FIA bada ostatni przejazd z kwalifikacji do GP Włoch

Kierowcy poruszali się wolnym tempem, mając nadzieję na jazdę w cieniu aero.
07.09.1916:54
Nataniel Piórkowski
2824wyświetlenia


FIA zajmuje się analizą ostatniego przejazdu kwalifikacji do Grand Prix Włoch.

Zważając na to, iż każdy z kierowców chciał korzystać z jazdy w cieniu aerodynamicznym, zawodnicy stworzyli "pociąg" bolidów - niektórzy próbowali zyskać jak najlepszą pozycję na torze ścinając szykanę.

W wyniku zamieszania powstały znaczące opóźnienia w dojeździe do linii startu mety. Ostatecznie tylko Carlos Sainz zdołał rozpocząć i ukończyć szybkie kółko.

Po zakończeniu sesji FIA poinformowała o wszczęciu dochodzenia w sprawie finałowego przejazdu.

Leclerc stwierdził: Jestem zadowolony z pole position, ale szkoda, że pod koniec powstał taki bałagan.

Lance Stroll opisał ostatnie chwile czasówki mianem "komedii", podczas gdy Lewis Hamilton zwrócił uwagę na fakt, iż jazda tak wolnym tempem była niebezpieczna.

Ten system jest szalony. Wszyscy zwalniają i starają się zyskać jak najlepszą pozycję na torze. Przez to zabrakło nam czasu. To interesujące - można zapewnić sobie pole position na pierwszym przejeździe, a później sprawić, by zabrakło nam czasu. Na okrążeniu wyjazdowym było niebezpiecznie - kierowcy zwalniają i nie wiesz nawet, kto znajduje się obok ciebie. To ryzykowna taktyka.

W piątek kwalifikacje F3 zostały przerwane czerwonymi flagami, ze względu na fakt, iż kierowcy próbowali zapewnić sobie jazdę w cieniu aero. Siedemnastu z trzydziestu zawodników zostało ukaranych za swoje zachowanie.