Grosjean: Bolid z Hiszpanii był najgorszym, jaki prowadziłem w życiu
Na krytykę Francuza postanowił nie odpowiadać szef Haasa - Gunther Steiner.
18.08.2013:05
1441wyświetlenia
Embed from Getty Images
Romain Grosjean określił Haasa VF-20 z Grand Prix Hiszpanii jako
Francuz zakończył zmagania pod Barceloną na ostatnim miejscu ze stratą dwóch okrążeń do zwycięzcy, obracając również swój samochód. Grosjean miał jednak obiecujące piątkowe treningi, w których znalazł się w tabeli z piątym oraz szóstym rezultatem.
34-latek zapytany przez L'Equipe o swoje odczucia po Grand Prix Hiszpanii, odpowiedział:
Szef Haasa - Gunther Steiner, zapytany o wypowiedź Romaina Grosjeana, postanowił wstrzymać się z bezpośrednią odpowiedzią.
Romain Grosjean określił Haasa VF-20 z Grand Prix Hiszpanii jako
najgorszy bolid, jaki miał okazję prowadzić w życiu.
Francuz zakończył zmagania pod Barceloną na ostatnim miejscu ze stratą dwóch okrążeń do zwycięzcy, obracając również swój samochód. Grosjean miał jednak obiecujące piątkowe treningi, w których znalazł się w tabeli z piątym oraz szóstym rezultatem.
34-latek zapytany przez L'Equipe o swoje odczucia po Grand Prix Hiszpanii, odpowiedział:
To było piekło. Mówię całkowicie szczerze. Samochodu nie dało się prowadzić. To był jeden z najgorszych wyścigów w moim życiu. To było straszne. Samochód był słaby od pierwszego obrotu kierownicą. Nie wiem co się stało między piątkiem a niedzielą, ale to nie była dla mnie ta sama Formuła 1. To mógł być najgorszy samochód, jaki prowadziłem w życiu.
Szef Haasa - Gunther Steiner, zapytany o wypowiedź Romaina Grosjeana, postanowił wstrzymać się z bezpośrednią odpowiedzią.
Nie będę komentował słów, które codziennie padają, że nasz samochód jest najlepszy lub najgorszy. Najważniejsze jest, by postawić krok do tyłu i przeanalizować, dlaczego po tak mocnym piątku mieliśmy tak duże problemy w niedzielę. Straciliśmy dwie sekundy na okrążeniu, co jest bardzo dziwne. Jestem przyzwyczajony do takich wypowiedzi ze strony kierowców. To prawda, że niektóre słowa nie pomagają nam, ale jakoś to przeżyję- powiedział 55-latek.