Vettel: Dyrektywa techniczna nie miała wpływu na naszą formę w Austin

Niemiec daje jasno do zrozumienia, że w Teksasie Ferrari nie trafiło z ustawieniami.
16.11.1914:06
Nataniel Piórkowski
468wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel przekonuje, że kiepski występ Ferrari w Teksasie nie był związany z wydaną niedawno dyrektywą dotyczącą jednostek napędowych.

Max Verstappen i Lewis Hamilton zasugerowali, że spadek formy Scuderii ma związek z wyeliminowaniem szarych stref z przepisów regulujących projekt i pracę silników. Vettel zapewnia jednak, że za słabą dyspozycją stały nietrafione ustawienia.

Nie straciliśmy mocy. Sądzę, że po prostu postanowiliśmy skorzystać z pakietu o nieco większym docisku niż inni. W kwalifikacjach ta różnica była widoczna jak na dłoni. Na prostych nasza przewaga była bardzo mała, ale w zakrętach nie notowaliśmy tak znaczących strat jak wcześniej. Coś za coś.

W wyścigu nie przejechałem zbyt wielu okrążeń, ale przykład Charlesa pokazał, że nie mieliśmy tempa, które normalnie prezentujemy. Nie jest jednak temu winna nasza jednostka napędowa.

Oczywiście są inne czynniki, które miały na to wpływ. Staramy się je zrozumieć. Mieliśmy kilka wyścigów, w których nie zaprezentowaliśmy zbyt wysokiej formy. Nie jest tak, że Austin było wyjątkiem. Trzeba dokładnie przeanalizować tamten weekend, zadbać o to, aby nie doszło do powtórki i uporać się z tymi problemami przed nadchodzącym sezonem.

Odnosząc się do budzących kontrowersje słów Verstappena Vettel powiedział: Każdy może mówić co tylko chce. Jeśli tak myśli, to ma do tego prawo. My mamy w tej kwestii inną opinię.