Hamilton: Te kwalifikacje były dla mnie prawdziwym koszmarem
Brytyjczyk obawia się, że po starcie z PP zostanie wyprzedzony przez Bottasa i Verstappena.
26.09.2016:20
938wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lewis Hamilton przyznaje, że kwalifikacje do Grand Prix Rosji, a szczególnie drugi ich blok, były dla niego prawdziwym koszmarem.
Kierowca Mercedesa zapewnił sobie 96. pole position w karierze, pokonując Maxa Verstappena z Red Bulla różnicą ponad 0,5s. W Q2 Brytyjczyk popełnił jednak błąd, przez co jego najlepszy wynik został anulowany przez sędziów. Na drugim przejeździe Brytyjczykowi przeszkodziła czerwona flaga wywieszona w związku z kraksą Sebastiana Vettela.
Po wznowieniu sesji Hamilton w ostatniej chwili zdążył rozpocząć pomiarowe kółko i zapewnił sobie awans do Q3 z czwartego miejsca.
Brytyjczyk obawia się, że po starcie z pole position ciężko będzie mu utrzymać za sobą Verstappena i Bottasa, którzy na długiej prostej mogą skorzystać z jazdy w cieniu aerodynamicznym.
Lewis Hamilton przyznaje, że kwalifikacje do Grand Prix Rosji, a szczególnie drugi ich blok, były dla niego prawdziwym koszmarem.
Kierowca Mercedesa zapewnił sobie 96. pole position w karierze, pokonując Maxa Verstappena z Red Bulla różnicą ponad 0,5s. W Q2 Brytyjczyk popełnił jednak błąd, przez co jego najlepszy wynik został anulowany przez sędziów. Na drugim przejeździe Brytyjczykowi przeszkodziła czerwona flaga wywieszona w związku z kraksą Sebastiana Vettela.
Po wznowieniu sesji Hamilton w ostatniej chwili zdążył rozpocząć pomiarowe kółko i zapewnił sobie awans do Q3 z czwartego miejsca.
To była jedna z najgorszych sesji kwalifikacyjnych. Była koszmarna. Cały czas jechałem z sercem w gardle - możecie to sobie tylko wyobrazić... Pierwsze okrążenie i anulowany czas... Po raz pierwszy w ten weekend wyjechałem w tym miejscu poza tor.
Chciałem zostać i pokonać szybkie kółko, ale zespół powiedział mi, abym zjechał po nowe opony. Później pojawiła się czerwona flaga. Moja sytuacja była dość ryzykowna. Koniec końców awansowałem do Q3, ale i tak startujemy do wyścigu na miękkich oponach. Nie jest to najlepsza opcja.
Brytyjczyk obawia się, że po starcie z pole position ciężko będzie mu utrzymać za sobą Verstappena i Bottasa, którzy na długiej prostej mogą skorzystać z jazdy w cieniu aerodynamicznym.
Miło jest mieć pole position, ale to chyba najgorsze miejsce, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę charakterystykę tegorocznych bolidów. Nie mam żadnych złudzeń i spodziewam się, że schowają się za mnie i mnie wyprzedzą. Obaj ruszają na pośrednich oponach, więc ciężko będzie mi wygrać ten wyścig.
Zamierzam jednak utrzymać pozytywne nastawienie. Spróbuję określić plan działania, postaram się o dobry start. Zobaczymy, co przyniesie ta niedziela.