Miejmy nadzieję, że to się uda i będziemy w stanie prezentować równe tempo w każdy weekend, co wiele ułatwi. Zawsze można się poprawić na każdym polu, jednak tak jak powiedziałem, potrzebujemy stabilnych osiągów. Gdy to już będziemy mieli po stronie samochodu to z punktu widzenia kierowcy będzie można pracować nad detalami i to jest coś o co chodzi w F1.

Russell zaprezentował w Williamsie najlepsze osiągi sezonu podczas Grand Prix Węgier, tuż przed przerwą letnią. Anglik był 16. w kwalifikacjach, przed samochodami Racing Point, Danielem Ricciardo oraz Kubicą. Później pokonał w wyścigu Lance'a Strolla i Antonio Giovinazzi'ego, by zgarnąć szesnastą lokatę. Jednak Kubica uważa, że jest za wcześnie by mówić, że Williams wykonał krok do przodu.

Musimy poczekać i zobaczymy - powiedział Kubica, którego jeden punkt z Grand Prix Niemiec jest na razie jedynym Williamsa. Z pewnością George miał znacznie lepsze osiągi, jednak samochód był taki sam jak na Hockenheim, a tam nie było widać takiego progresu. Z innej strony, wykonaliśmy progres, ale inni również, dlatego strata jest dalej duża.

Udało mu się zakwalifikować przed innymi samochodami i był znacznie bliżej stawki. Mamy nadzieję, że ten trend będzie postępował, jednakże wymaga to sporo pracy. Po przerwie mamy zupełnie inne tory, więc musimy poczekać i zobaczymy, czy tam uda nam się zredukować stratę i być bliżej innych tak jak to zrobił George.