Hamilton potwierdził "mały obrót" podczas wymiany z Valentino Rossim
Brytyjczyk zasiadł na motocyklu MotoGP, a Włoch w bolidzie Mercedesa z 2017 roku.
12.12.1915:09
1360wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lewis Hamilton potwierdził doniesienia o incydencie w trakcie wymiany pojazdami z Valentino Rossim na torze Ricardo Tormo.
Sponsor Mercedesa w Formule 1 oraz Yamahy w MotoGP - Monster, zorganizował wydarzenie, w trakcie którego Hamilton znalazł się za sterami motocykla z najwyższej kategorii, natomiast Włoch wskoczył do kokpitu bolidu W08 z 2017 roku.
Krótko po wymianie pojawiły się informacje, jakoby Brytyjczyk rozbił powierzony mu motocykl MotoGP, jednakże
Z kolei Valentino Rossi ujawnił, że Hamilton musiał borykać się z mocnym wiatrem w trakcie jazdy na motocyklu.
Lewis Hamilton potwierdził doniesienia o incydencie w trakcie wymiany pojazdami z Valentino Rossim na torze Ricardo Tormo.
Sponsor Mercedesa w Formule 1 oraz Yamahy w MotoGP - Monster, zorganizował wydarzenie, w trakcie którego Hamilton znalazł się za sterami motocykla z najwyższej kategorii, natomiast Włoch wskoczył do kokpitu bolidu W08 z 2017 roku.
Krótko po wymianie pojawiły się informacje, jakoby Brytyjczyk rozbił powierzony mu motocykl MotoGP, jednakże
bez konsekwencji. Na doniesienia zareagował sam zainteresowany, potwierdzając, że miał
mały obrótna torze w Walencji.
Ten motocykl jest bardzo trudny w prowadzeniu- powiedział Lewis Hamilton dla Sky Italia.
Miałem jeden mały obrót, ale wyszedłem z niego w jednym kawałku. To po prostu była nauka krok po kroku, choć krzywa była bardzo stroma. To rakieta. Przyśpieszanie jest niesamowite. Hamowanie nie jest takie samo jak w bolidzie Formuły 1 i trzeba myśleć o wielu rzeczach w trakcie jazdy, jak ułożenie ciała, przełożenia czy pozycja głowy. Trzeba zarządzać wieloma rzeczami na raz. Będę podekscytowany tym cały kolejny tydzień.
Z kolei Valentino Rossi ujawnił, że Hamilton musiał borykać się z mocnym wiatrem w trakcie jazdy na motocyklu.
Technicznie tor w Walencji jest bardzo trudny, a to był wietrzny dzień, więc w pewnych miejscach nie było mu łatwo kontynuować jazdę- dodał 40-latek.