Podsumowanie kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Japonii

12.10.0200:00
Marek Roczniak
3723wyświetlenia
Michael Schumacher wywalczył pole position podczas sesji kwalifikacyjnej do ostatniego wyścigu sezonu 2002 - Grand Prix Japonii. Niemiec po raz pięćdziesiąty w karierze zakwalifikował się na pierwszej pozycji i jeśli przez kolejne dwa sezony Ferrari utrzyma obecną formę, to już w 2004 roku pięciokrotny mistrz świata najprawdopodobniej pobije rekord ustanowiony przez nieżyjącego Ayrtona Sennę, który aż 65 razy startował z pole position. Przebieg dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej został jednak tuż za połową przerwany bardzo groźnie wyglądającym wypadkiem kierowcy Toyoty - Allana McNisha, który stracił kontrolę nad swoim bolidem podczas pokonywania najszybszego zakrętu na torze Suzuka i z wielką siłą tyłem bolidu uderzył w barierę ochronną. Uderzenie to było na tyle mocne, iż bolid prowadzony przez Szkota przebił się przez tę barierę, która na szczęście zaabsorbowała większą część prędkości i wrak bolidu zatrzymał się zaraz za nią. McNish może mówić o wielkim szczęściu, gdyż o własnych siłach zdołał wydostać się z wraku, a po przejściu rutynowych badań okazało się, iż poza stłuczeniem kolana nie doznał poważniejszych obrażeń.

Zrekonstruowanie bariery ochronnej zabrało organizatorom wyścigu ponad godzinę i dopiero wtedy sesja została wznowiona. W tym momencie w posiadaniu drugiej pozycji był jeszcze Juan Pablo Montoya, jednak wkrótce miejsce Kolumbijczyka zajął jego partner z zespołu Williams - Ralf Schumacher. Następnie obydwu kierowców z zespołu Williams przeskoczyli kierowcy z zespołu McLaren - David Coulthard oraz Kimi Raikkonen, gdyż ze względu na przerwę spowodowaną wypadkiem McNisha temperatura toru spadła i takie warunki bardziej sprzyjały bolidom MP4-17. Różnice w czasach pomiędzy kierowcami z tych stajni były jednak na tyle niewielkie, iż w wyścigu należy spodziewać się zaciętej walki o najniższy stopień podium, gdyż bolidy zespołu Ferrari nadal pozostają poza zasięgiem, a przynajmniej ten prowadzony przez Michaela Schumachera.

Kierowcy z zespołu Jordan - Takuma Sato i Giancarlo Fisichella zakwalifikowali się na siódmej i ósmej pozycji, uzyskując w ten sposób najlepszy łączny rezultat podczas sesji kwalifikacyjnej w tym sezonie. Dodatkowo dla Sato jest to najwyższa pozycja startowa, uzyskana na dodatek przed własną publicznością, która nie omieszkała nagrodzić za to Japończyka gorącymi brawami. Rezultat ten powinien również zadowolić japońskiego producenta silników - Hondę, zwłaszcza, że w pierwszej dziesiątce zakwalifikował się również Jacques Villeneuve. Pecha natomiast miał partner Kanadyjczyka z zespołu British American Racing - Olivier Panis, gdyż problemy ze skrzynią biegów gnębiły go zarówno przed, jak i po przerwie spowodowanej kraksą McNisha. W efekcie Francuz musiał skorzystać z zapasowego bolidu, w którym zakwalifikował się dopiero na 16 pozycji.

Z 10 i 11 pozycji do jutrzejszego wyścigu wystartują kierowcy z zespołu Renault - Jenson Button i Jarno Trulli. Z uzyskanego rezultatu zadowolony był jednak tylko Button, gdyż po niezbyt udanych występach w dwóch poprzednich sesjach kwalifikacyjnych ponownie wywalczył pozycję startową w pierwszej dziesiątce. Trulli tymczasem dobrze radził sobie tylko do momentu przerwania sesji, natomiast po wznowieniu z jakichś powodów nie był wstanie uzyskać lepszego rezultatu, natomiast pozostali kierowcy uzyskiwali coraz lepsze czasy i właśnie dlatego Włoch na koniec znalazł się poza pierwszą dziesiątką. Kierowcy z zespołu Sauber - Nick Heidfeld i Felipe Massa wywalczyli 12 i 15 pozycję startową na japońskim torze Suzuka. Rezultat ten niestety nie zapowiada zbyt udanego wyścigu, chociaż z drugiej strony czas uzyskany przez Heidfelda nie odbiega zbytnio od czasów uzyskanych przez kierowców z zespołów Renault, BAR, czy nawet Jordan, tak więc w połączeniu z dosyć dużą niezawodnością bolidów C21 Niemiec powinien mieć przynajmniej szansę na finisz w pierwszej dziesiątce.

Mika Salo wywalczył 13 pozycję startową, natomiast drugi kierowca Toyoty - Allan McNish ze względu na wypadek musiał zadowolić się dopiero 18 pozycją startową, ponieważ pomimo nie stwierdzenia poważniejszych obrażeń główny lekarz zajmujący się kierowcami Formuły Jeden - prof. Sid Watkins zalecił, aby Szkot nie wsiadał już dzisiaj do bolidu. Najważniejsze jest jednak to, że McNish wyszedł z tej kraksy cało i jeśli pomyślnie przejdzie jutro poranne badania kontrolne, to będzie mógł wziąć udział w ostatnim wyścigu sezonu 2002. Pomimo dobrej postawy zarówno podczas wczorajszych, jak i dzisiejszych treningów kierowcy z zespołu Jaguar zakwalifikowali się dopiero na 14 (Eddie Irvine) i 17 (Pedro de la Rosa) pozycji. Taki bieg wydarzeń przewidział jednak właśnie Irvine, chociaż gdyby nie awaria silnika Cosworth na ostatnim okrążeniu pomiarowym, Irlandczyk najprawdopodobniej uzyskałby nieco wyższą pozycję startową. Tak czy inaczej obaj kierowcy narzekali głównie na zbyt małą siłę dociskową oferowaną przez bolidy R3, która szczególnie na takim torze jak Suzuka, gdzie jest dużo szybkich zakrętów, jest bardzo ważna.

Kierowcy z zespołu Minardi - Mark Webber i Alex Yoong tradycyjnie zakwalifikowali się na ostatnich pozycjach. Warto jednak podkreślić, iż obydwu kierowców dzieliła niewielka różnica czasowa, tak więc Yoong uporał się chyba wreszcie z kłopotami z mieszczeniem się w 107% czasu pole position i miejmy nadzieję, że uda mu się ukończyć ostatni wyścig sezonu.