Symonds: Bolidy na sezon 2021 nie będą wolniejsze o sześć sekund

Pat Symonds zdementował informacje, jakoby bolidy Formuły 1 w sezonie 2021 mogły być aż o sześć sekund wolniejsze.

Liberty Media oraz FIA pracują nad zestawem przepisów, który ma ułatwić rywalizację na torze, poprawić widowisko, a także zmniejszyć różnice między czołówką a środkiem stawki.

W poniedziałek zaprezentowano najnowszy koncept bolidu na 2021 rok, który otrzymał roboczą nazwę „Lima”. Największą różnicę ma stanowić bardziej eleganckie przednie skrzydło. Mimo to jak informuje Auto Motor und Sport, według wyliczeń zespołów poziom docisku nowych maszyn ma spaść o 60 procent, natomiast tempo ma być słabsze o sześć sekund na okrążeniu.

Na raport niemieckiej publikacji postanowił odpowiedzieć konsultant Formuły 1 do spraw technicznych - Pat Symonds. Brytyjski inżynier jest obecnie w pełni zaangażowany w prace rozwojowe nad konceptem bolidu na sezon 2021. Zdecydowanie będzie to mniejsza strata niż to co zostało powiedziane - ujawnił 66-latek.

Mimo to podczas ostatnich testów 18-calowych felg na Paul Ricard, tempo Siergieja Sirotkina w Renault miało być gorsze o trzy sekundy niż w trakcie Grand Prix Francji. Pojawiają się również głosy, że szykowany zestaw regulacji jest zbyt restrykcyjny. Nie wydaje mi się, by jakkolwiek dział aero czytając te przepisy był podekscytowany - stwierdził Christian Horner, szef Red Bulla.

Najlepsze zespoły pozostaną z przodu. Mimo to strata ekip na końcu stawki będzie po prostu mniejsza - powiedział Ross Brawn, szef Formuły 1 do spraw sportowych.

Nowy regulamin techniczny ma być zatwierdzony 31 października, natomiast kilka dni później władze Formuły 1 mają ujawnić finalny wygląd konceptu bolidu na sezon 2021. Pojawiają się jednak głosy, że zmiany nie znajdą akceptacji wśród zespołów. Jeden z anonimowych pracowników zapytany, co będzie w takiej sytuacji, odpowiedział: Po prostu będziemy kontynuowali rywalizację przy starych zasadach.