F1 potwierdzi drugą część kalendarza jeszcze przed GP Austrii?

Niewykluczone, że pobyt w Europie wydłużą wyścigi na Mugello, Imoli oraz Algarve.
25.06.2010:12
Mateusz Szymkiewicz
824wyświetlenia
Embed from Getty Images

Niewykluczone, że Formuła 1 potwierdzi kalendarz na drugą połowę sezonu 2020 jeszcze przed pierwszym wyścigiem w Austrii.

Władze serii są zmuszone ułożyć zupełnie nowy harmonogram na tegoroczne mistrzostwa ze względu na pandemię koronawirusa. Dotychczas potwierdzono jedynie osiem eliminacji za zamkniętymi drzwiami, natomiast losy kolejnych wyścigów mają się już klarować.

Uważam, że plan zakłada ogłoszenie drugiej części kalendarza przed pierwszym wyścigiem w Austrii - powiedział Francois Dumontier, promotor Grand Prix Kanady, które nie jest gotowe na potwierdzenie październikowej daty wyścigu w Montrealu.

Wiele wskazuje na to, że pobyt Formuły 1 w Europie wydłużą kolejne dwa wyścigi we Włoszech na torach Mugello oraz Imola, a także Grand Prix Portugalii na obiekcie Algarve. Według La Gazzetta dello Sport, runda w Toskanii zostanie sfinansowana przez Ferrari, natomiast głównym zmartwieniem na Imoli ma być wjazd do alei serwisowej, który uważany jest za zbyt niebezpieczny jak na standardy Formuły 1.

Najlogiczniejszym i najrozsądniejszym rozwiązaniem dla kibiców na całym świecie byłoby ściganie się na torach o dużym wpływie medialnym. Wspólnie z Monzą oraz Mugello stworzylibyśmy legendarną, narodową potrójną rundę - powiedział Selvatico Estense, szef toru Imola.

Z kolei Portugalia ma szykować się na przyjęcie Formuły 1 w dniu 4 października, choć nie można wykluczyć, iż władze serii będą dążyły do podwójnej rundy na Algarve. Informacja ta została potwierdzona przez ludzi z hotelu, kiedy rywalizowaliśmy w ubiegłym tygodniu w Portimao 24H - powiedział Tom Coronel, holenderski kierowca wyścigowy.

Wiele wskazuje na to, że wyścigi w Meksyku oraz Brazylii wypadną z tegorocznego kalendarza, natomiast spoza Europy pewni miejsca mają być tylko organizatorzy w Chinach, Bahrajnie oraz Abu Zabi. Na pewnym etapie była mowa o 15-18 wyścigach, co było nieco zbyt optymistyczne. Uważam, że teraz będą w stanie zorganizować tylko 12-14 rund - dodał Francois Dumontier.