Verstappen wygrywa szalone Grand Prix Brazylii

Gwiazdami wieczoru zostali kierowcy Ferrari
17.11.1920:14
Łukasz Godula
5570wyświetlenia

Brazylia to miejsce, gdzie w teorii nie powinno się wiele wydarzyć. Szybkie łuki utrudniają wyprzedzanie i długa prosta nie zawsze to niweluje. Jednak w tym roku kolejny raz Interlagos zapewniło dramat, którym można by obdarować połowę sezonu. Piękna walka, różne strategie i potworne błędy kierowców Ferrari. W jednym słowie - klasyk.

Bardzo spokojny początek


Początek wyścigu nie zwiastował niczego szczególnego. Przód stawki wystartował bardzo dobrze, Hamilton próbował wyprzedzić Vettela, jednak Niemiec dobrze się obronił. Nieco dalej Leclerc skutecznie się przebijał przez środek stawki, podobnie jak Sainz na samym tyle.

Do pierwszych postojów jedyną akcją na torze były ataki Leclerca na kolejnych rywalach. Zabawa ta zakończyła się jednak gdy Monakijczyk wskoczył na szóste miejsce po dziesiątym okrążeniu. W międzyczasie Ricciardo uderzył w Magnussena i otrzymał za to karę pięciu sekund.

Pierwsze postoje i różne strategie


Na osiemnastym kółku Perez rozpoczął pierwsze postoje, nieco za nim zjechał Hamilton i Verstappen, obaj założyli miękkie opony. Holender wyjechał za Anglikiem z powodu przyblokowania w alei serwisowej przez Roberta Kubicę, ale szybko uporał się z Anglikiem. W szeregi Mercedesa wdarło się w tym czasie nieco zamieszania, gdyż w samochodzie Hamiltona doszło do awarii wyświetlacza, ale nie wpłynęło to mocno na przebieg wyścigu.

Na 25. kołku zjechał Albon po pośrednie opony, a dwa okrążenia później Bottas i był to pierwszy przejaw planowanej strategii jednego postoju. To z kolei spowodowało duży niepokój u Hamiltona, który uważał, że jest na złych oponach. Anglik na drugi postój zjechał na 44. okrążeniu, a Verstappen na 45, tym razem nie doszło do zmiany pozycji. Jednakże dwójka wyjechała przed kierowcami na potencjalnej strategii jednego postoju.

Dramat rozpoczyna awaria Bottasa, Ferrari dopełnia bingo


Dramat rozpoczął się na dobre gdy w samochodzie Bottasa doszło do awarii silnika. Nieco wcześniej Fin zaskakująco zmienił strategię na dwa postoje i chciał uporać się z Leclerkiem. Awaria uniemożliwiła mu to, a na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. W trakcie neutralizacji po nowe opony zjechał Verstapen i Leclerc. Hamilton otrzymał instrukcję wykonania odwrotnej akcji do Verstappena, co dało mu pierwsze miejsce, ale na bardzo krótko.

Gdy tylko zakończyła się neutralizacja Verstappen wyprzedził z łatwością Hamiltona. Doszło jednak do ostrej walki za ich plecami. Albon pokonał Vettela, a ten zaczął być naciskany przez Leclerca. Kierowca Red Bulla dzielnie się bronił, a Monakijczyk postanowił zaatakować. I dałoby to nam ciekawą walkę, ale kierowcy Ferrari postanowili w siebie wjechać, kończąc walkę w dzisiejszym Grand Prix.

Na torze ponownie pojawił się samochód bezpieczeństwa, ale na trasie było sporo odłamków, co mogło spowodować problemy w przypadku przywrócenia ścigania. Sędziowie podjęli jednak ryzyko i wznowili zawody na dwa okrążenia do mety. W tym momencie chaos osiągnął szczyt. Hamilton podczas neutralizacji nie wiedzieć po co zmienił opony, więc teraz desperacko chciał wyprzedzić Albona jadącego na drugim miejscu. Tak bardzo się starał, że uderzył w drugim sektorze w kierowcę z Tajlandii. Ten się obrócił, a Anglika wyprzedził Gasly.

Szalona walka na ostatnich kółkach


Hamilton nie myślał poddawać się i mocno gonił kierowcę Toro Rosso, ten zaś wychodził ze skóry, by obronić drugie miejsce. Walka toczyła się do samej mety, gdzie Gasly wygrał o pół długości samochodu. Hamilton tymczasem jest pod lupą sędziów, co może spowodować, iż w ostatecznym rozrachunku na podium znajdzie się Sainz, który po kapitalnej jeździe z ostatniego pola, na mecie zjawił się czwarty. Byłoby to pierwsze podium dla McLarena od GP Australii w 2014 roku.

Pomimo rozstrzygniętych mistrzostw warto było oglądać dzisiejsze zmagania w Formule 1. Niesamowite zwroty akcji i piękna walka na torze pokazały, że sport potrafi ciągle dostarczać ogromnych emocji. Ostateczne wyniki jeszcze nie są znane ale mimo to dzisiejsze zawody przejdą do historii.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 38°C
Temperatura powietrza: 20°C
Prędkość wiatru: 1,2 m/s
Wilgotność powietrza: 620%
Sucho