Verstappen: Bałem się, że opony nie wytrzymają do mety
Holender opisał swój wyścig jako nudny. "Nie mogłem zbyt wiele zrobić".
30.08.2017:43
677wyświetlenia
Embed from Getty Images
Pod koniec wyścigu o Grand Prix Belgii Max Verstappen poważnie obawiał się o stan ogumienia w swoim bolidzie.
Holender dojechał do mety na trzecim miejscu, za duetem Mercedesa: Lewisem Hamiltonem i Valtterim Bottasem. Kierowca Red Bulla ukończył tym samym długi, liczący 33 okrążenia stint na twardej mieszance. Na finałowych kółkach Verstappen obawiał się jednak, że ogumienie nie wytrzyma do mety.
Verstappen przyznał, że w dalszej części rywalizacji nie pozostawało mu nic innego, jak dbać o stan ogumienia.
Kierowca Red Bulla był przeciwny zjazdowi na drugi pit stop, obawiając się Daniela Ricciardo.
Pod koniec wyścigu o Grand Prix Belgii Max Verstappen poważnie obawiał się o stan ogumienia w swoim bolidzie.
Holender dojechał do mety na trzecim miejscu, za duetem Mercedesa: Lewisem Hamiltonem i Valtterim Bottasem. Kierowca Red Bulla ukończył tym samym długi, liczący 33 okrążenia stint na twardej mieszance. Na finałowych kółkach Verstappen obawiał się jednak, że ogumienie nie wytrzyma do mety.
Nie mieliśmy już opon. Było bardzo blisko tego, aby doszło do ich przebicia. Na ostatnich okrążeniach opony po prostu się skończyły. Na pośredniej mieszance nie czułem przesadnie wysokiej przyczepności. Na twardej starałem się początkowo wywierać presję na Bottasie, ale później Mercedes powiedział mu, aby podkręcił tempo a ja nie mogłem mu dorównać.
Verstappen przyznał, że w dalszej części rywalizacji nie pozostawało mu nic innego, jak dbać o stan ogumienia.
Prawdę mówiąc było bardzo nudno. Nie działo się nic interesującego. Nie mogłem też zbyt wiele zrobić. Nie byłem w stanie utrzymać ich tempa, gdy zaczynali naciskać.
Kierowca Red Bulla był przeciwny zjazdowi na drugi pit stop, obawiając się Daniela Ricciardo.
Nie byłem pewny, czy z ich osiągami na prostych byłbym w stanie ich wyprzedzić. Woleliśmy zostać na torze. Renault miało tu dobry weekend, ale to my zajęliśmy trzecie miejsce. Nie sądzę jednak, abyśmy mogli powalczyć o coś więcej. OK, może trzecia pozycja nie jest do końca satysfakcjonująca, ale to wciąż lepsze niż nic.